Autor: Ring (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2006-10-15 13:26
Mój mąż wiele lat temu zmienił wyznanie. Nie z kaprysu, rozczarowania Kościołem czy niechęci sprostania jego wymaganiom - po wielu miesiącach rozważań, modlitw i poszukiwań uznał, że jedyną właściwą drogą do Boga jest dla niego protestantyzm, ponieważ jego zdaniem założenia protestantyzmu są słuszne. Jak uznał, tak i zrobił, dziś jest pobożnym metodystą, jednak bez cienia "gorliwości neofity" - Kościół Katolicki szanuje i wyraża się o nim lepiej, niż niejeden katolik.
Kim on jednak jest z punktu widzenia naszego Kościoła? Apostatą, który porzucił świętą wiarę katolicką i eo ipso zaciągnął ekskomunikę? Czy bratem odłączonym, takim samym, jak ci, którzy się urodzili w protestanckich rodzinach, któremu w szczególnych przypadkach wolno nawet przyjąć u nas Komunię?
|
|