Autor: Mateusz (31.42.19.---)
Data: 2017-12-21 18:45
Biblia istotnie zawiera wiele mądrych porad dotyczących tego, jak wieść dobre życie. Jest tylko jedno "ale"-nie zawsze da się je przypasować do warunków, w których żyjemy w proporcji 1:1. Tak też było w Twoim przypadku.
"Napisane jest, ze mamy oddac drugi plaszcz, ze mamy pozyczac nie spodziewajac sie zwrotu. Ja sobie to wzielam do serca tak, ze bez zabezpieczenia pozyczylam tu i tam i wpadlam w dlug sama. I niestety wniosek z tego wyciagam taki, ze tak pozyczac (nie spodziewajac sie zwrotu nie moge, a to przeciez wbrew Pismu)".
Pożyczać coś bez oczekiwania zwrotu można wówczas, gdy przekazujesz drugiej osobie coś, co zbywa Tobie samej i brak tej rzeczy nie będzie dla Ciebie stanowił problemu. W przeciwnym wypadku zawsze konieczne jest ustalenie przynajmniej przybliżonego terminu zwrotu. Jeśli przedmiotem pożyczki są pieniądze(szczególnie w tym przypadku) warto zaznaczyć, że osoba, której je przekazujemy ma nam je zwrócić niekoniecznie w pełnej kwocie, jednak całkowite umorzenie długu nie wchodzi w grę. Inaczej pożyczanie może prowadzić do przykrych konsekwencji, z którymi obecnie się borykasz.
"Druga rzecz, ze jest napisane by nie martwic sie zanadto o jutro i tak robilam, nie szalalam z mysleniem o zabezpieczeniu finansowym o przyszlosci takiej materialnej, i wszystko sie teraz nakrecilo tak, ze musze o tym myslec, bo inaczej wpadne w jeszcze wieksze dlugi. Wiec chyba nie o to chodzi".
Przeczytaj zatem jeszcze raz te słowa. Jest w nich mowa o tym, aby nie troszczyć się ZANADTO o dobra doczesne. Zanadto nie oznacza w ogóle. Masz korzystać z pieniędzy, które zarabiasz w taki sposób, abyś zapewniła sobie godne życie: dach nad głową, jedzenie, opłaciła niezbędne rachunki. Fragment do którego się odwołujesz jest raczej zachętą do rezygnacji z tego, co nie jest nam konieczne. Pierwszy przykład z brzegu: niektórzy ludzie posiadając czteropokojowe mieszkanie stawiają sobie za punkt honoru wyposażenie co najmniej trzech pokoi w telewizor. Być może nawet są w stanie to zrobić, ponieważ ich na to stać. Pytanie tylko-po co, skoro w ciągu dnia większość czasu spędzają tylko w jednym pomieszczeniu?
"Teraz pewnie mnie oceniacie pod wzgledem duchowym".
A kimże jesteśmy my tutaj na forum, aby oceniać Cię pod względem duchowym? Do wydawania takiego osądu uprawniony jest jedynie Bóg. Na FPK możesz jedynie dowiedzieć się, że dany czyn jest niewłaściwy. Dowiadujesz się tego, wdrażasz odpowiedni "program naprawczy" i wszystko jest w porządku. Bo chodzi o czyn, a nie osobę.
"Jedyne co widze sama nie tak, to, ze w miejsce nie martwienia sie o przyszlosc wlaczylam nie tylko o madrosc Boga, ale tez o madrosc swiata, i to drugie moze spowodowalo problemy".
Stało się tak, bo obrazem tego jak powinnaś żyć(mądrością Boga, jak to nazywasz) chciałaś zasłonić obraz życia, które jest dla Ciebie dostępne. A tak się nie da. Trzeba raczej zastanowić się, jak dbałość o Boże nakazy dopasować do świata, na który zostałaś posłana. Poza tym, wskazania wyzbycia się nadmiernej troski o dobra doczesne zdają się pochodzić od świętego Pawła, czyż nie? On też był tylko człowiekiem, a słowa, które wypowiedział na temat tego co posiadamy/możemy posiadać liczą już jakieś dwa tysiące lat. W związku z tym nie mógł dokładnie wyobrazić sobie współczesnych nam, teraźniejszym odbiorcom całości Nowego Testamentu realiów.
|
|