Autor: Iza (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2013-07-04 10:25
Biblia dla najmlodszych, wyd. Podsiedlik, Raniowski i S-ka, z arką Noego na okładce - ma imprimatur i nihil obstat, ale Marek Maciołek (tłumacz) i Piotr Konieczny (redaktor wydania polskiego) to na bank dzieci nie mają. Z pewnością nie jest to Biblia dla najmłodszych, ale dla uczniów mlodszych klas podstawówki. Mój 4-latek ma bogaty zasób słownictwa (opinia z przedszkola), ale co chwile przerywa i pyta o znaczenie jakiegos wyrazu (np. oblubienica, skosztować, wyjawić, tknąć jadło, darzyć, grubiański, juki, męłli, nadciągać, trwoga, popatrywać na siebie, ongiś, jarzmo, wielokroć, ciemiężyciel itp. - spokojnie dałoby się to zastąpić prostszymi wyrazami, zrozumiałymi dla najmłodszych dzieci), przez co opowiesc traci rytm. Bez sensu.
Druga to "Biblia ilustrowana dla dzieci", wydawnictwa Siedmiorog. Plusem jest to, ze jak to w ksiazeczkach dla najmlodszych dzieci, tekst zajmuje maksymalnie 25% rozkladowki, za to obrazki sa wyjatkowo infantylne, jakby dziecko to rysowalo (nie uwazam tego za zalete, moze dla kogos nia bedzie, dla mnie to niepowazne). Tez ma imprimatur i nihil obstat, ale co z tego, skoro dzialalnosc Jezusa opisuje tylko: chrzest, powolanie apostolow, kazanie na gorze, rozmnozenie chleba, modlitwe Ojcze nasz, jedno uzdrowienie (paralityka, tego spuszczonego przez dach), uciszenie burzy i spotkanie z Zacheuszem. A to wszystko dosłownie w kilku (2-5) zdaniach. Wrażenie ogólne: a kto to w ogóle był, ten Jezus, poza tym, że miły facet? Stary Testament to tez porazka: stworzenie swiata i czlowieka, Noe, Abraham, Ezaw i Jakub, Jozef, Mojzesz, Samuel, Dawid i Salomon. Ta z kolei jest z serii "Pierwsza Komunia",ale dla dzieci pierwszokomunijnych jest zdecydowanie zbyt infantylna, nadaje sie raczej dla 3-latkow. W tej pierwszej byli dodatkowo: Rut, Estera, Eliasz,Samson, Jonasz, a z NT: przypowiesc o Dobrym Pasterzu, corka Jaira, dobry Samarytanin, Lazarz, syn marnotrawny.
|
|