Autor: Zofia (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2013-08-29 18:06
"Módlmy się wzajemnie za siebie, może dzięki temu Bóg nas wysłucha, wszystkich razem, jako wielką jedność? "
A do taty ziemskiego to dzieciaki muszą przyjść wszystkie razem i naciskać, bo jak nie, to się "tknąć" nie da...? Nawet jak proszą o dobrą i niezbędną dla nich rzecz?
Zawsze mnie serce boli i muszę zareagować jak na Boga patrzy się nie jak na najlepszego Ojca, na MIŁOŚĆ ale jak na pogańskiego bożka, którego jak się nie przebłaga, to nie wysłucha.
To prawda, że Jezus nas nauczył:
"Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich»." Mt 18,19-20.
Ale, wierzę w to głęboko, Bóg-Ojciec zawsze nas wysłuchuje, tylko nie zawsze odpowiada tak, jak my chcemy. I dobrze, że tak jest :)
Pewnie autor/autorka tego posta ma dobre intencje. Wierzę też, że oprócz wzajemnych rad, obdarzamy się wzajemną modlitwą. Tylko to sformułowanie "(...) może dzięki temu Bóg nas wysłucha", tak jakoś wyszło...
Pozdrawiam:)
|
|