Autor: xc (---.146.135.182.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2016-07-15 07:27
Nie chcę wchodzić w szczegóły Państwa wzajemnych relacji, ale uważam, że wyprowadzenie się dorosłego mężczyzny z domu i rozpoczęcie życia na własny rachunek to nie jest głupota, ale coś najzupełniej normalnego. Sam to zrobiłem spory czas temu i wtedy moi najbliżsi uważali, że nie byłem dostatecznie dojrzały, że robię głupstwo i tak dalej. Jakoś sobie dałem radę. Proszę więc nie denerwować się z tego powodu, raczej życzliwie kibicować bratu.
Modlitwa za osobę bliską jest zawsze wskazana. Warto każdego polecać Opatrzności, prosić o pełnię łask dla niego. Jak się modlić? Tak jak Pani serce podpowiada, swoimi słowami. Może być chaotycznie, prosto i tak dalej.
Można też skorzystać z Biblii. Wyszukać taki fragment, który najbardziej oddaje nasze myśli, jest adekwatny do sytuacji i czytać go (najlepiej nie w samotności, ale z kimś) na głos. Można też modlić się śpiewając. Król Dawid modlił się do Boga tańcząc, ale ten sposób jakoś tak nie utrzymał się. Poza grupami żydowskich chasydów, muzułmańskich derwiszy i niektórych chrześcijan o korzeniach afrykańskich.
Jedna drobna uwaga na sam koniec. Modlimy się tylko i wyłącznie do Boga o sprawienie czegoś. Bowiem, jak głosi nasza wiara, tylko Bóg ma moc sprawczą, moc cudu, moc wpływania na bieg spraw. Jeśli modlimy się do kogoś innego (np. świętego lub osoby uważanej za taką) to tylko o pomoc, wstawiennictwo do Pana (wierzymy bowiem, że osoby te obcują z Panem). Dotyczy to także Matki Boskiej.
Nie modlimy się do obrazu, ikony, rzeźby, relikwii, Biblii, sakramentaliów. Modlimy się do Boga, a przedmioty są tylko środkiem skupienia, miejsce zebrania modlących się (modlimy się pod krzyżem na rozstajnych drogach), czymś co modlitwę nam ułatwia.
Nie modlimy się do osób żyjących (np. papieża lub innej osoby uważanej za pełną cnót i wiary). A już całkowicie niedopuszczalne jest modlenie się do świętych miejsc, źródełek i tym podobnych.
|
|