logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Ślub a ślub i wesele.
Autor: Ania (---.centertel.pl)
Data:   2016-05-20 09:07

Jesteśmy świeżym narzeczeństwem, ślub planowaliśmy na wiosnę za 2 lata. Kilka dni temu okazało się, że jestem we wczesnej ciąży. Mój narzeczony chciałby wszystko przyspieszyć - soro chcemy być rodziną, dlaczego dziecko miałoby się w niej nie urodzić. Mi marzył mi się zawsze piękny ślub, wspaniałe wesele i najpiękniejszy dzień życia, a potem powiększenie rodziny.
Aby połączyć jedno z drugim, narzeczony wymyślił, żeby wziąć ślub jakoś we wrześniu/październiku, zaprosić rodziców i rodzeństwo, a potem w czerwcu/lipcu, jak maluch trochę podrośnie zrobić jakby drugi ślub (tzn. odnowienie przysięgi małżeńskiej) plus wesele z gośćmi, tak jak wyglądają standardowe śluby, ewentualnie połączyć to z chrzcinami, ale niekoniecznie.
Dla mnie jest to słaby pomysł, nie wyobrażam sobie dwa razy występować w sukni, dwa razy robić wszystko. Czy jest jakaś opcja, aby przed Bogiem być małżeństwem i aby dziecko urodzilo sie w rodzinie, a potem wziąć taki oficjalny, normalny ślub? Jak możemy najlepiej wybrnąć z tej niespodziewanej sytuacji?

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-05-20 13:28

Aniu, z całym szacunkiem do ciebie - nie może być normalnie, skoro nie została zachowana kolejność wydarzeń. Najpierw jest bowiem narzeczeństwo, potem ślub, potem dziecko. Chcesz, żeby dziecko urodziło się w rodzinie, ale nie poczęło się w rodzinie. Nie wspomnę już o czystości przedmałżeńskiej. Z twojego tekstu nie wynika też, żebyś miała jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Chcesz teraz nagiąć wymagania Kościoła do swojego niezbyt zgodnego z jego Nauką życia. Zresztą bierz ślub natychmiast, to zdążysz jeszcze urodzić dziecko w rodzinie. Przynajmniej to twoje pragnienie się spełni. Po co czekać do października? Czy o wzgląd ludzki chodzi? Nie rozumiem...

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-05-20 14:52

'Jak możemy najlepiej wybrnąć z tej niespodziewanej sytuacji?'

To ta sytuacja jest niespodziewana? Aniu, podejmując współżycie przedmałżeńskie żyjecie w grzechu cudzołóstwa, łamiecie szóste przykazanie Dekalogu - podstawy wiary. Poczęcie dziecka jest konsekwencją współżycia więc trudno to nazwać niespodziewaną sytuacją. I tu warto by się zastanowić jaka jest Wasza wiara. Czy dla Was istotą tego ślubu ma być zawarcie Sakramentu Małżeństwa przed Bogiem czy głównym motywem jest 'imprezka'. Jeżeli wiara stanowi dla Was prawdziwą, świadomą wartość to pora uporządkować hierarchię wartości i pójść za słowami Świętego Augustyna - Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na właściwym miejscu

'Czy jest jakaś opcja, aby przed Bogiem być małżeństwem i aby dziecko urodziło się w rodzinie, a potem wziąć taki oficjalny, normalny ślub?'
JEDYNĄ opcją aby przed Bogiem być małżeństwem jest wzajemne ślubowanie przed Bogiem potwierdzone przez kapłana powagą Kościoła katolickiego. Żeby dziecko urodziło się w rodzinie należy małżeństwo zawrzeć przed narodzeniem dziecka. Twoje pytanie o ślub pierwszy jak rozumiem mniej ważny bo z mniejsza pompą i ślub drugi 'oficjalny i normalny' rozkłada na łopatki. Wybierzcie się jak najszybciej z narzeczonym na kurs przedmałżeński traktując go bardzo poważnie a nie tylko jako odfajkowanie nakazanego udziału żeby w gonitwie za atrakcjami nie umknęła Wam wiedza czym jest Sakrament Małżeństwa.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2016-05-20 15:15

Twoje marzenie: wspaniały ślub, wesele, a potem powiększenie rodziny już się nie spełni, bo dziecko na tym świecie już jest. Nosisz je pod sercem. Zaczęliście od końca i nie ma sposobu, by to odwrócić. No cóż, nie można się oszukiwać. Sami zrujnowaliście szanse na spełnienie tego marzenia.
Nie ma żadnej opcji, aby przed Bogiem najpierw byc małżeństwem, a potem wziąć ślub. Rozbawiło mnie to i zmartwiło równocześnie. Gdyby to pytał przedszkolak, ale nie, to przecież dorosła matka dziecku...
Jeśli chcecie, by dziecko urodziło się jako "ślubne", w rodzinie, a nie panieńskie, to się pobierzcie, sakramentalnie, przed jego narodzinami. Narzeczony ma w tym sensie rację: "skoro chcemy być rodziną, dlaczego dziecko miałoby się w niej nie urodzić". Jeśli chcecie być rodziną...
Impreza ze wspaniałą oprawą - bo na tej chyba tak bardzo Ci zależy? - może być kiedykolwiek, później. Niekoniecznie w ślubnej sukni. Albo nigdy. Nie jest sednem.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2016-05-20 17:49

Zawsze robi mi się smutno, gdy ktoś albo marzy o tym że ślub będzie najpiękniejszym dniem jego życia, albo wspomina, ze to był najpiękniejszy dzień życia.
Smutno, bo to smutno żyć ze świadomością, że to, co najpiękniejsze już się przeżyło.
Ale mam wrażenie, że to taki trochę znak czasów - skupianie się na tym, co nieistotne i gubienie tego, co istotne. Stawianie na głowie kolejności i potem - siłą rzeczy - przestawienie priorytetów.
Bo jak czekać na ślub jako na początek wspólnego życia, skoro się już to życie wspólne zaczęło?
Jak cieszyć się na to, że od ślubu będzie się już jednym, jak się to "bycie jednym" w pewnych aspektach zaczęło praktykować?
Być może wtedy faktycznie zostają już tylko marzenia o białej sukni, hucznym weselu i najpiękniejszym dniu w życiu. Bo może człowiek, robiąc na opak, gdzieś w głębi duszy czuje, że pewne piękno utracił.

Nie wiem, co Ci Aniu poradzić.
Nie wiem, bo - pomijając inne względy - nie rozumiem dlaczego czekać aż dwa lata, skoro chcecie być razem na zawsze i w pełni.
To znaczy rozumiem - trzeba uzbierać na huczną imprezę.
Ale gdyby przez te dwa lata coś się stało, do końca życia plułabym sobie w brodę, że zbierałam pieniądze na imprezę zamiast wykorzystywać czas, którego wcale nie wiadomo ile jeszcze mamy.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Vanillia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-05-20 21:08

Mozna wziac cichy slub koscielny, a po narodzinach dziecka cywilny z weselem.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: sstaszek (31.42.28.---)
Data:   2016-05-20 21:54

Vanillia,
Jawnie chcesz namówić na złamanie polskiego prawa, na co żaden proboszcz nie wyrazi zgody. Podobno dopuszczalny może być ślub koscielny bez regulacji cywilnej z bardzo ważnych powodów. Takimi nie są jednak perypetie weselne Ani.
Chyba podobna sytuacja była ze ślubem Wojtka Cejrowskieo. Nie dostarczono dokumentów do USC - ślubu cywilnego nie było, a koscielny uznano z mocy prawa za nieważny.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: 7672 (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2016-05-21 15:08

Opcje są dwie: slub albo teraz bez powtarzania i robienia tej całej szopki z podwójnym weselem albo tak jak planowaliście za dwa lata.
Każdy potrafi liczyć do dziewięciu, będzie wiedział, że dziecko jest przedślubne. Po co więc teraz robić coś na szybko, nie tak jak chcesz, nie tak jak sobie planowałaś. Wspominasz, że jesteście młodym narzeczeństwem, przyda Wam się czas na dotarcie się a będzie ku temu czas bo już nie będziecie tak zajęci seksem;) Opieka nad niemowlakiem szybko zweryfikuje Wasze uczucie jak i wyobrażenia o sobie.
Absolutnie nie zachęcam do pobierania się na szybko, pod wpływem impulsu. Ożenić to się każdy potrafi, ale nie rozwieść po kilku latach już nie każdy.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Vanillia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2016-05-21 19:30

sstaszek
Odsylam do dokumentu "Instrukcja dla duszpasterzy dotyczaca malzenstwa konkordatowego" z 1998r. Powody ocenia biskup, nie ja ani nie Ty. I zanim kogos oskarzysz, a juz zwlaszcza o tak powazna sprawe jak publiczne nawolywanie do lamania prawa - upewnij sie, ze masz racje.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: sstaszek (31.42.28.---)
Data:   2016-05-21 21:53

Miła Vanillio - jesteś niekonsekwentna. Czy gdzieś napisałem, ze biskup nie ma prawa do oceny powodu takiego sposobu załatwienia slubu? Pisałem że PROBOSZCZ nie ma takiego prawa, a w nastepnym zdaniu "Podobno dopuszczalny może być ślub koscielny bez regulacji cywilnej z bardzo ważnych powodów." oraz przykład Cejrowskiego, ze bez powaznych powodów taki ślub jest NIEWAŹNY. Chyba perypetie weselne nie sa poważnym powodem.
Nie czytałem Konkordatu nie mówiąc już o Instrukcjach (dla duszpasterzy!) ale znam trochę realia życia.
Miłego wieczoru.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-21 23:17

Życie to nie bajka :) W momencie, gdy człowiek staje się rodzicem przestaje patrzeć na świat przez pryzmat swoich potrzeb czy marzeń. Teraz najważniejsze jest dziecko, bo najmniejsze, wymagające troski i opieki, aby mogło być zdrowe i silne :) Potrzebuje kochającej rodziny. Dlatego nie jest ważna suknia, goście, sala, orkiestra, ale ważne, aby jego rodzice darzyli się miłością, szacunkiem, wzajemną troską, którymi otoczą również swoje maleństwo :) W zupełności wystarczy jeden ślub i to jak najszybciej, jeżeli "świeże narzeczeństwo" gwarantuje trwałość małżeństwa i jeśli przyszli rodzice mają dobrą wolę połączyć się na zawsze (bo tylko taka opcja przed Obliczem Dobrego Boga).
Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas, szczególnie ten wymagający dojrzałego spojrzenia w przyszłość :)

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Alina (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2016-05-22 04:19

Czyli dla ciebie jest wazne sukienka, slub i wesele i zeby sie pokazac innym. A nie to zeby sie pojednac z Bogiem. Bardzo jest smute to ze w ogole nie myslisz o zbawieniu swojej duszy, dziecka i ojca dziecka.Dziecko jest poczete w grzechu - szkoda mi twojego dziecka bo rodzice nie mysleli o Bogu. Nie daliscie dobrego wzoru swojemu wlasnemu dziecku od poczatku. Powinnas myslec aby pojednasc sie z Bogiem. Po co czekac na slub koscielny do jesieni? Czemu nie pojsc do spowiedzi teraz i poprosic o sacrament malzenstwa teraz. Ksiadz udzieli slubu w zwykly dzien. Potrzebni sa tylko swiadkowie i inne wymagania malzenskie (szczegoly u proboszcza) a slub moze byc w zwykly dzien tygodnia w zwyklej niedzielnej sukience, ciagu miesiaca. Nie jest potrzebne wesele, ale zycie z Bogiem a nie z Szatanem.

Piszesz:
"jak aby przed Bogiem być małżeństwem i aby dziecko urodzilo sie w rodzinie, a potem wziąć taki oficjalny, normalny ślub? Jak możemy najlepiej wybrnąć z tej niespodziewanej sytuacji".
Czyli Pan Bog ma pochwalic wasz grzech, zmienic przykazania aby dopasowac sie do ciebie? Ta niespodziewana sytuacja wynikla z twojej nieznajomosci jak dzieci przychodza na swiat i z tego ze nie znasz 10 przykazan? Radze wziac sie za studiowanie 10 przykazan Bozych i Katechizmu, a znajdziesz tam odpowiedzi na twoje watpliwosci.

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Xxx (84.114.0.---)
Data:   2016-05-24 12:56

Aniu, byłam w tej seamen sytuacji, niemal 30 lat temu. Urządziliśmy normalny ślub przed urodzeniem dziecka, byłam w ciąży, w 5 miesiącu. Kiedyś nie robiło się aż tak bogatych ślubów, nie robiło się wielkich sesji zdjęciowych itp itd. Sukienkę szyła mi babcia, jechaliśmy normalnym samochodem. Było bardzo uroczyście, to był naprawdę piękny dzień. Do chwili urodzin dzieci - najpiękniejszy. Po narodzinach dzieci - sukienki i goście odchodzą w cień.
Pomimo tego nie rozstaliśmy się, mamy 4 dzieci i chyba trudności nie większe niż inne małżeństwa.
Welon, sukienka, impreza - z perspektywy lat nie mają znaczenia. Życie w zgodzie z Bogiem - to jest ważne.
Jeśli chcecie być razem - bierzcie ślub jak najszybciej, zanim urodzi się dziecko. A potem możecie urządzać dowolne imprezy, jeśli jeszcze to będzie się Wam chciało :)

 Re: Ślub a ślub i wesele.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-05-25 00:54

Bierzcie ślub teraz. Po porodzie przychodzą inne problemy, a wtedy będziecie już razem jako prawdziwa rodzina, silniejsi i gotowi stawić czoła trudnym wyzwaniom.

Co do marzeń - życie weryfikuje nasze plany, jednak wesele nie jest najważniejsze. Ślub lepiej wziąć teraz. Może zamiast wydać pieniądze na organizację wesela, przeznaczcie je na wyprawkę dla dziecka? Lub jesli finanse to nie problem, to zróbcie sobie wesele teraz ze ślubem lub teraz sam ślub, a zabawa potem, po narodzinach.

P.S.
"Dziecko jest poczete w grzechu - szkoda mi twojego dziecka bo rodzice nie mysleli o Bogu."

Prawda, że postąpiliście niezgodnie z przykazaniami współżyjąc bez ślubu, jednak fakt poczęcia dziecka przed ślubem jego rodziców nie ma absolutnie żadnego wpływu na nie, nie rzutuje w żaden sposób na jego wartość i nie powoduje, że dziecko jest gorsze (!)
Nie można winić dziecka za postępowanie rodziców.

Życzę Wam wszelkich łask Bożych i dobrych wyborów życiowych oraz spokojnej ciąży, pomyślnego porodu i dużo zdrowia dla dziecka.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: