Autor: W (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2005-12-19 23:02
Byłam osob± niewierz±c±, ateistk± wierz±c± w naukę, technikę i ewolucję.
Nie czas opowiadać historię nawrócenia. Każdy człowiek, zarówno wierz±cy jak i niewierz±cy potrzebuje pocieszenia, dobrego słowa, okazania miło¶ci. Czasem nie wystarczy kochać, ale jeszcze należy to okazać - przyj¶ciem do szpitala, dobrym słowem, gestem, kupionym sokiem czy czasopismem (jak w szpitalu głodno, to i schabowy jest mile widziany:).
Dlaczego staram się chodzić do szpitali? Mówi±c prawdę, to mi się nie chce. W sumie s± tam lekarze i pielęgniarki i to też od biedy wystarczy.
Staram się chodzić dlatego, że Bóg powiedział:
(36) byłem nagi, a przyodziali¶cie Mnie; byłem chory, a odwiedzili¶cie Mnie; byłem w więzieniu, a przyszli¶cie do Mnie. Mt 25:36
"(3) Pamiętajcie o uwięzionych, jakby¶cie byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpi±, bo i sami jeste¶cie w ciele" Hbr 13:3,
Sama z siebie jestem egoistk±. To, że idę do szpitala, to jest z powodu Pana Boga i mojego posłuszeństwa Jemu, uwierzyłam w Jego m±dro¶ć i miło¶ć i staram się wypełniać Jego Słowa.
Serdecznie pozdrawiam.
Jak pocieszać? Normalnie... :) A jak zaniesiesz "Miłujcie się", to pewnie koleżanka się ucieszy i z chęci± przejrzy, może także krytycznie.
|
|