logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Juna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-12-29 00:05

Witam, jestem mamą pięciolatka, który od pewnego czasu reaguje złością lub wręcz agresją na wszystko, co jest związane z Panem Bogiem. Chciałam tu nadmienić iż jesteśmy rodziną wierzącą i praktykującą. Od najmłodszych lat mówiliśmy mu o Bogu, modliliśmy się i chodziliśmy z nim do kościoła. Niestety od około pół roku obwinia Pana Boga za wszystkie swoje niepowodzenia. Kiedy np. uderzy się albo coś zgubi wygraża Bogu, wręcz złorzeczy. Robi to praktycznie za każdym razem. Nasze tłumaczenia nie przynoszą skutku... Chodzenie do kościoła traktuje jako karę. Na mszy potrafi się ładnie zachowywać, ale najczęściej szuka okazji do zabawy. Msze dla dzieci też go nie interesują. Modlitwa wieczorna wygląda tak, że on leży w łóżku - ja klęczę i się modlę, a on czasem się dołączy lub nie. Generalnie na słowo "kościół", "Jezus", "Bóg" zaraz się jeży. Może ktoś ma jakiś pomysł, jak z synkiem rozmawiać - ja nie wiem już, co robić i bardzo mnie to martwi.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Alina (---.nwrknj.fios.verizon.net)
Data:   2016-12-29 04:33

Moze warto by sie zorientowac co 5-latek oglada na telewizj lub czym sie bawi. Czasem pozornie "fajne bajki" moga zdeprawowac dziecko.

Obejrzyj 'Odebrać dzieciom niewinność?' cz. 2. Zabawki, które szkodzą dzieciom - ks. Sławomir Kostrzewa: (klik); (klik).

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: ruslana (195.117.121.---)
Data:   2016-12-29 10:01

Ja bym poszła do egzorcysty. Takie zachowanie może być objawem jakiegoś zniewolenia demonicznego. Małe dzieci też mogą być zniewolone.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: 77 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2016-12-29 11:55

Wrzuć do wyszukiwarki hasło "Sławomir Kostrzewa". To ksiądz diecezji poznańskiej i kulturoznawca. Mówi o tym, z jakimi zagrożeniami spotykają się dzieci.
Można udać się z dzieckiem na modlitwę wstawienniczą o uzdrowienie i uwolnienie. Takie np. prowadzi autor książki "To Jezus leczy złamanych na duchu", ks. Jan

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: justyna (---.sileman.net.pl)
Data:   2016-12-29 12:54

A jak się modlisz, że synek leży? Odmawiasz modlitwy, których nie rozumie twój synek, czy mówisz własnymi słowami? Podzielę się z Toba moim doświadczeniem: mam 2 dzieci: 10 i 7 lat, od zawsze się modliliśmy, ale własnymi słowami. Zapalamy świeczkę, (może to robić twój synek przy twojej pomocy), stawiam ulubiony obraz dzieci, w naszym przypadku to duży obraz Pana Jezusa Miłosiernego, klękamy i raz zaczyna Gośka a raz Michał rozpoczyna modlitwę. Z reguły zaczynamy od dziękowania: za dobry dzień, spotkanie z kolega, za nasze koty, rodzinę, za oceny, itp.,i proszą za dobry dzień, o dobry wyjazd, itp., Tez przepraszamy, gdy cos było złego, polecamy Panu Bogu nasze sprawy, finanse, znajomych, to co się na bieżąco dzieje. Mówimy spontanicznie, a czasami po prostu milczymy. Wymyślił to Michałek; dzisiaj po prostu przytulmy się do pana Jezusa- dzieci zamykają oczy i tak trwają w krótkiej ciszy. Nigdy nie wprowadzałam żadnych Ojczenaszów i podobnych, czasami było Chwała Ojcu. Od października zadecydowały dzieci , że dołączymy dziesiątkę różańca: zdrowaśki odmawiamy raz chłopcy, raz dziewczynki, dzięki czemu nauczyły się tajemnic i o dziwo, odmawiamy je do dzisiaj, dzieci polubiły te formę modlitwy.
Wydaje mi się, że ktoś w wypadku Twojego synka zadziałał może negatywnie: może na katechezie, albo dzieci wypowiadały się źle o panu Bogu, często też przekaz jest zbyt trudny dla dziecka.
Polecam Piosenki z domku na skale-
Arkę Nowego: możecie zamiast modlitwy zaśpiewać refren: nie boję się , gdy ciemno jest...Niech sam synek zaproponuje jak porozmawiacie z Panem Jezusem: jeśli chce pomilczeć, pomilczcie razem:).
Polecam pacynkę i opowiadania Gienka. Wpisz po prostu w wyszukiwarce: Gienek Washable, a zobaczysz niesamowity świat dziecięcych przężyć.
Lubi ogladac bajki: znajdź na youtube: Marcelino, chleb i wino animowany film o małym chłopcu, którego oddała mama do klasztoru jako niemowlaka - sama się wzruszysz miłością Jezusa...
Nie piszesz nic o ojcu synka, zwłaszcza, że dzieci tatę porównują do Boga.... jeśli tata nie klęka z synkiem do modlitwy, to dla dziecka jest jasny przekaz: Bóg nie jest ważny dla taty więc i dla mnie nie będzie...To trudne. Można poprosić męża, by poprosił synka o modlitwę.
O błogosławieństwo. To niesamowite uczucie, gdy na Twoim czole mały paluszek Twojego synka kreśli krzyżyk.
Co do kościoła: nie wiem, gdzie mieszkasz, ale należałoby znaleźć liturgię z przeznaczeniem dla dzieci: z ciekawym kazaniem, oprawą dla dzieci. I być z przodu, by dziecko wszystko widziało a nie gdzieś za kolumną. Są tez kaplice dla dzieci, gdzie mogą swobodnie chodzić. Kup mu mały mszalik: są różne książeczki dla dzieci z rysunkami o mszy i kościele, którą będzie na mszy oglądał. A kiedy przeszkadza można spokojnie wyjść, zrobić kółko wokół kościoła i spokojnie wejść. To nie grzech: modlisz się zgodnie z rytmem, który wyznacza kondycja dziecka. Warto tez zabierać dziecko, gdy kościół jest pusty: podejść aż do ołtarza, ąż do samego tabernakulum, niech mały weźmie swoją ulubioną zabawke, by ja pokazać Jezusowi, teraz masz wspaniałą okazję, bo są stajenki, możesz opowiedzieć mu całą historie Jezusa: jak Maryja i Józef uciekali, jak nikt ich nie chciał przyjąć...
A tak naprawdę porozmawiałaś z nim o Twoich smutkach? Wybierzcie się gdzieś razem, albo wieczorem przed snem powiedz, że ci smutno, ze trudno mu kochac kogoś, kto dla Ciebie jest tak bardzo ważny: opowiedz mu o chrzcie jego, jak go malutkiego oddałaś Panu Bogu, który już dawno go zaplanował i ma dla niego wspaniały plan. Powiedz o dobroci, która spotyka cię od Boga. Tak szczerze mówiąc, to dzieci widzą czy Pan Bóg jest ważny w życiu rodziców, czy nie: czy planują niedzielę z mszą św., czy się na nią spóźniają, czy np. planują urlop, żeby odwiedzić jakieś sanktuarium, czy opowiadają o świetych
I na koniec: odmawiaj za swojego synka różaniec rodziców za dzieci - dziesiątkę różańca dziennie, a doświadczysz niesamowitych przeżyć w twojej rodzinie, pozdrawiam

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: justyna (---.sileman.net.pl)
Data:   2016-12-29 12:59

Rusłano: z pięciolatkiem do egzorcysty? Zniewolenie? Wrzuć na luz. dziecko w tym wieku ma swoje zdanie, które "na złość manifestuje, próbuje decydować sam, to sa początki jego samodzielności, która może objawić się w oporze wobec przedszkola, kolegów, rodziców, kościoła itp.

"Emocje pięciolatka
Emocje to subiektywne reakcje na istotne wydarzenia. Towarzyszą one wszystkim procesom poznawczym i każdemu działaniu dziecka, pełnią funkcję ochronną i informacyjną. Dziecko podejmuje te działania, którym towarzyszą emocje pozytywne, inaczej mówiąc dziecko robi to co dla niego przyjemne, unika tego co jest dla niego przykre. Wszystkim emocjom towarzyszy silna ekspresja wyrażana mimiką, gestykulacją, głośnym mówieniem, płaczem.
Cechy emocji:
• emocje pięciolatka są: gwałtowne, silne, trudne do opanowania;
• zwykle krótkotrwałe;
• zmienne, dość łatwo płacz przechodzi w śmiech i odwrotnie;
• spontaniczne i wyraziste.

Pięciolatek już potrafi:
• nie płakać podczas rozstania z rodzicami;
• nie obrażać się tak często na rówieśników;
• skończyć zaczętą pracę, ponieważ oczekuje pochwały ze strony dorosłych;
• częściowo opanować reakcje złości i agresji;
• pięciolatek jest ciekawy świata, często pyta;
• jest pogodny, radosny, ufny – przejawia emocje pozytywne;
• jest uparty;
• aktywny – ciekawość pcha je do działania;
• jest ciekawy swoich możliwości – próbuje decydować sam o sobie;

Zamiast krytyki: niestarannie, jesteś niegrzeczny, warto powiedzieć: starałeś się, ale ci nie wyszło, spróbuj dokładniej; widzę, że jesteś rozdrażniony odejdź na bok i odpocznij;

Zamiast uwag: nie chce ci się, przyłóż się – warto powiedzieć: wiem, że to trudne, ale wiem , że potrafisz to zrobić;

Zamiast oceniać: jesteś niegrzeczny – warto ocenić zachowanie: zachowałeś się źle, nie wolno nikomu robić krzywdy, zobacz kolega płacze, co teraz zrobisz?, dobrze, że chcesz przeprosić".

Źródło: http://www.pm7kg.pl/?page_id=215

Syn mojej koleżanki z pracy płakał, gdy miał iśc do kościoła. Nie chciał się modlić, bał się nocy. Okazało się, że katechetka straszyła dzieci piekłem, czytała wizje piekła z objawień Fatimskich. Synek bał się uklęknąć, że wciągnie go diabeł do piekła. Szukać należy przyczyny a nie tępić skutki.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Ina (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2016-12-29 14:57

Może dziecko jest do czegoś przymuszane siłą. Przypomniałam sobie wydarzenie z pracy. Przyszła mama koleżanki. Przerwałyśmy pracę, by z nią chwilę porozmawiać. Mama niespodziewanie zadała koleżance pytanie "A pamiętasz, jak zaczęliśmy chodzić do kościoła?" Z dalszej rozmowy wynikało, że mała dziewczynka nie umiała wysiedzieć spokojnie na całej Mszy Świętej. Zaczęła się kręcić i wtedy matka wyprowadziła ją z kościoła i zbiła mocno. Na zewnątrz, bo przecież w kościele dzieci się nie bije. A dziecko musi być grzeczne. Słuchałam tych wspomnień ze zgrozą. I wcale się nie dziwię, że koleżanka potem nie chciała chodzić do kościoła. Nie twierdzę, że tak jest u Was. Ale może coś podobnego, jakiś inny przymus, lub kara.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2016-12-29 21:09

A czy akurat na tym polu dziecko nie czuje mocy sprawczej? Poczucia swojej "siły" które jest ważne dla każdego dziecka? A może jest zazdrosny o Boga? Wiem, dziwnie to brzmi ale może nieświadomie czegoś za dużo dajecie przy okazji nie zaspokajacie jakiejś potrzeby dziecka? Nie wiem, szukam..

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Marta (---.20-2.cable.virginm.net)
Data:   2016-12-29 23:06

Może przesadziłaś z tym praktykowaniem? Daj mu spokój na pewien czas i nie zmuszaj do modlitw. Jak nie chce się modlić, to wyjdź i pomódl się sama gdzie indziej, na teraz chyba lepiej, żeby nie widział, że się modlisz. Ja też miałam alergię na Kościół chyba w podobnym wieku, bo pamiętam, że jeszcze przed pierwszą komunią. Potem była katecheza i mi alergia czasowo przeszła. Mnie do modlitwy zmuszała mama - trzeba było klęczeć i klepać pacierz, "bo tak trzeba" i tak ją nauczono. Pacierz odmawiała teatralnym głosem, tak, żeby Pan Bóg widział i słyszał i żeby Mu się podobała ta szopka. Aha, alergia była też w późniejszym wieku, bo do spowiedzi też mnie goniła (bezskutecznie). W moim przypadku chyba chodziło o fałsz/infantylizm jaki wyczuwałam z jej strony i skupienie na praktykach religijnych w miejsce wiary czy coś w tym stylu? Nie pamietam, o co mi wtedy chodziło i nawet sobie chyba nie uświadamiałam tego dokładnie. Być może ją źle oceniam, może to nie żaden fałsz ani nic takiego, tylko po prostu mi nie umiała przekazać wiary. Wiarę dopiero odkryłam na oazie wakacyjnej zafundowanej przez ojca chrzestnego. Jakby nie tamta pierwsza oaza to przypuszczam, że bym była teraz poganinem.
Może Wy też przesadziliście z praktykami, albo może Ty sama albo ktoś z rodziny ma kryzys wiary i mały to wyczuwa? I dlatego się buntuje przeciwko niektórym praktykom. A to, że na Mszy szuka okazji do zabawy, to przecież normalne, bynajmniej nie żaden symptom opętania. Także lepiej daruj sobie egzorcystę, bo małemu możesz traumę zrobić na całe życie.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Juna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2016-12-30 11:19

Serdecznie dziękuję za wszystkie rady, szczególnie Justynie. Modlimy się modlitwami dla dzieci, ze specjalnych modlitewników. Nie trwa to długo. Staram się też aktywować synka aby mówił za kogo się modlimy - nie zawsze jednak podejmuje temat. Na mszy korzystamy z mszalików dla dzieci - synek sprawdza ile stron do końca, czyli kiedy pójdziemy do domu:( Odnośnie męża - on również wieczorem modli się z synkiem.
Maggy zastanawiam się nad tym, co napisałaś - nie wykluczyłabym zazdrości. Równie dużą agresję słowną synek wykazuje w stosunku do malutkich dzieci. Na wzmiankę o ewentualnym braciszku albo siostrzyczce od razu się denerwuje.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2016-12-31 00:12

"Synek sprawdza ile stron do końca czyli kiedy pójdziemy do domu" :)))
Ja bym nad tym chyba aż tak nie ubolewała, Juna, wiesz? To takie dziecięce zachowanie, szczere, autentyczne i nie oceniałabym je źle. Jemu się po prostu nie chce tam siedzieć, nie kręci go to :) No, po prostu nie i już :) To widocznie nie jego czas. Niektórzy dojrzalsi wiekowo katolicy... siedzą;) na Mszy bo "babcia, mama kazała, a i sąsiad patrzy z okna - trzeba", a Twój syn póki co liczy kartki ;) nie przejmując się opinią mamy, taty i nawet samego Pana Boga ;) I ok. Mam nadzieję, że dojrzeje, że łaska Boża wiary trafi w serce gdy dojrzałość emocjonalna będzie większa, gdy może problem zazdrości zostanie uleczony o ile takowy jest. Dziś byłam u przyjaciółki. Modliliśmy się z jej dziećmi wszyscy przed snem. Jej syn pięciolatek gdy śpiewaliśmy kolędę ruszał rękoma z emocji, głośno wyśpiewywał Panu Bogu na dobranoc ;), później pięknie zamiast na początku podziękować zaczął prosić Pana Boga żeby sobota była udana ;), natomiast jego młodszy brat lat trzy i pół siedział pod stołem i bawił się skarbonką i coś tam sobie pod nosem śpiewał, jakąś własną kompozycję ;) O dziwo, nauka nie poszła w las bo nauczył się w końcu robić znak krzyża choć nie jest go w stanie wykonywać z godną powagą bez żartowania ;) ale jestem pewna, że za kilka miesięcy stanie się poważnym wiernym Kościoła ;) Oby tylko nie za poważnym bo tego jego ciocia ulubiona nie wytrzyma ;)

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2016-12-31 02:51

"Modlimy się modlitwami dla dzieci, ze specjalnych modlitewników. Nie trwa to długo".

Bierzesz pod uwagę, że Twój synek może inaczej odmierzać czas niż Ty?


"Staram się też aktywować synka aby mówił za kogo się modlimy - nie zawsze jednak podejmuje temat".

Spróbowałabym bardziej skoncentrować się na modlitwie dziękczynnej. Ale naprawdę bardzo krótkiej. I bez przesadnego aktywowania synka. Jeśli chce, niech powie coś od siebie, a jeśli nie, niech tylko posłucha, co jego rodzice zawdzięczają Bogu. Codziennie można podziękować za coś innego, jednym zdaniem. Na przykład: Panie Boże, dziękujemy, że obdarowałeś nas synkiem, który jest dla nas wielkim skarbem; dziękujemy, że mogliśmy zjeść ulubiony deser; dziękujemy, że dziś mieliśmy dużo sił na ulepienie wielkiego bałwana ze śniegu. Itp. :)) Może tego rodzaju modlitwa zacznie stopniowo wypierać wrogość do Boga i zazdrość.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2016-12-31 10:07

Ten pięcioletni syn mojej przyjaciółki swego czasu prosił Pana Boga: "Panie Boże proszę Cię żeby olej nie był taki tłusty i żeby lodówka się nie popsuła":)))

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Juna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-01-03 23:00

Dziękuję Wam kochani z całego serca. Wiele rad już wcielamy w życie i jest lepiej :) Szczególnie modlitwa z zapaloną świecą i z wybranym przez synka świętym obrazkiem działa cuda :) Przestał też wygrażać Panu Bogu, teraz wygraża diabłu... ;) Maggy prośby synka na razie też są z rodzaju: "proszę o nowe autko". Pozdrawiam serdecznie i Bóg zapłać.

 Re: 5-latek ma 'alergię' na kościół.
Autor: Maggy (78.11.237.---)
Data:   2017-01-03 23:19

No, proszę jak szybko dojrzewa w wierze ;))) Godne pochwały, godne ;) Prośba dziękczynna też robi wrażenie ;). Fajne są dzieci ;)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: