Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2016-05-18 19:50
Droga Elu, czy według Ciebie wiara opiera się na Bożym Miłosierdziu? Chyba od odpowiedzi na to pytanie powinnaś zacząć. Jeżeli swoje dawne, grzeszne życie oddałaś w Sakramencie Pokuty Jezusowi to zaufaj, że grzechy zostały Ci odpuszczone. Masz rację, nie cofniesz tego co złe popełniłaś w życiu ale tkwiąc w nieuzdrowionym poczuciu winy, wyrzutów sumienia podważasz wiarę w Boże Miłosierdzie. Stawiasz się wyżej niż Miłosierny Bóg. Za grzechy przyjdzie odpokutować może w czyśćcu a może jeszcze tu, na ziemi w życiu doczesnym i takie konsekwencje spotkają każdego grzesznika. A doczekawszy Nieba odchodzą w niebyt ziemskie ułomności, słabości. Pan Bóg przyjmując nas do Królestwa Bożego nie przewiduje w tym najlepszym ze światów kar, konfliktów, waśni, braku szczęścia, wzajemnych animozji.
,,lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego
ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują''.
1 Kor 2,9
A jak możesz sobie pomóc żeby w ludzkim wymiarze złagodzić cierpienie i lęk przed tym co Cię czeka w życiu wiecznym?
- Jeżeli mimo wyznania grzechów masz w sobie tak wielki niepokój to chyba
wskazany byłby stały spowiednik a może i kierownik duchowy.
- Otwórz swoje serce na Koronkę do Bożego Miłosierdzia i odmawiaj ją z ufnością.
- Pomyśl nad przeżyciem Rekolekcji Ignacjańskich. To piękny acz zwykle bardzo trudny czas kiedy. Jeżeli jest pełne otwarcie, w kilkudniowym milczeniu, w natchnieniu Słowem Bożym,z towarzyszeniem kierownika duchowego, ze spowiedzią generalną na zakończenie. Pan Bóg ulecza najgłębsze zranienia, oczyszcza zachwaszczone przez złe myśli zakamarki duszy jak w przypowieści
,,Inną przypowieść im przedłożył: "Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: "Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?" Odpowiedział im: "Nieprzyjazny człowiek to sprawił". Rzekli mu słudzy: "Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?" A on im odrzekł: "Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza".
Mt 13, 24-30.
|
|