Autor: Pawel (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2014-04-20 12:48
Dzien dobry
Jestesmy narzeczenstwem. Oboje jestesmy katolikami, jednak nieco inaczej wychowanymi i nieco innej "glebi" duchowej.
Narzeczona wczuwa sie w liturgie, ceni sobie rozwoj duchowy, lubi brac udzial w obrzedach.
W mojej rodzinie, praktycznie nigdy nie uczestniczlismy w liturgiach w.czw, w.soboty, czasem w w.pt. Rodzice zawsze mowili, ze sa to liturgie nieobowiazkowe.
Ona zawsze w swojej rodzinie, na tego typu liturgie uczeszczala.
Z powyzszego wynikaja teraz sytuacje, w ktorych narzeczona jest zszokowana, gdy powiem, ze w zasadzie nie czuje potrzeby pojscia w wielka sobote na liturgie.
Narzeczona zaczyna stawiac warunki, mowi, ze nie wyobraza sobie jak moglibysmy nie chodzic, lub ze mialaby chodzic sama. Obawia sie tez, ze bede dawal inny przyklad dzieciom, zniechecal ich do liturgii poza swietami i dniami obowiazkowymi.
Gdy ide do kosciola, za jej na mowa, mowie tutaj o tych dniach nieobowiazkowych, wyzwalaja sie we mnie uczucia negatywne w strefie religii. Czuje, ze uczestnicze w obrzedzie, ktory byc moze nie wzbudza we mnie tego, co powinien. Ogolnie srednio reaguje na wszystko "ponad" obowiazkowe. Nie lubie celebracji koscielnej. Bardziej "czuje" duchowo na standardowych mszach, ubogich w spiewy, i inne celebracje.
Czuje sie zle, poniewaz nie widze nic zlego w swoim podejsciu. Uwazam to bardziej za preferencje - ktos moze lubic obrzedy, spiewy itp.. - ktos moze oczekiwac w kosciele czegos innego.
Mysle, ze calosc wywodzi, sie z wychowania, moze charakteru.
W mojej glowie pojawily sie troche brzydkie mysli i odczucia. Zaczalem sie zastanawiac czy narzeczona nie stawia mnie w obliczu warunkowych uczuc. Gdy wyrazam jej siebie, mowiac, ze nie mam potrzeby uczestnictwa w dodatkowych obrzedach, narzeczona robi sie smutna.
Czy mieliscie podobne rozterki? Jak sobie z tym poradziliscie. Czy uwazacie, ze problem lezy we mnie, czy jednak powinienem przekonywac narzeczona do zaakceptowania moich odczuc.
W tej chwili uczestnicze "bardziej dla niej", i mam niejako konflikt wewnetrzny.
Pozdrawiam
|
|