To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Pracując z małżonkami, zaczynam od naprawy tego, co fundamentalne. Zwykle okazuje się, że pozostałe problemy łatwiej jest rozwiązać. Dzieje się tak z dwóch powodów: po pierwsze, małżonkowie, mający poczucie więzi i bliskości, są bardziej wrażliwi na to, by się nie ranić, a po drugie, umiejętność rozmawiania pozwala im szybciej znaleźć rozwiązanie trudnej sprawy.
O walce o małżeństwo i rodzinie jako drodze do świętości opowiada Michał Piekara, mąż i ojciec, psychoterapeuta, prezes Fundacji Rodzin Pełna Chata, w rozmowie z Przemysławem Radzyńskim