Autor: Ala (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2016-09-24 13:56
Szczęść Boże,
byłam z chłopakiem w związku ponad 4 miesiące. On uważa, że seks przedślubny jest normalny i nie widzi w tym problemu. Ja jednak cały czas żyłam w przekonaniu, że jest inaczej. Był to mój pierwszy partner a ja sama czułam się zagubiona w tym wszystkim, nie wiedziałam co o tym myśleć. Rozmawiałam z paroma osobami i to wierzącymi i oni uważają, że seks wzmacnia więzi i jest w porządku. Byłam przytłoczona i rozstałam się z nim, jednak po jakimś czasie znowu się spotkaliśmy. Uległam i wzajemnie się masturbowaliśmy. Po tym zrozumiałam, że to jest jednak bez sensu i postanowiłam stracić wszelki kontakt z moim byłym.
Zgrzeszyłam, ale zrozumiałam, że kontakt fizyczny przed ślubem nie ma sensu i potrafi zniszczyć relacje między dwojgiem ludźmi w takim sensie, że może to rzutować na jakości małżeństwa.
Bardzo jest mi przykro i żałuję, że to zrobiłam. Cały czas nad tym myślę i mam wyrzuty sumienia.
Boję się, że mój przyszły partner będzie zawiedziony i kiedy się o tym dowie będzie wymagał tego samego. Mam wrażenie, że już nie ma odwrotu a nie chcę robić tego ponownie przed ślubem. Czuję się strasznie przygnębiona.
Ciężko wytrzymać w wierze, kiedy tyle osób robi to przed ślubem i wszyscy uważają, że jest w porządku. I zaczyna się wątpić w słuszność tego wszystkiego.
Proszę o modlitwę i z Bogiem.
|
|