Autor: Anna (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2017-05-09 13:34
W przypowieści o głupich i mądrych pannach, głupie zapomniały oleju i przez to zastały drzwi Oblubieńca zamknięte dla nich. Co z takimi osobami, które popełniają błędy z powodu niezaradności życiowej czy małej inteligencji, a nie złośliwości, złych zamiarów? Posiadam obie te cechy aż zanadto i zastanawiam się, co ze mną będzie. Wiele lat życia spędziłam odgradzając się od ludzi, ponieważ nie umiem rozmawiać (po prostu jestem głupia i nie mam o czym), robię z siebie przy wielu czynnościach - nawet codziennych wiecznie idiotkę (bo nią jestem), nie jestem w stanie wielu prostych czynności się nauczyć, tzw ciężko kapująca. Poznałam męża i mam dziecko, żałuje, bo przyniosę jej wstyd, nawet jej pewnie przez to porządnie nie wychowam, powinnam dalej gnić w pokoju sama. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Słowa że na pewno jestem w czymś dobra albo to znajdę dotąd się nie sprawdziły.
|
|