Autor: Ricardo (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2006-03-05 22:09
Tytuły "chwilami" śmieszą ale mają swoje należyte miejsce. Uważać należy tylko na "przegięcia". Np. w stylu; Na bramie przed kościołem na powitanie ks. biskupa widnieje napis: "Witamy Arcykapłana". Uważam to za "nietakt" względem samego Jezusa. W/g Listu do Hebrajczyków, tylko Jezusowi przysługuje taki tytuł. Chyba, że ci , co witają , faktycznie, w człowieczeństwi ks. biskupa... (...) arcybiskupa, wyraźnie dostrzegają obecność przybywającego Jezusa.
Albo tekst powitania z sąsiedniej parafii; " Księże biskupie, nasz arcykapłanie, nasz kapłan Jezus Chrystus powiedział...itd. Rozumiesz ?
Każdy gest, słowo, pocałunek, nie przynależy się w istocie osobie np. arcybiskupa, ale zawsze Temu, który za postacią osoby duchownej "ukrywa się" i "zasłania" . Istota gestów, tytułów jest już dzisiaj powoli archaizmem. Biskup, arcybiskup to przecież mój Brat przez duże "B". Pokorny sługa, przyjaciel, z darem "noszenia Jezusa". Nie jestem przeciwnikiem, ale jak ma trwać taka tradycja, niech będzie poprawna i mądra.
|
|