logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wojciech Giertych OP
Chwałą Ojca żywy człowiek
Mateusz.pl
 


Jest oczywiste, że to odwzorowanie Ojca niebieskiego w naszych uczynkach nie może się dokonać jedynie mocą naturalnego działania. Upodabnianie się człowieka do obrazu jakim jest Syn Boży dokonuje się "za sprawą Ducha Pańskiego" - ale równocześnie musi się to dokonywać tak, aby człowiek nic ze swej podmiotowości nie tracił. Porównanie z Chrystusem, który - jak to bronił św. Maksym Wyznawca - nie stracił ludzkiej woli, wskazuje że naznaczenie człowieka i jego uczynków przez Ducha Pańskiego, dokonuje się wewnątrz, a nie obok człowieczej osobowości. Człowiek nie może być przez Ducha Bożego miotany. Jedynie człowiek, który jest w pełni sobą, prawdziwie w każdym wymiarze ludzki, może przekonywująco stawać się doskonałym obrazem Boga. Zresztą, czy mielibyśmy odruch chwalenia Ojca który jest w niebie, widząc rzekomo dobre uczynki człowieka, spełniane jedynie z musu, z zimnej powinności, z lęku, od niechcenia, czy też w stanie agresji lub narkotycznego uniesienia? Tak jak bóstwo Chrystusa w niczym nie okaleczyło Jego ludzkiej woli, tak działanie człowiecze, jeśli obrazuje Boga, musi być w pełni i dojrzale ludzkie, osobiste. Nie jest w tym tak ważne, aby człowiek był fizycznie czy nawet umysłowo zdrowy, aby obrazował swoją osobą Ojca, który jest w niebie. Ale jest ważne by to co czyni, czynił autentycznie i "za sprawą Ducha Pańskiego". 

Skoro można namalować ikonę Chrystusa tak, aby ona jakoś w tajemniczy sposób odsłaniała niewidzialnego Ojca, (i do tego wniosku Kościoł doszedł w sporze z obrazoburcami), to podobnie w człowieku "za sprawą Ducha Pańskiego" może być wymalowany, czy też wygrawerowany "charakter", który odsłania obraz Boży. Pytanie o sposób dokonywania się tego jest pytaniem, mającym praktyczne, duchowe i moralne znaczenie. Można nawet powiedzieć więcej: nie ma dla człowieka ważniejszego pytania. Na czym to polega, że w człowieku, w jego uczynkach, jawi się urzekający wpływ i obraz Boga? Jak na to zobrazowanie Boże można się otworzyć? Czasem, opierając się na doświadczeniu duchowej intuicji, możemy w kimś zauważyć Boży odblask. Król Baudouin z Belgii, z zachwyceniem zanotował obraz Boży, podpatrzony przez niego podczas spotkania z dziećmi:


W kącie była grupa dzieci upośledzonych, wśród których było wiele dzieci z zespołem Down'a. Podszedłem z talerzem pełnym cukierków do dziewczynki, która z trudnością posługiwała się swoją dłonią. Z wielkim wysiłkiem wzięła ona do ręki cukierka, ale ku memu ogromnemu zdziwieniu, dała je drugiemu dziecku. Przez dłuższą chwilę brała te cukierki, i nie jedząc samemu, rozdawała je wszystkie po kolei zdrowym dzieciom, które z osłupieniem się jej przyglądały. Obserwowanie tego było wspaniałe. Co za tajemnica miłości u tych dzieci tak fizycznie zdeformowanych...![6]
 

Przemawia w tej obserwacji duchowa intuicja. Ale sama intuicja rzeczywistości Bożej miłości w człowieku jeszcze nie zaspokoi naszej ciekawości. Korci bliższe określenie specyfiki tegoż grawerowanego w człowieku obrazu Bożego.

Dociekliwą próbę określenia istoty tego odwzorowania obrazu Bożego w człowieku znajdziemy w centrum refleksji św. Tomasza z Akwinu. Rozpoczynając drugą część swojej Sumy teologii, poświęconą obecności Boga przez łaskę w ludzkim działaniu, wprowadza on na samym wstępie wątek obrazu Bożego. W Prologu, który będzie wyznaczał tematykę całości dzieła, pojawia się krótki cytat wzięty od św. Jana Damasceńskiego. Tenże św. Jan Damasceński, który uczestniczył w ostro rozdzierającej Kościół VIII w. polemice z obrazoburcami, był szczególnie wrażliwy na możliwość wypełnienia materii przez łaskę. Podobnie jak Bóg, przywoływany przez malującego ikonę, nasyca tą ikonę swoją łaską i sprawia, że modlący się następnie przed nią spotyka się z Bogiem, tak też Bóg przemienia łaską człowieka i upodabnia go do obrazu Syna Bożego. W swym Wykładzie wiary prawdziwej św. Jan wyróżnia trzy cechy składające się na obraz Boga w człowieku. Człowiek wtedy jest obrazem Boga, gdy kieruje się swym umysłem, swoim wolnym wyborem, oraz kiedy z własnej mocy podejmuje działanie (intellectuale et arbitrio liberum et per se potestativum). Jest oczywiste, że nie chodzi tutaj o sam fakt racjonalności ludzkiej natury, wyróżniający ją od świata zwierzęcego. Człowiek obrazuje Boga, nie automatycznie. Jest wiele ludzi, u których brak otwartości na Ducha Pańskiego, skutkiem czego, ich uczynki nie skłaniają do chwalenia Ojca który jest w niebie.
 

 
Zobacz także
Piotr Misztal
Nie wiedzieć czemu kwestia papiestwa zawsze rozpalała emocje ludzi. Niektórzy na Stolicę Piotrową spoglądali zza gór, widząc w niej ostoję wśród zawieruchy świata, inni nie szczędzili jej takich określeń, jak: „wielka nierządnica” czy „Babilon”. W tej sytuacji ogólnego zamętu wypada zapytać się samych zainteresowanych o ich opinię na temat swojego urzędu. Kilka najbardziej znamiennych wypowiedzi pozwoli ujrzeć nam różnorodność ich punktów widzenia.  
 
ks. Stanisław Groń SJ

Od płomienia paschału, który rozprasza mroki ciemności w noc paschalną, zapalają swoje świece wszyscy uczestniczący w liturgii. I oto zgromadzenie wiernych napełnia się Chrystusowym światłem. Światło płonącego paschału i zapalonych świec symbolizuje radość i wesele duszy chrześcijanina, Chrystus bowiem zmartwychwstał a my razem z Nim zmartwychwstaniemy! Bóg Ojciec przyjął ofiarę Syna i objawił to najpełniej w Jego zmartwychwstaniu. 

 
kl. Mateusz Zawiłowicz SCJ

„Bóg kochający sercem ojca”. To zdanie niewątpliwie budzi skrajne emocje. Uznanie go za prawdę byłoby zatem uzależnieniem naszego doświadczenia miłości Bożej od obfitości ojcowskiego serca. Nurtują mnie więc zasadniczo dwa pytania: czy Bóg kocha tylko na tyle, na ile kochać może człowiek?

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS