logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Aneta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-05 12:39

Mam takie pytanie - w "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempisa jest napisane, że więcej u Boga waży to w jakiej intencji ktoś działa niż co robi. Czy to znaczy, że np. można kłamać w dobrej intencji i Bóg nie poczyta nam tego za grzech? Co to znaczy?

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-05 12:58

Nie, nie można kłamać. Można przecież powiedzieć w sposób dyplomatyczny, czyli taki, by to nie mijało się z prawdą, a zadowoliło rozmówcę.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-05 14:06

Kłamstewko wydaje się błahostką. Jest kuszące, ale będzie rosło w naszym życiu. A szatana nazywa się ojcem kłamstwa. Więc trzeba się trzymać prawdy. Ale z miłością, a nie brutalnie.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Michał (---.bnet.pl)
Data:   2010-11-05 14:21

Istota czynu zasadza się na jego intencji. Wracam do tego samego przykładu co zawsze. Corrie ten Boom, Bezpieczna kryjówka; podaje, że jej siostra, zdeklarowana chrześcijanka zawsze mówiła prawdę. Gdy gestapowcy zapytali gdzie ukrywa Żydów odparła: W kryjówce pod stołem. Nie uwierzyli.
Czyn sam w sobie nie ma wielkiej wartości. Pewnie, że jeśli ktoś umiera, to kromka chleba, niezależnie od intencji pomoże przeżyć. Natomiast motywacja jest istotna w prawidłowej ocenie. Tym się różni sprawiedliwość Boża od ludzkiej, sąd Boży, od ludzkiego. Kłamać nie można co do zasady. Ale jest prawda nienależna, której gestapowcy nie powinni otrzymać i nie należy mieszać ze sobą tych rzeczy. Po jednej stronie stoi bezwzględny nakaz mówienia prawdy, po drugiej - ratowanie życia ludzkiego. Co ma większą wartość? Czy skłamanie w takim wypadku przekreśla nakaz mówienia prawdy? Dawid jadł chleby pokładne, a uczniowie Jezusa zrywali kłosy w szabat. Nie należy jeść chlebów pokładnych ani zrywać kłosów w szabat bez potrzeby. Jednak współczesne rolnictwo działa w taki sposób, że nieopylenie w konkretny dzień, o konkretnej godzinie, nawet jeśli to jest szabat, skutkuje zmarnowaniem całego zbioru.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Joy (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2010-11-05 20:06

Na temat kłamstwa w dobrej wierze możesz poczytać w tym wątku:
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=242413&t=242384

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Wojtek (---.acn.waw.pl)
Data:   2010-11-05 22:49

Pewien ksiądz z Wrocławia w stanie wojennym szedł obok Kościoła. Zobaczył uciekającego studenta - który skręcił na cmentarz. Za chwilę podbiegło ZOMO i pytają czy widział biegnącego studenta. Odparł on, że owszem - pobiegł na działki (w drugim kierunku). Mimo, że zaistniało kłamstwo to grzechu nie widzę (zresztą ten ks. też nie widział). A Ty Aneto - skoro pytasz, to zastanów się w jakiej intencji chcesz skłamać i czym to kłamstwo uzasadnić? Bo pewnie pytasz nie bez powodu. Każdą taką sytuację trzeba ocenić/rozeznać indywidualnie. Generalna zasada jest taka: Nie kłam, ale są też wyjątki. Kiedyś jedna dziewczyna pytała, czy ma powiedzieć swojej koleżance, że jej narzeczony (przed ślubem/po zaręczynach) zdradza swoją narzeczoną.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: M (---.146.214.152.nat.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2010-11-05 23:38

Czasami masz do wyboru:
1)powiedzieć prawdę (akurat nie chcesz o tym, danej osobie, mówić i często masz do tego prawo)
2)odpowiedzieć wymijająco, co jednak wiąże się z tym, że pytający czegoś się domyśli
3)wprowadzić w błąd, nie mówiąc jednak nieprawdy (moim zdaniem to moralnie niemal równoznaczne z kłamstwem, a bardziej kłopotliwe więc mniej efektywne)
4)skłamać
Rozwiązanie 3. jest lepsze od 4. chyba tylko w tym, że ćwiczy inteligencję.
Myślę, że są sytuacje, gdzie kłamstwo nie jest grzechem, ale trzeba być bardzo ostrożnym przy używaniu tego wyjścia i usprawiedliwianiu przy tym samego siebie. Swoją drogą, polecam tekst Kołakowskiego "O kłamstwie" z cyklu "Mini-wykłady o maxi-sprawach"

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Marlinek (---.rzeszow.vectranet.pl)
Data:   2010-11-05 23:43

W byłej komunistycznej Jugosławii zdarzył się taki przypadek: Dzieci za praktykowanie wiary i modlitwy w miejscu publicznym, były ścigane przez milicję. Kiedy dobiegły na plebanię, otworzył im drzwi ksiądz i wpuścił do środka, a sam został w drzwiach. Kiedy milicja dobiegła, zatrzymała się i zapytała: "Czy widział ksiądz dzieci?" odpowiedział: "tak, widziałem". Co zrobili funkcjonariusze? Po prostu pobiegli dalej. Nie zapytali, w którą stronę pobiegły dzieci. Zatrzymanie dzieci groziło także ukaraniem ich rodziców, areszt, znęcanie się, bicie, wybijanie zębów, więzienie w komunistycznym kraju. Ksiądz wiedział, co grozi dzieciom i ich rodzicom, ale mimo to powiedział prawdę.
PS. Pamiętaj powiedzenie: "kłamstwo ma krótkie nogi."

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Marta (---.hari.cable.virginmedia.co)
Data:   2010-11-06 01:46

Odpowiem na to zagadnienie: w "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempisa jest napisane, że więcej u Boga waży to w jakiej intencji ktoś działa niż co robi.
Przykład: ktoś daje jeść jednemu żebrakowi w celu uchronienia tego żebraka przed śmiercią głodową. Ktoś inny daje jeść półmilionowej rzeszy dzieci w Afryce w celu zyskania poparcia politycznego w swoim kraju. Kto ma większe zasługi przed Bogiem? Śmiem twierdzić, że ten pierwszy, mimo że to co zrobił było niczym wielkim w porównaniu z tym co zrobił ten drugi.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Aneta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-06 12:45

A np. takie zachowanie:
przychodzi do nas osoba aby napisać dla niej CV na komputerze (bo ona nie ma komputera), a my możemy to zrobić, ale mamy nielegalny program komputerowy w komputerze. intencją więc jest pomóc tej osobie, ale czynem złym i grzechem korzystać z nielegalnych spraw. czy więc Pan Bóg chciałby, żebyśmy w takiej sytuacji pomogli tej osobie i nie poczyta nam tego czynu, który jest złym czynem, za grzech?

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-06 13:47

"więcej u Boga waży to w jakiej intencji ktoś działa niż co robi" -
1. Za Martą: Mniejsze dobro czynione z miłości do kogoś więcej znaczy, niż wielkie dobro czynione z miłości do siebie.
2. Można mieć naprawdę dobre intencje, ale ta rzecz nie wyjdzie, nie uda się z jakiegoś powodu, wyjdzie źle (obiad się przypali, samochód się zepsuje) - Przed Bogiem te szczere intencje się liczą, jakby się udały.
3. Pomimo naszej najlepszej woli i udanego działania, ktoś może źle zrozumieć, nie przyjąć, odrzucić, wyśmiać nasz dobry gest. Jednak poprzez ręce Boga i tak obróci się to w dobro dla ludzi, którym chcieliśmy dobro uczynić. I nasze działanie Bóg przyjmie za dobro, bo dobra była intencja.
4. Sprawienie komuś bólu nie musi być złem, choć on tak to odczuje i inni mogą tak widzieć. Czasem dla jego dobra (dobra intencja) trzeba powiedzieć coś przykrego, uniemożliwić jakieś działanie, przymusić, okazać złość. Nie można krzywdzić, ale to nie jest krzywda, jeśli jest koniecznością. Np. dziecko jest w szoku i chwilowo nienawidzi rodziców, którzy pozwalają go szczepić czy nastawić zwichniętą nogę. Pozwalają na ból. A to jest konieczne. Dorośli też czasem nie chcą zrozumieć, że coś jest konieczne. Np. nasz stosunek do alkoholika.
5. Dotyczy to nie tylko działania wobec ludzi, ale także Boga. Co z tego, że modlitwa "nie wychodzi" i przed Najświętszym Sakramentem w głowie jest tylko kłębowisko myśli? Do kościoła wchodzimy, żeby trwać przed Bogiem i to się dla Boga liczy. To, że "nie wyszło" - to ból naszej pychy, której wydawało się, że jestem doskonała. Intencją była modlitwa.
6. Wszelkie nasze pomyłki w działaniu, w życiu, nie zabiorą nam Bożej łaski, jeśli chcieliśmy żyć dobrze. Grzech jest tylko tam, gdzie była zła intencja.

Natomiast kłamstwo w dobrej intencji? Tak naprawdę bezpośrednią intencją kłamstwa jest zawsze oszukanie kogoś. To nie jest dobra intencja. Mamy prawo nie mówić wszystkiego, na jakiś temat nic nie mówić, komuś nie mówić niczego. Bo albo to jest zbyt osobiste, albo kogoś skrzywdzę mówiąc prawdę, albo ktoś mnie skrzywdzi, gdy usłyszy, bo jest plotkarzem albo zbrodniarzem. Ale nie musimy kłamać.
Zasada powinna być niezmienna: nie wolno kłamać. Cel nie uświęca środków. Bo samo kłamstwo nie może być samo w sobie dobrem, może najwyżej wydawać się nam środkiem dla jakiegoś dobra. Jeśli zawsze mówimy prawdę, to w jakichś wyjątkowych sytuacjach łatwiej nam będzie podjąć dobrą decyzję, jak w danej chwili zareagować. Jeśli z kolei bardzo często kłamiemy, to zbyt łatwo będziemy się usprawiedliwiać, że "musiałem" skłamać i łatwiej nam skłamać niby przypadkiem. Albo dla własnej wygody.

Natomiast zupełnie inną sprawą jest, czy każde kłamstwo jest grzechem. Nie każde. Nasze emocje mogą być tak ogromne, że kłamstwo wtedy absolutnie nie jest dobrowolne. To może być strach (że mnie stanie się wielka krzywda), albo miłość (że kogoś tym skrzywdzę). Może też być tak, że sytuacja wydaje się bez wyjścia. Ktoś nie ma prawa do naszej prawdy, a milczenie już jest odpowiedzią. Trzeba podjąć szybko decyzję i wybieramy (według własnej oceny) mniejsze zło. To też jest wybór pod wpływem emocji. Nie zawsze da się po prostu zmienić temat. Nie zawsze wiemy, jak postąpić, jak jest lepiej. Bóg widzi nasze dylematy, wie co się w sercu dzieje i bierze to pod uwagę.
Jeśli natomiast mamy jakiekolwiek wątpliwości w sprawie grzechu, to rozważamy to w konfesjonale. Zawsze lepiej powiedzieć coś niepotrzebnie, niż potem mieć wątpliwości sumienia. Wypowiedzenie wątpliwości w konfesjonale zamyka drogę pokusom szatana, który lubi mącić. Warto jednak przypomnieć, że inaczej wypowiadamy grzech pewny, a inaczej wątpliwości. Nie trzeba się oskarżać tam, gdzie pewności nie ma. Mówimy prawdę: że nie wiem, czy to był grzech.

I jeszcze z Katechizmu Kościoła Katolickiego wybrałam parę punktów, wydaje mi się na temat (choć warto przeczytać cały rozdział):
2480 Należy potępić wszelkie słowa lub postawy, które przez komplementy, pochlebstwo lub służalczość zachęcają i utwierdzają drugiego człowieka w złośliwych czynach i w przewrotności jego postępowania. Pochlebstwo stanowi poważne przewinienie, jeżeli przyczynia się do powstania wad lub grzechów ciężkich. Pragnienie wyświadczenia przysługi lub przyjaźń nie usprawiedliwiają dwuznaczności języka. Pochlebstwo jest grzechem powszednim, gdy zmierza jedynie do bycia miłym, uniknięcia zła, zaradzenia potrzebie, otrzymania uprawnionych korzyści.
2482 "Kłamstwo polega na mówieniu nieprawdy z intencją oszukania" 224 . Pan przypomina, że kłamstwo jest dziełem diabła: "Wy macie diabła za ojca... prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa" (J 8, 44).
2486 Kłamstwo (ponieważ jest wykroczeniem przeciw cnocie prawdomówności) jest prawdziwym wykroczeniem przeciw drugiemu człowiekowi. Dotyka jego zdolności poznawania, która jest warunkiem każdego sądu i każdej decyzji. Zawiera ono w zarodku podział ludzi i wszelkie zło, jakie on powoduje. Kłamstwo jest zgubne dla każdej społeczności; podważa zaufanie między ludźmi i niszczy tkankę relacji społecznych.
2488 Prawo do ujawniania prawdy nie jest bezwarunkowe. Każdy powinien dostosowywać swoje życie do ewangelicznej zasady miłości braterskiej. W konkretnych sytuacjach wymaga ona rozstrzygnięcia, czy należy ujawniać prawdę temu, kto jej żąda, czy nie.
2489 Miłość i poszanowanie prawdy powinny kierować odpowiedzią na każdą prośbę o informację lub ujawnienie prawdy. Dobro i bezpieczeństwo drugiego człowieka, poszanowanie życia prywatnego, dobro wspólne są wystarczającymi powodami do przemilczenia tego, co nie powinno być znane, lub do dyskrecji. Obowiązek unikania zgorszenia nakazuje często ścisłą dyskrecję. Nikt nie jest zobowiązany do ujawniania prawdy temu, kto nie ma prawa jej znać 225.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Jasio (---.acn.waw.pl)
Data:   2010-11-06 20:00

Pytanie jest typu: "Czy można zabić człowieka?". Generalnie nie można, ale są wyjątki:

KKK 2264 Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios:

Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze

KKK 2265 Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.

www.katechizm.diecezja.elk.pl

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: Marta (---.hari.cable.virginmedia.co)
Data:   2010-11-06 21:19

Aneto, tego nielegalnego programu chyba używasz znacznie częściej niż ten jeden raz do napisania komuś CV? A to są oddzielne sprawy. Nie kombinuj i nie wykręcaj się, że nie możesz pomóc, bo masz nielegalnego Worda.
Worda i Excela można zastąpić darmowymi programami Open Office. Wprawdzie nigdy nie używałam, ale są one dobrymi zamiennikami pakietu Microsoft Office. Zresztą Microsoft Word też nie jest taki drogi, a czasem się zdarza prawie za darmo dołączony do jakiejś gazety komputerowej - wersja student.

 Re: Czy można kłamać w dobrej intencji bez grzechu?
Autor: zuzka (Bogumiła) (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2010-11-06 23:51

Albo na odwrót (niż pisze Marta, bo nie wiem co kombinujesz), nie próbuj dobrym uczynkiem usprawiedliwiać się z korzystania z nielegalnego programu. To że z jego pomocą zrobisz coś dobrego, nie zmieni faktu, że jest on nielegalny. Chcesz dobrym czynem wykupić prawo do jego posiadania?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: