logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-19 10:16

Witajcie. Mam kłopot z modlitwą. Wiem, że powinnam modlić się gorliwie, w skupieniu, z zapałem i wiarą. Zauważyłam, że moja modlitwa ma nie tyle zerową skuteczność, co przynosi odwrotny skutek. Przykład: proszę o zdrowie dla dziecka, to właściwie prawie na drugi dzień jest ono chore. Proszę o to by przestało płakać idąc do przedszkola, następnego dnia jest jeszcze gorzej (banalnie opisuję, ale problem jest nieco głębszy), proszę o spokój wewnętrzny, o zgodę w małżeństwie o cokolwiek i za każdym razem jest albo odwrotnie, albo nic się nie dzieje. Może źle się modlę? Zazwyczaj krótko, ale staram się żyć tak jak nakazuje Pan, często wchodzę do Kościoła i rozmawiam z Panem, ale nie czuję obecności Pana obok mnie, mam wrażenie że dobijam się do Niego a On mnie ignoruje. Wiem, że On mnie kocha itp itd, ale nie odczuwam tego. Gdzie robię błąd?

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Franciszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-19 13:07

Myślę, że nie tyle robisz błąd, co nic nie robisz. Nie masz wiedzy, czym jest modlitwa, a wystarczy wyszukać posty na ten temat na tym forum. Brakuje ci wiary, ale tego już nikt ci da, jeśli sama nie otworzysz się na działanie łaski Bożej, na Ducha Świętego. Nie czujesz "obecności Pana", bo to nie jest bukiet lilii, którego zapach czuć na odległość, aż robi się od niego duszno w kościele.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: M. (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-19 13:21

Kiedyś miałem podobny problem, iż nie odczuwałem obecności Boga podczas modlitwy. Wtedy przeczytałem dość kontrowersyjny pomysł pewnego księdza, który proponował aby np. na tydzień, przestać się modlić. Pewnie wiele osób mnie skrytykuje, ale w moim przypadku bardzo mi to pomogło. Zacząłem odczuwać prawdziwy brak bliskości Boga i zrozumiałem, że Pan nie jest maszynką do spełniania życzeń, dlatego teraz rzadko modlę się 'o coś'. Raczej staram się rozmawiać z Nim modlitwą, próbować zbliżyć się. Ufam, że Pan najlepiej wie co dla mnie dobre i wcale nie muszę Go o tym informować. On wie czego najbardziej potrzebuje moje serce. Z Bogiem.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: marcela (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-19 16:32

A moze nie traktowac modlitwy jak zyczenia do spelnienia? Zaufac woli Bozej? Wiem ze jest ciezko, ale Bog rowniez tych co miluje doswiadcza. Latwo jest zyc z Bogiem kiedy wszystko jest dobrze i po naszej mysli, ale kiedy jest zle i mamy wieksze, mniejsze krzyze to juz ciezej. A pzeciez Jezus powiedzial:
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Mt 16, 24-26
Nie poddawaj sie, pros a bedzie ci dane :) Modlitwa zawsze jest wysluchana, ale musimy byc cierpliwi. :)

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Margola (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2012-09-19 17:58

Może Bóg chce abyś nawiązała z nim prawdziwą, bliską relację a nie udawała gorliwą, żarliwą etc. I żebyś zechciała Go też posłuchać. Wiesz, najprościej jest zadać to pytanie, które tu postawiłaś samemu Pana Bogu szczerze na modlitwie. On naprawdę ma dość wydumanych, udawanych (że wszystko ok) modlitw. Powiedz Mu szczerze co Ci leży na sercu i posłuchaj co ma ci do powiedzenia.
Tak z moich ostatnich doświadczeń, miałam w ostatnich dniach cieżkie chwile i wczoraj wyrzuciłam Panu wszystko co mnie bolało, wiesz, nie minęło zbyt wiele czasu jak posypały się z nieba odpowiedzi na moje żale :)

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Marlinek (---.play-internet.pl)
Data:   2012-09-19 20:19

"ale nie czuję obecności Pana obok mnie, mam wrażenie że dobijam się do Niego a On mnie ignoruje. Wiem, że On mnie kocha itp itd, ale nie odczuwam tego."

W takiej sytuacji mogę polecić rekolekcje ignacjańskie, fundament. Tam "dobijesz" się do Niego :)

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Michał (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-09-19 21:04

Wszystko ok.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Anita (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-19 22:42

Na to 'odczuwanie obecności Pana' gdzieś wyszukałam taki sposób, który poleca przypominanie sobie o Nim wielokrotnie w ciągu dnia, o Jego obecności, opiece itp. Mogą to być tzw krótkie akty strzeliste, jak "Jezu, ufam Tobie", czy cokolwiek co człowiekowi w sercu siedzi. Tym bardziej, że zawsze jest tak mało czasu na modlitwę. Polecam, jeśli jeszcze nie spróbowałaś, działa, oczywiście po jakimś czasie:) i nie zawsze w sposób jaki byśmy oczekiwali:) Można się dużo o sobie dowiedzieć, np, że moja relacja z Bogiem tak naprawdę jest płytka -liczę się tylko ja. Cały dzień żyję jakby Go nie było, a jak już zdecyduję się na modlitwę to tylko JA i JA i MOJE problemy, sprawy, marzenia, pieniądze, plany, rodzina. Trochę to nie uczciwe wobec Niego, nieprawdaż.
Ciepło pozdrawiam i życzę wytrwałości.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: andrzej (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2012-09-20 00:18

O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego królestwo, a te rzeczy będą wam dodane.
Łk 12, 30-31

Wiesz, że Bóg cię kocha - to już napisałaś. Nie mów Mu czego potrzebujesz co chciałabyś itd.
POWIEDZ MU, ŻE GO KOCHASZ.
Bez względu na wszystko - to wystarczy.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-20 12:36

Do Marceli: Chyba masz rację, brak mi tej cierpliwości. Chcę zaufać woli Bożej, ale mam tyle kłopotów w różnych dziedzinach życia, że czasem naprawdę zapominam o Nim. Nie umiem się przestawić na taki brak zamartwiania i zastanawiania się co będzie dalej, ale chyba jednak powinnam.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-20 12:41

Margola, zrobiłam tak kilka dni temu, nie z wyrzutami, tylko w cichym kościele mówiąć w myślach do Niego, nie dostałam odpowiedzi, albo jej nie zauważyłam, nie usłyszałam, za to znów spadło kilka złych wiadomości na nasz dom. Nie rozumiem tego wszystkiego. I rzeczywiście, te wydumane modlitwy są sztuczne, modlę się swoimi słowami, ale nie wiem gdzie szukać odpowiedzi.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-20 12:45

Michał, Twoje wypowiedzi na Tym forum nic nie wnoszą...

-------------

Witam nową osobę na forum.

Autor: Maciek (---.home.aster.pl)
Data: 2012-05-19 02:00

Przekonalem sie do Ciebie Michale po przeczytaniu watku z 2007 roku :)

Wątek 'Posty Pana Michala'.

moderator

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: AsiaBB (---.181.204.81.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2012-09-20 13:57

W życiu tak już jest, że przeplatają się okresy radości i smutku. Czasem nie czujemy obecności Pana Boga i wydaje nam się, jakbyśmy w czasie modlitwy gadali sami do siebie. To jest zupełnie normalne i nie dzieje się tak po to, żeby nam pokazać, że oto zostaliśmy sami a Bóg ma nas gdzieś, ale po to, żebyśmy mogli doświadczyć większej radości z ponownego odnalezienia Go. Nie byłoby radości spotkania bez wcześniejszej tęsknoty. Polecam ci rekolekcje radiowe pt. "kryzys szansą od Boga" - materiały są dostępne tutaj: http://www.icfd.pl/joomla/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=57&Itemid=82
A co skutku twojej modlitwy, nie upatruj każdego negatywnego wydarzenia jako odpowiedzi na twoją modlitwę, bo możesz się przejechać na takiej interpretacji. Przykładowo, prosisz o zdrowie dla dziecka, a ono na drugi dzień jest chore. Widzisz w tym taką złośliwość Pana Boga. Tymczasem po pierwsze dzieci często chorują, bo to są dzieci - takie ich prawo, że są mało odporne, a po drugie - czy twoje dziecko poza krótkimi okresami typu grypa jest poważnie chore? Czy nie może chodzić, czeka na przeszczep jakiegoś organu, ma nowotwór? Jeśli nie, to już możesz dziękować Bogu za jego zdrowie. Jeśli modlisz się o to, żeby dziecko przestało płakać w drodze do przedszkola, a ono nadal płacze i to coraz gorzej, to może potrzebuje czułości mamy, cierpliwości, a nie "czarodziejskiej różdżki Pana Boga", która je uspokoi. Bo to ty masz doświadczyć radości z uspokojenia swojego dziecka, z pokazania mu świata i przekonania, że przedszkole jest fajne, a nie straszne. Trudno wyrokować na odległość, dlaczego nie doświadczasz spokoju wewnętrznego, o który się modlisz, bo nikt w internecie nie zna twojego serca. Można tylko powiedzieć, że ogólnie czasy są niespokojne i wszyscy ludzie, nie tylko ty, na każdym kroku doświadczają mniejszego lub większego niepokoju o jutro, o pracę, o zdrowie czy coś jeszcze innego. To na pewno jest jakaś przeszkoda w uzyskaniu wewnętrznego pokoju, bo ciężko tak całkowicie zdać się na Boga, jeśli nie wiemy, co jutro do garnka włożyć, prawda? Takie zaufanie wymaga wypracowania prawdziwej więzi z Panem Bogiem, pogłębiania relacji z Nim. Inną przeszkodą w osiągnięciu pokoju mogą być jakieś wyrzuty sumienia, brak przebaczenia komuś itp. Rozeznaj, jak to wygląda w twoim życiu i jeśli chcesz, oddaj życie Jezusowi, zapragnij, żeby wszystko, co cię spotyka - dobrego ale i złego - było oddawaniem chwały Bogu. Wtedy odnajdziesz upragniony pokój. Na koniec chcę ci zwrócić uwagę na konieczność samodzielnego działania. Modlitwa nie załatwi wszystkiego, jedna z pieśni pielgrzymkowych (niestety nie pamiętam tytułu) mówi takie mądre słowa: "przyobleczcie wiarę w czyn". A zatem, jeśli pokłócisz się o coś z mężem, to modlitwa o zgodę w małżeństwie owszem jest dobra, ale nie zastąpi twojej ręki wyciągniętej do tej zgody. I tak ze wszystkim.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Marta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-20 23:18

Zacznij uwielbiać Boga, śpiewem, słowem, myślą... Uwielbiaj Go wszędzie w pracy, w domu, w drodze, nawet gdy Ci źle.
Zobaczysz jak świat wokół zacznie się zmieniać... ;-)
Czasem po prostu się do Niego uśmiechnij ;-)

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-21 11:13

Marta sądziłam, ze tak robię, często myślę o Nim, często zastanawiam się co Jezus zrobiłby w takiej a takiej sytuacji, jak by się zachował, często mam w głowie religijne piosenki, noszenie Krzyża na szyi czy powieszenie na ścianie dla mnie nie jest tylko ozdobą czy symbolem, jest dla mnie wyznaniem wiary przed całym światem.
Może częstsza spowiedź będzie dobrym rozwiązaniem.

Dziękuję wszystkim za pomoc.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-21 14:12

Dla mnie wzór modlitwy uwielbienia jest w Dz 16, 19-40:
"Uwolnienie opętanej i uwięzienie Pawła
16 Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył8. Przynosiła ona duży dochód swym panom. 17 Ona to, biegnąc za Pawłem i za nami wołała: «Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia». 18 Czyniła to przez wiele dni, aż Paweł mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: «Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł». I w tejże chwili wyszedł. 19 Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed władzę, 20 stawili przed pretorami9 i powiedzieli: «Ci ludzie sieją niepokój w naszym mieście. 21 Są Żydami i głoszą obyczaje, których my, Rzymianie, nie możemy przyjmować ani stosować się do nich»10. 22 Zbiegł się tłum przeciwko nim, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. 23 Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi, aby ich dobrze pilnował. 24 Otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby.
Cudowne uwolnienie z więzienia
25 O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. 26 Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. 27 Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. 28 «Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!» - krzyknął Paweł na cały głos. 29 Wtedy [tamten] zażądał światła, wskoczył [do lochu] i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. 30 A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?» 31 «Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom». 32 Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. 33 Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. 34 Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu.
35 Kiedy nastał dzień, pretorzy posłali liktorów z rozkazem: «Zwolnij tych ludzi!» 36 Strażnik więzienia oznajmił Pawłowi ten rozkaz: «Pretorzy przysłali, aby was wypuścić. 37 Wyjdźcie więc teraz i idźcie w pokoju!» Ale Paweł powiedział do nich: «Publicznie, bez sądu biczowali nas, obywateli rzymskich, i wtrącili do więzienia, a teraz cichaczem nas wyrzucają? O, nie! Niech tu sami przyjdą i wyprowadzą nas!» 38 Liktorzy oznajmili te słowa pretorom. Ci przestraszyli się usłyszawszy, że [tamci] są Rzymianami. 39 Przyszli, przeprosili ich i wyprowadziwszy prosili, aby opuścili miasto. 40 Oni zaś, wyszedłszy z więzienia, wstąpili do Lidii, zobaczyli się z braćmi, pocieszyli ich i odeszli."
*** *** *** ***

Katechizm Kościoła Katolickiego - o modlitwie uwielbienia:

2639 Uwielbienie jest tą formą modlitwy, w której człowiek najbardziej bezpośrednio uznaje, iż Bóg jest Bogiem. Wysławia Go dla Niego samego, oddaje Mu chwałę nie ze względu na to, co On czyni, ale dlatego że ON JEST. Uczestniczy w szczęściu serc czystych, które kochają Go w wierze, zanim ujrzą Go w chwale. Przez nią Duch łączy się z naszym duchem, by świadczyć, że jesteśmy dziećmi Bożymi ; daje świadectwo Jedynemu Synowi, w którym zostaliśmy przybrani za synów i przez którego uwielbiamy Ojca. Uwielbienie zespala inne formy modlitwy i zanosi je do Tego, który jest ich źródłem i celem: "Dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy" (1 Kor 8, 6).

2640 Święty Łukasz często wspomina w swojej Ewangelii o zdumieniu i uwielbieniu wobec cudów Chrystusa; podkreśla to także, gdy mówi w Dziejach Apostolskich o dziełach Ducha Świętego, takich jak: wspólnota jerozolimska, uzdrowienie chromego przez Piotra i Jana, tłum, który uwielbia Boga za cud, poganie z Pizydii, którzy "radowali się i wielbili słowo Pańskie" (Dz 13, 48).

2641 "Przemawiajcie do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach" (Ef 5, 19; Kol 3, 16). Podobnie jak natchnieni pisarze Nowego Testamentu, tak pierwsze wspólnoty chrześcijańskie odczytują na nowo Księgę Psalmów, wyśpiewując w nich misterium Chrystusa. Odnowione w Duchu, układają również hymny i pieśni opiewające niesłychane wydarzenie, jakie Bóg wypełnił w swoim Synu: Jego Wcielenie, Jego Śmierć zwyciężającą śmierć, Jego Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie na prawicę Ojca. Właśnie z tego "cudu" całej ekonomii zbawienia wznosi się doksologia, uwielbienie Boga.

2642 Apokalipsa - Objawienie "tego, co ma wkrótce nastąpić" - opiera się na pieśniach liturgii niebieskiej, ale także na wstawiennictwie "świadków" (męczenników: Ap 6, 10). Prorocy i święci, wszyscy ci, którzy stracili życie na ziemi, świadcząc o Jezusie, niezliczony tłum tych, którzy po wielkim udręczeniu wyprzedzili nas w drodze do Królestwa, śpiewają pieśń chwały Temu, który zasiada na Tronie, oraz Barankowi. W jedności z nimi Kościół na ziemi wyśpiewuje również te pieśni w wierze i pośród doświadczeń. Wiara wyrażona w prośbie i we wstawiennictwie zachowuje nadzieję wbrew wszelkiej nadziei i wypowiada dziękczynienie za "wszelki dar doskonały zstępujący z góry, od Ojca świateł" (Jk 1, 17). Wiara jest w ten sposób czystym uwielbieniem.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Michał (---.range109-158.btcentralplus.com)
Data:   2012-09-21 14:50

Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2012-09-20 12:45

Michal, Twoje wypowiedzi na Tym forum nic nie wnosza...

--------------

Słuszne stwierdzenie. I nie mogą. To są zresztą uwagi na marginesie, gwoli ścisłości, nie wypowiedzi. Zyjemy w innych światach. Wy w Waszym musicie sobie radzić sami. Nie jestem w stanie Wam pomóc w Waszych problemach, ponieważ ja mam INNE, na Waszych się nie znam. Jeśli mogę o coś Was prosić, to nie przenoście tych problemów do świata, który nie leży nad Wisłą, jest zbyt hermetyczny. Ale stale zapewniam Was o swoim podziwie dla Was. Kalki, które Wam wdrukowano przez ostatnie lata są zdumiewające dla mnie i kompletnie niezrozumiałe dla innych.

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2012-09-27 12:04

Michał napisał(a):
>
> Autor: Venus (---.internetdsl.tpnet.pl)
> Data: 2012-09-20 12:45
>
> Michal, Twoje wypowiedzi na Tym forum nic nie wnosza...
>
> --------------
>
> Słuszne stwierdzenie. I nie mogą. To są zresztą uwagi na
marginesie, gwoli ścisłości, nie wypowiedzi. Zyjemy w innych światach. Wy w Waszym musicie sobie radzić sami. Nie jestem w stanie Wam pomóc w Waszych problemach, ponieważ ja mam INNE, na Waszych się nie znam. Jeśli mogę o coś Was prosić, to nie przenoście tych problemów do świata, który nie leży nad Wisłą, jest zbyt hermetyczny. Ale stale zapewniam Was o swoim podziwie dla Was. Kalki, które Wam wdrukowano przez ostatnie lata są zdumiewające dla mnie i kompletnie niezrozumiałe dla innych.

---

Nie wiem czy jest sens wdawania się w dyskusję na temat naszych czy WASZYCH problemów. Tutaj ludzie piszą, bo szukają pomocy i liczą na pomoc ze strony odpowiadających... Ot, tyle. Jeśli więc poświęcasz swój cenny czas aby czytać nasze błahe problemy, to może spróbuj odpowiedziec na temat i pomóc tym, którzy naprawdę tego potrzebują. Niemniej widzę, że jesteś osobą wyróżniającą się na forum i pewnie i tak nie zastanowisz się nad tym co piszę...

 Re: Odwrotny skutek modlitwy?
Autor: Joanna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2012-10-05 18:04

Venus, zgadzam się z Michałem, jest wszystko ok. Ty nie chcesz przyjąć tej odpowiedzi. To, o czym piszesz nazwałabym pobożnością, a nie modlitwą w rozumieniu trwania przed Bogiem. Jakie znaczenie ma fakt, czy modlitwa, a więc nasze "chciejstwo", zaklinanie rzeczywistości, została wysłuchana? Jeśli modlisz się podstawową modlitwą- mówisz "Bądź wola Twoja", więc zostaje się tylko z tym pogodzić. Relacja z Bogiem nie polega na ciągłym proszeniu Go o coś i odhaczaniu, co wyszło, zawsze - modlisz się czy nie, jakoś się sprawy poukładają, może i dobrze dla nas albo źle. Są takie, które wymagają Bożej interwencji, ale to rzadko i wiarę trzeba mieć ogromną , i wolę, aby przyjąć odpowiedź. Jak Dawid błagający o życie pierwszego dziecka z Batszebą. Modlitwa to uwielbienie, obecność - nie ma nic wspólnego z magią i spełnianiem życzeń. A jeśli się nie spełniają, to też ok - łatwiej poznasz Boga lub rozczarowana od Niego odejdziesz, ale jeśli kiedyś wrócisz, poznasz, że kochamy Boga dla Niego samego, a nie spełnianych życzeń.
Z Panem Bogiem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: