Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2017-05-06 23:15
Witaj Agnieszko,
Twoje życie tak naprawdę się zaczyna a nie kończy. Z natury rodzina jest najpiękniejszym co nam się w życiu może zdarzyć. Człowiek jest powołany do tego aby mieć potomstwo. To Wasze pierwsze dziecko, też trochę tego nie rozumiem, co mogło tak na Ciebie zadziałać ale być może to zmiany hormonalne, ponoć powodują różne takie historie jak babyblus itp. Może wlaśnie tak to się u Ciebie objawiło, ale ciesz się dziewczyno, mąż pracuje jak piszesz dużo, on chce aby było Wam jak najlepiej, a może wcale żadnej pomocy przy dziecku nie będziesz potrzebowała bo świetnie sobie poradzisz sama, dlaczego zaraz tak pesymistycznie? Mężczyźni mają dużo siły, a najwięcej jeśli czują się ojcami, opiekunami swoich rodzin, a najwyraźniej tak jest, więc nie odbieraj mu tych sił swoim niezadowoleniem. Sama później zobaczysz na co ich stać, jak potrafią być dumni ze swego potomstwa, jeśli będzie trzeba na pewno będziesz mogła na niego liczyć. No chyba, że coś się "popsuje"
między Wami. Staraj się teraz by tak nie było, a po porodzie może instynkt macierzyński Cię pozytywnie zaskoczy. Poza tym w ciąży wiele razy jest tak, że kobiety nie czują się dobrze, wiesz nudności i te sprawy, to też nie nastraja pozytywnie. Jeśli chodzi o sprawy zawodowe to rzeczywiście my kobiety mamy nieciekawie, tym bardziej jeśli jest umowa na czas określony. Myślę jednak, że teraz priorytetem powinno być maleństwo, jak podrośnie pomyślisz i na pewno życie podsunie jakieś rozwiązanie. Masz dużo szczęścia, że mąż jest pracowity, to będziesz mogła spokojnie zająć się dzieciątkiem, to duży plus, że ma takie możliwości i chce pracować. Doceń to i nie przejmuj się na zapas. Szczęść Boże
|
|