Autor: pawel omi (---.robnet.pl)
Data: 2006-12-10 14:14
Tylko czasem bywa tak, że sami nie jesteśmy w stanie uporządkować pewnych spraw, czasem potrzeba spojrzenia z boku, trzeźwego oglądu całej sytuacji. Kogos doświadczonego w życiu duchowym, który rozumie procesy jakie zachodzą w naszym wnętrzu. Kierownictwo duchowe to zapewnia, co więcej może byc tez wspólną modlitwą kapłana z tobą, za ciebie. Dochodzi tutaj tez łaska sakramentu święceń. Wiem, że może jest ci się ciężko przełamać. Z tego co pisałaś, byłas w klasztorze (nie za bardzo wiem, co rozumieć przez ten zwrot), a więc powinnaś wiedzieć jak "działa" kierownictowo duchowe. Poza tym czasem może byc tak, że to zły powstrzymuje nas strachem, obawami przed rozwiązywaniem problemów. Może to własnie zły wzbudza lęk i obawy, abyś zwlekała, nie wchodziła na drogę radykalnego poszukiwania sensu życia, bo on cieszy się, gdy w człowieku jest zamieszanie i lęk, bo wtedy może nim manipulować. Dlatego: odwagi.
I jeszcze jedno. Nie chodzi o to, żeby był to "jakiś" kapłan. Na pewno znasz kapłana, któremu możesz zaufać. Który ma w twoich oczach autorytet głebokiego życia duchowego. Może warto tez szukając kapłana, prosić Pana, aby wskazał tego, którego on widzi najbardziej w tej funkcji. Nie zostawaj w poszukiwaniu sama. Kościół to wspólnota, rodzina. Pozdrawiam i zapewniam o mojej modlitwie w twojej intencji. I kończe słowami, które Pan powiedział do św. Pawła: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa 2 Kor 12,9.
Gdy idziemy za Jezusem i ufamy mu, jesteśmy zwycięzcami - On nigdy nie zawodzi.
|
|