Autor: Grzegorz (---.centertel.pl)
Data: 2011-05-14 12:41
Często gubimy się i błądzimy w "szale" wybierania prezentów, a często zapominamy, że sakrament święceń jak i powołanie to wielka łaska. Łaska, w której aby wytrwać, człowiek potrzebuje modlitwy i obecności drugiego człowieka. Najcudowniejszym prezentem będzie dla tego młodego człowieka, który wkracza na tę wyjątkową drogę będzie dziesiątka różańca w jego intencji każdego dnia, wieczorny Apel Jasnogórski, czy Anioł Pański w południe.
Nade wszystko Eucharystia ofiarowana w jego intencji. To Pan rozpoczął w nim dzieło i tylko On może w nim je dokonać. Mam dwóch przyjaciół księży, za których ofiarowuję często Komunię świętą i cierpienie, które przynosi mi każdy dzień z moją chorobą - to był mój dar dla nich z okazji Święceń. Dar, który jest nieprzemijający. Książki bowiem wyblakną, czajnik się spali a zastawa potłucze, a ja nawet jeśli zostanę powołany z tego świata, zabiorę swoją modlitwę przed Boży Tron w Niebie. Ofiaruj to,co dostałeś najcenniejszego.
P.S. Jeśli chcecie już bardzo dołączyć jakąś książkę polecam:
Rafała Malinowskiego OP - "Kiedy spadasz głową w dół" - wyd. LIST
Matka Teresa z Kalkuty - "Pójdź, bądź moim światłem" - wyd. ZNAK.
|
|