logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: agnieszka (195.150.224.---)
Data:   2017-04-25 17:42

Czuję się potworem, najgorszym człowiekiem na ziemi. Lata temu lekarze powiedzieli, że nigdy nie będę mieć dzieci. Przepłakałam wiele nocy, zamartwiałam się, żałowałam. Minęło 10 lat. Wyszłam za mąż, mam wspaniałego męża. Do szczęścia brakowało nam tylko dziecka. I stało się - zaszłam w ciążę. Zamiast radości t płacz, zamartwianie się - dlaczego? Nie umiem cieszyć się z tego dziecka, czuję się przerażona, rozczarowana. Wciąż czuję wyrzuty sumienia - że przecież powinnam skakać z radości pod niebiosa, że tylu kobietom takie szczęście nie jest dane, że jestem niewdzięczna i straszna... Przecież Bóg dał mi taką radość, takie szczęście- dlaczego więc nie umiem cię cieszyć? Nigdy w życiu nie posunę się do aborcji, nie przeszło mi to nawet przez myśl - ale mam wrażenie, że moje życie się skończyło. Mam pełną świadomość, jak wielki jest mój egoizm, staram się szukać plusów. Wiem, że dziecku potrzebna jest miłość matki a nie własny pokój czy zabawki ale nie zmienia to faktu, że myślę wciąż o tym, że za rok kończy mi się umowa w pracy (choć jako matka i tak do pracy przecież nie pójdę minimum 3 lata), że mamy maleńką kawalerkę, że mąż haruje dniami i nocami i nijak mi przy małym nie pomoże.

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: yeah (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-06 22:33

Agnieszko, Twoje zamartwianie się nic nie da. Poczytaj o ks. Dolindo Ruotolo (w internecie lub/i wyszła wspaniała książka Joanny Bątkiewicz-Brożek "Jezu, Ty się tym zajmij").
Żyj dniem teraźniejszym, który Ci dał Pan Bóg. Oddaj Jezusowi Twój strach, obawy, pracę męża.
Mam dwójkę małych chłopców w dość późnym wieku i wiem, że nie jest łatwo. Ale Pan Bóg daje siły do opieki nad dzieckiem. A to niepowtarzalny wielki Skarb! Nowe Życie. Maleńki człowiek.
Ciąża to czas burzy hormonów, zmęczenie, huśtawki nastrojów - pogódź się z tym, nie wyrzucaj tego sobie, tylko przyjmij, że tak jest i pomimo tego staraj się cieszyć każdym dniem. A najlepiej to rób na co dzień to co dotychczas, uważając na siebie, nie zajmuj się tylko swoim stanem :) Głowa do góry i westchnij do Maryi - Ona też jest Matką :)

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: Agnieszka (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-06 22:49

Nie mówię, że będzie łatwo, ale popatrz trochę dalej. Życie leci bardzo szybko, chcesz być za chwilę przepraszam "zasuszoną, samotną, starszą" kobietą. Nie wszystkie, ale część tak kończy. Dziecko urośnie, jak zadbasz o relacje to będziesz mieć w nim przyjaciela. Potem wnuki to daje powiew świeżości i najważniejsze: masz kogo kochać. Przerobiłam żłobek, brak babci do pomocy, wykazywanie się w pracy, aby jej nie stracić. Wnuków jeszcze nie mam, ale mam przyjaciela w osobie córki. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby Jej nie być. Nawet bogate życie towarzyskie tego nie zrekompensuje. Agnieszko nie myśl o sobie negatywnie, nie możesz się przecież zaprogramować na określony typ emocji, jak pralka na program. Daj sobie czas, to duże dla Ciebie zaskoczenie, odczekaj spokojnie. Gdy było ciężko nie klęczałam godzinami na modlitwie, ale w myślach krótko i pokornie wołałam: Boże proszę pomóż mi. Życzę Ci, aby spłynęło na Ciebie pozytywne myślenie.

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2017-05-06 23:15

Witaj Agnieszko,
Twoje życie tak naprawdę się zaczyna a nie kończy. Z natury rodzina jest najpiękniejszym co nam się w życiu może zdarzyć. Człowiek jest powołany do tego aby mieć potomstwo. To Wasze pierwsze dziecko, też trochę tego nie rozumiem, co mogło tak na Ciebie zadziałać ale być może to zmiany hormonalne, ponoć powodują różne takie historie jak babyblus itp. Może wlaśnie tak to się u Ciebie objawiło, ale ciesz się dziewczyno, mąż pracuje jak piszesz dużo, on chce aby było Wam jak najlepiej, a może wcale żadnej pomocy przy dziecku nie będziesz potrzebowała bo świetnie sobie poradzisz sama, dlaczego zaraz tak pesymistycznie? Mężczyźni mają dużo siły, a najwięcej jeśli czują się ojcami, opiekunami swoich rodzin, a najwyraźniej tak jest, więc nie odbieraj mu tych sił swoim niezadowoleniem. Sama później zobaczysz na co ich stać, jak potrafią być dumni ze swego potomstwa, jeśli będzie trzeba na pewno będziesz mogła na niego liczyć. No chyba, że coś się "popsuje"
między Wami. Staraj się teraz by tak nie było, a po porodzie może instynkt macierzyński Cię pozytywnie zaskoczy. Poza tym w ciąży wiele razy jest tak, że kobiety nie czują się dobrze, wiesz nudności i te sprawy, to też nie nastraja pozytywnie. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe to rzeczywiście my kobiety mamy nieciekawie, tym bardziej jeśli jest umowa na czas określony. Myślę jednak, że teraz priorytetem powinno być maleństwo, jak podrośnie pomyślisz i na pewno życie podsunie jakieś rozwiązanie. Masz dużo szczęścia, że mąż jest pracowity, to będziesz mogła spokojnie zająć się dzieciątkiem, to duży plus, że ma takie możliwości i chce pracować. Doceń to i nie przejmuj się na zapas. Szczęść Boże

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: Kalina (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2017-05-07 00:41

Agnieszko, przecież Ty kochasz swoje dzieciątko. Gdyby tak nie było, nie martwiłabyś się o przyszłość swojej rodziny. A, że jest to na starcie miłość nieco trudniejsza, to nie oznacza że w jakikolwiek sposób gorsza. Jesteś dobrą tylko teraz trochę zakłopotaną mamą.
Masz wspaniałego męża troszczącego się o byt rodziny a to bardzo ważne.
Można Ci radzić - nie smuć się, nie obarczaj wyrzutami sumienia i nie wpędzaj w poczucie winy ale pisać łatwo a Twoja psychika robi swoje.
Może warto pomyśleć o wizycie u lekarza żeby Twój obniżony nastrój nie skutkował w końcu depresją. Czy nie masz wokół siebie jakiejś bratniej, pozytywnej duszy której możesz się wypłakać w rękaw ale która znając realia Twojego życia wyciągnie pozytywy, odbuduje poczucie bezpieczeństwa.

Skąpe informacje ale jak piszesz, mąż jest wspaniały więc zapewne będzie się starał zatroszczyć o sprawy finansowe.
Teraz w trudnym stanie psychicznym macierzyństwo jawi Ci się jako mega trudne wyzwanie ale tak być nie musi. Ufaj, że dzieciątko będzie zdrowe, karmione piersią(czysty zysk zdrowotny, emocjonalny i finansowy)
Mężowi po urodzeniu dziecka przysługuje 2 tygodnie urlopu plus 2 dni opieki co daje kilkanaście dni na Twoją regenerację po porodzie byś w najtrudniejszym czasie nie była sama.
Pomyśl czy w bliskim otoczeniu jest ktoś z rodziny czy koleżanka, która awaryjnie będzie mogła Ci pomóc np. zostać z dzieckiem gdybyś musiała coś załatwić czy zabrać dziecko na spacer gdyby trafił Ci się mały płaczek albo kolkowiec żebyś mogła odespać. Wiesz, w większości rodzin kiedy mama jest z dzieckiem, tata pracuje na utrzymanie. Zaplanuj sensownie deklarację urlopu macierzyńskiego bo od jego długości zależy wysokość świadczenia.
Co do sytuacji mieszkaniowej, nie wiem czy pocieszy Cię doświadczenie innych ale napiszę. Mam troje dzieci rok po roku i przez 5 lat mieszkaliśmy w 12 metrowym pokoju. Nie było łatwo ale przetrwaliśmy. Jestem szczęśliwą matką kochających się i dorosłych już dzieci, szczęśliwą babcią oczekującą kolejnych wnucząt a tamten trudny, ciasny czas wspominamy już tylko jak anegdotę-jak to się można było pomieścić.
Nie snuj odległych planów. Może znajdziesz jakiś inny sposób na siebie żeby pogodzić wychowanie dziecka i ewentualne dorabianie.
Rodzicielstwo to ogrom radości z maleńką szczyptą problemów. W miłości dacie radę.

I jeszcze taki malutki uspokajacz dla Ciebie i maluszka
https://www.youtube.com/watch?v=xWhCz17l5dY

Jesteś w stanie błogosławionym, niech Pan Bóg ma Was w swojej opiece.

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: Maggy (77.252.11.---)
Data:   2017-05-07 11:16

To co się dzieje w Twojej głowie jest niezależne od tego co się dzieje na zewnątrz. I to sobie musisz uświadomić żeby było lepiej nie tylko Tobie ale całej reszcie tj. Twojemu mężowi i dziecku. Okoliczności zewnętrzne są tylko powodem do radości obiektywnie rzecz ujmując więc trzeba coś zrobić żebyś zaczęła inaczej myśleć. Bo najpierw jest myślenie (pozytywne bądź nie) i od tego powstaje uczucie (miłe w odczuwaniu bądź nie). Twoje myślenie niewłaściwe, niezgodne z tym co się dzieje na zewnątrz ( ciąża, dach nad głową, mąż pracuje, wszyscy zdrowi) powoduje w Tobie smutek. Ale też może być i inny powód - szalejące hormony i chyba na to większego wpływu mieć się nie da, trzeba przeczekać? No chyba, że jakieś leki są, jakaś cudowna pigułka na polepszenie nastroju;) A to wtedy bym radziła iść do lekarza bo po co się tak męczyć jak można się... nie męczyć;). Wszystkiego dobrego Ci życzę. Zmiany myślenia, spojrzenia na sytuację w której jesteś z wdzięcznością największą na świecie.

 Re: Nie umiem cieszyć się z ciąży.
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2017-05-08 00:07

Po pierwsze - ciąża to szalejące hormony. Czasem powodują koszmarne mdłości, czasem rzucają sie na mózg. To trzeba po prostu przetrwać i starać się nie przejmować. I może być tak, że człowiek chciałby sie cieszyć, a nie jest na razie w stanie, bo go sytuacja przeraża.

Po drugie - nigdy nie wiesz, co przyniesie życie. Ja zaszłam w ciążę, gdy pracowałam na umowę zlecenie z jasną deklaracją pracodawcy, że jakiekolwiek dłuższe zwolnienie = rozwiązanie umowy. Za jakiś czas miałam podpisać umowę o pracę, no ale "trafiła się" ciąża. Kto podpisze umowę z kobietą w ciąży?
Gdy pogodziłam się z myślą, że stałe zatrudnienie trzeba odłożyć na później, nagle się okazało, że mogą mnie zatrudnić praktycznie od razu i w dodatku zupełnie nie przeszkadza im perspektywa urlopu macierzyńskiego (bo uczciwie powiedziałam jak wygląda sytuacja)
A piszę o tym dlatego, że człowiek czasem nie widzi rozwiązania jakiejś sytuacji i sie załamuje. A tymczasem za jakiś czas pojawia sie nowa okazja, coś się zmienia i nagle wszystko wygląda zupełnie inaczej.

Bo człowiek nie widzi rozwiązania, ale Pan Bóg - tak.
Dziecko jest darem od Boga. Można więc liczyć na Niego, że pomoże.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: