logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Paweł (---.play-internet.pl)
Data:   2016-05-16 21:15

Czy po zakończeniu Mszy Świętej wychodząc z kościoła "trzeba" się odwrócić w stronę ołtarza/tabernakulum i skinąć głową/ukłonić się na znak oddania czci? Bo nie pamiętam dokładnie, ale dowiedziałem się od tym na lekcji religii dawno temu od księdza i bardzo rzadko spotykam się z czymś takim, żeby ktoś tak robił. Często widzę jak ludzie się na mnie patrzą, jak na wariata, dlatego pytam żeby rozwiać swoje wątpliwości czy to co robię jest właściwe oraz czy to nie przesada przejeżdżając/ przechodząc koło kościoła wykonanie znaku krzyża?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: sstaszek (31.42.28.---)
Data:   2016-05-17 08:45

Jak jest to wyjście "samotne" lub kilku osób to można nawet przyklęknąć. Przy wyjściu w tłumie, np. po niedzielnej mszy nie można robić zamieszania. Uważam jednak, że obowiązku nie ma, przecież odchodząc ze swego miejsca wykonujemy jakąś formę pożegnania.
To tak jak przy pożegnaniu gospodarzy po miłej wizycie nieraz jaszcze w drzwiach mówimy "pa", czy gest pożegnania ręką, a jak gospodarze odprowadzą nas przed dom to jeszcze odjeżdżając machamy przez szybę samochodu. Zależy to od stopnia zadowolenia z wizyty (i oczywiście warunków).

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: 777 (---.7.ftth.classcom.pl)
Data:   2016-05-17 10:50

Ja tak robię, czasem jeszcze przyklękając, i nie przejmuję się tym, jak i czy w ogóle inni na mnie patrzą. Ważne, żeby za gestem szła postawa serca. Wtedy to nawet ci, którzy otwierają buzie ze zdziwienia, zastanowią się i pewno zaczną zachowywać się tak samo.
W ogóle ten pokłon to piękny gest. Pierwszy raz widziałam go u koleżanki, i przejęłam. 😊

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Estera (31.25.249.---)
Data:   2016-05-17 11:04

Tia, kocham sytuacje, kiedy tłum wychodzi z kościoła i nagle ktoś krok przede mną ni z tego ni z owego odwraca się, a ja muszę walczyć o zachowanie równowagi.
Tego ukłonu nie musisz robić przy drzwiach - równie dobre jest oddanie czci z miejsca, w którym stoisz całą Mszę.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2016-05-17 15:39

przezegnanie przed kosciolem jest jak najbardziej wlasciwe, mnie tego uczyla mama i dziadkowie. Przyklekniecie przed tabernakulum lub oltarzem - tak gdy jestes w kosciele, przechodzisz przed i jestes juz naprzeciwko. Rowniez gdy wchodze lub wychodze z kosciola, wowczas przyklekam + robie znak krzyza. U nas to raczej powszechne.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Natalka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-17 18:44

Dobry i Miłosierny Bóg jest najlepszym Przyjacielem człowieka, kiedy Mu na to pozwolimy. Gdy żegnamy się czy witamy lub pozdrawiamy kogoś bliskiego, nie zastanawiamy się co inni o tym myślą. Prawdziwy przyjaciel zauważa przyjaciela, szanuje go, darzy przywiązaniem, ufa mu, Tak jest między ludźmi. Jakże podobna a nawet o wiele piękniejsza powinna być więź człowieka z Panem Bogiem, który powiedział:
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali." (J 15, 12-17)

Miłość i przyjaźń powinny działać w obie strony. Dobry i Kochający Bóg jest zawsze wierny :)
Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra na każdy czas wypełniony Wiarą, Nadzieją i Miłością :)

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: m. (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-17 19:47

Nie widzę w tym jakiejś przesady. Myślę, że ogólnie teraz dużo ludzi (mam na myśli też siebie) zapomina z Kim mamy do czynienia w kościele. Moja katechetka też się tak skłania, więc raczej to normalna postawa. Najważniejsze żeby kierować się miłością :)
A co do czynienia znaku krzyża to przecież pokazanie światu, że krzyż nie jest czymś, obok czego przechodzi się bezmyślnie jest czymś wspaniałym. Przyznajemy się wtedy do Chrystusa i glosimy Go innym. Może właśnie ktoś niewierzący, nieznający Boga nas zobaczy i chwilę pomyśli, o Nim, dlaczego wykonujemy ten gest itp.
Z chrześcijanina musi się wylewać radość bycia uczniem Jezusa, a niestety większość z nas to raczej slaba podróba chrześcijanina. Zamiast lampy na świeczniku przypominamy raczej jakieś flaki z olejem.
Pozdrawiam. Z Bogiem i Maryją :)

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-05-18 05:33

Trzeba jednak pamiętać, ze przyjmując Jezusa do serca, stajemy się - wychodząc z kościoła, żywym Tabernakulum. Po mszy trzeba zajmować się Nim w naszych sercach, bo ON się nam daje, żebyśmy Go wynosili w świat W SOBIE.
Kiedyś ktoś mi zarzucił, ze nie czekam w kościele do zakończenia pieśni na zakończenie i nie adoruję Go jeszcze chwilę w Tabernakulum. No, ale po co skoro mam Go w sercu ?Długo się z Nim witam, jak wchodzę do kościoła - czasami uda mi się podejść pod samo Tabernakulum, jak ludzi jeszcze nie ma, ale żegnać się w nim z Nim nie muszę, skoro mi siebie dał na wynos...

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-05-18 16:39

@ Anna
a wchodząc do kościoła to Go w sobie nie masz? Zgodnie z tą logiką nie powinnaś Go witać, jeśli jesteś w stanie Łaski.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Bogumiła z Krakowa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2016-05-18 18:38

Są dwie zasady, o których trzeba pamiętać. Pierwsza to szacunek dla Najświętszego Sakramentu, który przejawia się właśnie przez uklęknięcie lub w niektórych sytuacjach jedynie pokłon, gdy przechodzimy obok, i druga - nieprzeszkadzanie innym.
Osobiście zawsze przyklękam przed Tabernakulum, a mogę sobie na to przed wyjściem pozwolić, ponieważ wcześniej, na swoim miejscu, chcę pobyć przez chwilę z Bogiem w moim sercu, okazać wdzięczność, że znów do mnie przyszedł. Wcześniej uczestniczę w modlitwach wspólnotowych (msza święta), a potem chcę mieć czas na modlitwę osobistą. Nawet kiedy się spieszę, mogę sobie na to pozwolić, bo przekonałam się, że wychodząc w tłumie idzie się i tak pomaleńku, noga za nogą, potrącana po drodze i jeszcze w kościele "zaczepiana" rozmowami, które dla mnie nie są na miejscu, gdy inni chcą się jeszcze w ciszy pomodlić. Natomiast po chwili modlitwy mogę wyjść z kościoła energiczniej, bo jest już prawie pusty, mogę też spokojnie zatrzymać się, uklęknąć na oba kolana przed Tabernakulum i jeszcze dogonię ludzi, którzy próbowali wyjść wcześniej.

O szczegółach trudno rozmawiać, bo każdy kościół ma inne ułożenie.
Czasem Najświętszy Sakrament jest w ołtarzu głównym. Przechodząc kościół w poprzek w pobliżu Tabernakulum głupio byłoby nie uklęknąć. Ale siedząc daleko w tyle i wychodząc tylnym wyjściem - nie ma sensu klękać metr dalej, bo to jest bardziej pośrodku kościoła niż miejsce, w którym siedzimy.
Idąc w tłumie (w "strumieniu" ludzi) nie robimy żadnych niepotrzebnych gestów, bo to przeszkadza. Dlatego, jeśli Najświętszy Sakrament znajduje się w bocznym ołtarzu (kaplicy), w tłumie nie przyklękamy, można pochylić głowę bez zatrzymywania się. Aby się w takiej sytuacji samotnie pomodlić przed Tabernakulum trzeba wtedy albo zaczekać aż przejdą ludzie, albo po komunii od razu przejść w pobliże.

O co księdzu chodziło na religii - nie jestem pewna. Widziałam wiele razy jak młodzi ludzie, wychodząc z kościoła, przebiegali przed Najśw. Sakramentem, gadając, śmiejąc się. Niestety, najczęściej są to ministranci i lektorzy. Na pewno wtedy trzeba ich uczyć o przyklękaniu lub pokłonie przed wyjściem. Natomiast nie wydaje mi się, żeby tu chodziło dosłownie o to, by tuż przed wyjściem odwracać się do ołtarza, gdy w większości i tak z tego miejsca ołtarza nie będzie widać. Chodzi chyba raczej o mijanie Tabernakulum.

Natomiast w sprawie przejeżdżanie/przechodzenie obok kościoła. Znak krzyża nie jest obowiązkiem, można jedynie wspomnieć w akcie strzelistym Boga. A można też spokojnie przejść, myśląc o swoich sprawach i nie mieć wyrzutów sumienia. Z lat dziecięcych pamiętam oczywiście wierszyk, jakim przezywało się dzieci, które się nie żegnają przed kościołem czy świętą figurą, ale na pewno nie był to objaw większej pobożności tylko braku miłości i życzliwości, co na pewno Bogu chwały nie przynosi.
Mieszkam w dużym mieście i gdy wsiadam do tramwaju, przejeżdżam często koło kilku kościołów, jeden mam z przodu, drugi za plecami, trzeci widzę w oddali, czwarty będzie za chwilę... I nawet nie o to chodzi, że dla kogoś kto patrzy może to ciągłe żegnanie się wydawać się śmieszne, ale potrzeba by ciągłej uwagi, żeby jakiegoś kościoła nie pominąć. A to nie o to chodzi. Ale oczywiście, jeśli jedziesz 40 km i po drodze widzisz jeden kościół, i nie prowadzisz w tym czasie rozmowy, a na dodatek masz dobre natchnienie - to dlaczego by się nie przeżegnać? Wszystko jednak w wolności. Ważniejsze też jest wspomnienie Boga, niż mechaniczny, bezmyślny, wyuczony gest krzyża. Jeśli jest to natomiast chwila modlitwy, to na pewno jest to piękne.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2016-05-18 19:42

Dobrze wiedzieć, jaka jest symbolika gestów. Na forum wspomniano o niej w tych wątkach:
klik
klik

Zauważyłam, że mojej parafii dość powszechny jest "kult ławki". Ta zazwyczaj rodzinna tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Polega ona na tym, że przyklęknięcie z równoczesnym przeżegnaniem się zawsze odbywa się w określonym miejscu, ściśle zależnym od położenia ławki, w której się siada, bezpośrednio przed zajęciem w niej miejsca. Nie można żadnego z tych gestów wykonać w tym samym czasie, co inny członek rodziny, nawet gdy są ku temu dogodne warunki, tylko należy obowiązkowo stać obok i czekać na swoją kolej ;))

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-05-18 22:34

Zgodnie z twoją logiką, wyszywaczku, skoro Go w sobie mam, to nie powinnam Go w ogóle przyjmować w Komunii, a jednak tak Go przyjmuję, więc Go witam, zanim Go przyjmę, a jak Go przyjmę, to idę z Nim w świat.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-05-19 14:42

No w zasadzie tak, zgodnie z logiką. Według mojej logiki nie jesteś logiczna.

Nie masz obowiązku być logiczna, najmniej według mojej logiki.
Mam prawo ci powiedzieć, że nie widzę logiki, jeśli nie widzę.

cbdo.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Anna (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2016-05-19 15:00

Oj, wyszywaczku- pierwsza cześć twojego wywodu zaprzecza drugiej, bo jeśli zgodnie z logiką tak, to zgodnie z ta samą- twoją logiką, nie może być nie.
Pozdrawiam...

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: wyszywaczek wredny (---.net.pulawy.pl)
Data:   2016-05-19 19:56

Zgodnie z logiką tak, masz rację, że to jest nielogiczne. Czyli całkowicie logicznie rzecz biorąc twoje zachowanie nie jest logiczne. Całkowicie nielogiczne jest zachowanie twoje i to jest całkowicie logiczny wniosek.

Naprawdę takich prostych rzeczy nie rozumiesz?

:)

Dobra, to znowu wyłączam się na jakieś dwa tygodnie. Baaaaj.

 Re: Czy wychodząc z kościoła zwracać się ku ołtarzowi?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2016-05-19 23:33

Niestety, Anna wprowadza jakiś zamęt wśród nas, zupełnie niepotrzebnie (!) Przecież to nie jest Forum Dyskusji między nami, lecz Pomocy pytającym. Po co te słowne przepychanki?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: