logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Brak chrztu a modlitwa
Autor: Michał (---.centertel.pl)
Data:   2016-07-13 10:42

Od dłuższego czasu sie zastanawiam nad tym. Czy moje modlitwy (nie mam chrztu) zostaną tak samo wysluchane jak tych ktorzy mają chrzest?

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Jan (---.dynamic-ra-11.vectranet.pl)
Data:   2016-07-13 18:11

Ochrzcij się... to naprawdę nie jest trudne. Kościół uczy, że chrzest jest potrzebny do zbawienia. Jeśli możesz, a sam odwlekasz - to niestety odwracasz się od Boga. Sam go odrzucasz. Po co więc pytasz o modlitwę? Bóg oczywiście może wszystko, wie wszystko, zna wszystko i słyszy wszystko.

KKK:
1257 Sam Pan potwierdza, że chrzest jest konieczny do zbawienia. Dlatego też polecił On swoim uczniom głosić Ewangelię i chrzcić wszystkie narody. Chrzest jest konieczny do zbawienia dla tych, którym była głoszona Ewangelia
i którzy mieli możliwość proszenia o ten sakrament. Kościół nie zna oprócz chrztu innego środka, by zapewnić wejście do szczęścia wiecznego. Stara się więc nie zaniedbywać otrzymanego od Pana nakazu, by "odradzać z wody i z Ducha Świętego" wszystkich, którzy mogą być ochrzczeni. Bóg związał zbawienie z sakramentem chrztu, ale sam nie jest związany swoimi sakramentami.

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkII-2-1.htm

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-13 18:20

Jeśli chcesz się modlić, to znaczy że wierzysz w Boga. Inaczej nie potrafiłabym zrozumieć Twojego pytania. Wierzysz, że Bóg działa w świecie, że można się z Nim skontaktować, że kocha człowieka. Czego więc brakuje Ci, aby w pełni podjąć życie chrześcijanina, katolika?

Nie jestem pewna o co pytasz. Chcesz wiedzieć, czy Bóg wysłucha modlitwy, czyli USŁYSZY i potraktuje poważnie, czy wysłucha w sensie WYPEŁNI Twoją prośbę? W zasadzie na pytanie "Czy moje modlitwy zostaną tak samo wysluchane jak tych ktorzy mają chrzest?" w jednym i drugim przypadku można odpowiedzieć: tak samo. Ale jeśli nie modliłeś się wcześniej i nie znasz dobrze naszej wiary, to możesz nie wiedzieć, że Bóg pochyla się nad człowiekiem zawsze, słucha z radością, ale już nie zawsze spełnia nasze prośby wprost tak, jakbyśmy tego sobie życzyli (bez względu na to czy ktoś jest wierzący czy niewierzący, czy szukający). My na pewno widzimy w swojej prośbie dobro (skoro prosimy o to), ale Bóg widzi więcej, dalej w przyszłość - i lepiej od nas wie, czy spełnienie prośby przyniesie nam tylko dobro, czy dobro i zło, czy w ostatecznym rozrachunku samo zło. Patrzy także nie tylko na nasze życie fizyczne, ale także na duchowe. A ważniejsze jest życie duchowe, nasza WIECZNA przyszłość, a nie teraźniejsza, na ziemi. To co dobre w życiu ziemskim, przynosi czasem zatracenie dla życia wiecznego. I odwrotnie. To co nam na ziemi wydaje się czasem nieszczęściem, przynosi często nawrócenie, skierowanie się na Boga, czyli dobro dużo większe niż myśleliśmy, kierując swoją prośbę do Boga. Nikt z nas nie może więc obiecać Ci, że Bóg SPEŁNI twoją prośbę, ale na pewno WYSŁUCHA. Na pewno pochyli się z miłością, bo skoro Cię stworzył, to znaczy, że Cię kocha.

Może oczywiście być tak, że pytasz czysto teoretycznie, bo interesuje Cię, czy chrzest cokolwiek zmienia w życiu człowieka i czy w ogóle WARTO być wierzącym. Ale to jest sposób myślenia niewierzącego, dla którego chrzest jest jedynie rytuałem. Z tego punktu widzenia trzeba się nastawić, że ochrzczonemu nie będzie łatwiej, nie będzie ani ładniejszy, ani bogatszy, ani nawet przez sam chrzest nie musi być lepszy, bo ochrzczony też niestety potrafi lekceważyć Boga i bardzo grzeszyć.
Świadomy katolik nie wierzy i nie modli się po to, żeby dostawać na ziemi prezenty. Nie traktuje Boga jako dżina czy złotej rybki spełniającej życzenia. Bóg jest dla nas Osobą, którą kochamy, bo On nas pierwszy ukochał. Prosimy o różne sprawy ważne dla nas, ale te prośby są przede wszystkim jakby zwierzaniem się Bogu z naszych potrzeb, naszych pragnień, naszych uczuć. W modlitwie chodzi więc najpierw o więź między nami. Wierzymy, że choćby nie dał nam tego o co prosimy, to na pewno da nam co innego, co jest dla nas ostatecznie lepsze. Bo nas kocha. Jeśli czasem są sytuacje, kiedy obrażamy się na Boga, że nam czegoś nie dał (bo i tak bywa), to dlatego, że nasze uczucia w danej chwili krzyczą mocniej niż nasz rozum, albo po prostu jeszcze nie spotkaliśmy Boga naprawdę i traktujemy Boga jedynie jako Prawo, a nie jako Osobę.

Jeśli natomiast zadajesz pytanie, bo zastanawiasz się nad własnym chrztem, to nie czekaj dłużej. Jeśli myślisz o modlitwie, to nawet gdyby wynikało to tylko z ogromnej ziemskiej potrzeby i nadziei - to oznacza, że jesteś już bardzo blisko Boga. Trudna sytuacja życiowa może być właśnie darem na drodze, abyś skierował swoje myśli ku Bogu i Jego odnalazł. Bóg nie musi czekać na chrzest, żeby obdarzyć miłością. Można się modlić przed chrztem, można też być obdarowanym przed chrztem, można kochać Boga przed chrztem. A wiem co mówię, bo swój chrzest pamiętam, i pamiętam co było wcześniej. Chrzest nie jest potrzebny Bogu tylko nam. Możemy wtedy korzystać z innych sakramentów i być coraz bliżej Boga. Może nie dostaniemy tego daru o który prosimy, ale dostajemy inne dary, o wiele większe. Wiesz, to podobnie jak pokochanie dziewczyny. Nie kochasz jej dla prezentów, ale wartością jest to, że ona chce być z Tobą. I nie zadowala Cię, że ma czas raz w tygodniu, ale chcesz być coraz bliżej, coraz częściej, na zawsze z nią. Każdy dzień bez niej, to czas zmarnowany, prawda? Dlatego szkoda czasu, szkoda odkładać chrzest, jeśli już wierzysz, że istnieje Bóg, który kocha człowieka. Tym bardziej, że i tak przygotowanie do chrztu potrwa dość długo.

Ale jeśli to była zwykła ciekawość, to chyba odpowiedziałam wystarczająco, a Tobie życzę szczerych poszukiwań prawdy i dobra. Może i Boga kiedyś odnajdziesz.

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Michał (---.centertel.pl)
Data:   2016-07-13 21:45

To pytanie wynika z chęci poznania Pana Boga

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-07-13 22:36

Pytanie o skuteczność modlitwy niekoniecznie wynika z chęci poznania Pana Boga. Teraz nie ma problemów z chrztem dorosłych.

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-13 23:29

Anno, Michał chyba lepiej od Ciebie wie dlaczego pyta? Owszem, z pierwszego posta niewiele wiedzieliśmy, ale po wyjaśnieniu nie mamy żadnego powodu, żeby mu nie wierzyć. Oczywiście, że z chrztem dorosłych nie ma problemu (oprócz czasu przygotowania), ale może potrzebuje jeszcze czasu na przemyślenie, czy chce Boga wprowadzić w życie, więc szuka odpowiedzi w JAKIEGO Boga wierzymy, jaki On jest.

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Natalka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-07-13 23:48

Modlitwa to rozmowa z Kimś bliskim, jeśli Go o coś prosimy. Kiedy uznajemy, że ktoś jest dla nas ważny, staramy się o jak najlepszy kontakt i o to, by wobec tego kogoś być w porządku. Tym bardziej, ze w tym wypadku to Wyjątkowa Osoba:)

" Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony." (Mk 16, 16)

Jeśli nie ma przeszkód to Chrzest jest rzeczą wielkiej wagi i otwiera drogę do życia wiecznego.

W życiu trzeba wykazać się dojrzałością i zdecydować po której stronie się stoi:

"Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust." (Ap 3, 15-16)

Wielu już poszło jedyną, właściwą Drogą za Jezusem. W Prawdzie ku życiu wiecznemu, ze słowami na ustach i w sercu:

"Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki".

Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas, szczególnie ten, gdy warto opowiedzieć się po której stronie żyję:)

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: Tionne (78.10.244.---)
Data:   2016-07-14 21:19

Czy modlitwy zostaną wysłuchane czy nie, nie ma to az tak ogromnego znaczenia, no chyba ze chodzi o zycie wieczne i bliskość Boga. A taką bliską więź nawiązuje się własnie przez sakramenty. A pierwszym z nich jest własnie chrzest. Więc decydując sie w pełni swiadomy, że chcesz zyc w pełni w Bogu przez sakramenty, tym samym mówiąc Bogu - tak. A diabłu - nie.
Bóg jeden wie, czy takie modlitwy sa równorzędne dla Boga. Liczy się intencja, serce. Bóg nawet widzi dlaczego wahasz się i cierpliwie czeka.

 Re: Brak chrztu a modlitwa
Autor: 777 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2016-07-19 21:35

Polecam Ci, Michale, katechumenat. Sama chodziłam na spotkania w Krakowie przy kościele św. Marka.
www.katechumenat.pl

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: