logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Jordan (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-03 22:30

Dotyka mnie samotność w świecie, samotność w internecie, samotność w katolik.pl ...
Zauważyłem że na forum pomocy dość restrykcyjnie zachowuje się moderator (może i trzyma się reguł - w takim razie może te reguły mnie drażnią). Jest pewna grupa osób które piszą odpowiedzi - i te osoby czują się pewnie dobrze, że mogą pomóc, pocieszyć, podzielić się swoją wiedzą. Stanowicie jakby taką cyberwspólnotę, macie swoją misję ewangelizacyjną w internecie. Ale odpowiedzi często są tylko tendnecyjne i oczywiście nie można się dopytać o więcej, bo moderator od razu usuwa to i kieruje na forum "Dyskusje". Tam jednak jest jeszcze gorzej, chyba więcej (a przynajmniej bardziej aktywni) jest tam wszelkiej maści ateistów niż katolików.
Na czacie też jakoś nie mogę nawiązać więzi z ludźmi...
Czasami szukam jakichś innych serwisów ale jakoś nic nie znalazłem lepszego... Może adonai.pl ... Nie mogę znaleźć swojego miejsca, jakąś wspólnote (grupę osób, liste dysk.) która zmniejszyłaby poczucie osamotnienia...

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: NOHOPE (---.tpnet.pl)
Data:   2004-08-03 22:59

Na marginesie twojej wypowiedzi: dziwię się czasami, że moderator tak często mnie przepuszcza, bo moje wypowiedzi bywają mało ewangelizacyjne...
Nie podam ci żadnego "bezpiecznego" adresu -- chyba że chcesz naśladując Jezusa we wszystkim ruszyć między celników i grzeszników.
NH.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2004-08-03 23:15

Nie ma wspólnoty internetowej. To tak jakbyś zawiązał wspolnotę z bohaterami "Klanu", czy podobnych "Matysiaków" (nie wiem co z tego jeszcze leci). Wspólnotę możesz znaleźć w swojej (sąsiedniej) parafii, jakiejś grupie modlitewnej, czy innej tego typu organizacji. Ja np. jestem w internecie nie dla tego, że chcę tu znaleźć jakąś wspólnotę (choć nie da się ukryć, sympatycznie tu), a dla tego, że zauważyłem, że młodzi ludzie zamiast zaliczać poniemieckie bunkry, bawić się na hałdzie, kąpać z kolegami w gliniance i inne takie, siedzą samotnie z nosami w komputerze. Chcecie wirtualnego "Klanu", to macie. Staram się jak mogę. Wspólnota, to żywi ludzie, a nie obrazek na ekranie. Poszukaj jakiejś babci w okolicy, której trzeba zrobić zakupy, zapisz do kółka szachowego. U nas nazywało się to "klub niewidzialnej ręki" (wtedy telewizor był środkiem, nie celem), ale czy ktoś tu wie co to takiego? A od babci można się sporo dowiedzieć o życiu (i niewirtualnej wspólnocie). Idealna wspólnota wirtualna, to taka w której iluś tam facetów i facetek(?), siedzi obok siebie w boksach oddzielonych przepierzeniami i gada ze sobą przy pomocy klawiatury (wersja ambitna), lub klika myszką na ikonki (internetowa biblia pauper).

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Rusałka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-04 00:05

A ja czasem odpowiem komuś, ale nie czuję się członkiem jak to napisałeś "cyberwspólnoty".
A co to tendencyjności wypowiedzi to jest to forum katolickie i większość uzytkowników dąży do przestrzegania w życiu dziesiącu przykazań i takimi "tendencjami" się kieruje, więc chyba się nie dziwisz. A wspólnoty szukaj w prawdziwym, niewirtualnym świecie. Internet Ci tego nie zastąpi. Powodzenia :-)

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Małgorzata (---.ino.tvknet.pl)
Data:   2004-08-04 00:39

Nie zgadzam się że moderator zachowuje się restrykcyjnie
a i moje wypowiedzi nie były ugrzecznione czy tendecyjne, a je przepuścił. Może i są osoby które częściej się wypowiadają czy może doradzają ale jeżeli mają coś ciekawego do powiedzenia , mogą komuś pomóc, pocieszyć pytam się dlaczego nie...?
Michał tak dalej . Czekam na dalszą część wirtualnego "Klanu " choć przyznam że dawno wyrosłam z poniemieckich bunkrów , glinianek itd. ale zawsze można sobie przypomnieć .
Pozdrawiam z Panem Bogiem

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Wanda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-04 07:26

Szanowni Forowicze, odchodzicie od tematu, jakim dla Jordana jest samotność. 'Wspólnota internetowa' została - mam wrażenie - podana wyłacznie jako przykład, a problem stanowi poczucie osamotnienia. Gdy sama na cos podobnego uskarżam sie, albo na przedmiotowe podejscie do pewnych osób to od zaprzyjażnionego księdza słyszę słowa św. Augustyna, ze "niespokojne jest serce moje, dopoki nie spocznie w Tobie, Panie". Jordanie, zapewnie powiesz: 'cios poniżej pasa', bo kiedy to może nastąpić. A jednak chyba możliwe, bo podobne miałam kłopoty z lękiem. Zmieniło się, kiedy cały swój los złozyłam w ręce Chrystusa i uwierzyłam, że nie tylko komuś tam pomógł, ale i mnie pomoże. Ale do tego trzeba jednego przyjęcie i zaakceptowanie faktu, że celem życia jest spotkanie z Jezusem na wieki. Niekoniecznie wiąże się to z obraniem stanu duchownego.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Kasia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-04 08:08

Witaj,
Samotnośc wśród młodych ludzi jest bardzo częsta, Moja rada dla Ciebie to znalezienie sobie jakiejs wspólnoty w realnym świecie, to naprawde pomaga w życiu :-) Kwestia internetu jest taka, że może nie jest to jakaś netowa wspólnota, ale fajna grupa ludzi z którymi mozna sie podzielic takze swoimi smutkami i radościami, nie wiem dlaczego nie mozesz sie odnależc na czacie na tej stronie, poszukaj uważnie odpowiedniej osoby:-)) Trzeba tylko pamiętać że życie realne jest lepsze od wirtualnego i nie należy przesadzac. Pozdrawiam. Trzymaj sie mocno Jezusa. Kasia

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Zbyszek_S (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-04 08:44

Witaj Jordan. Moze wiecej aktywnosci z Twojej strony? Ja sam malo znam sie na internecie, jakos nie chce mi sie zngazowac bardziej aktywnie, ale moze Twoja wiedza pozwoli Ci zalozyc strone, na ktorej uruchomisz forum o interesujacej Cie tematyce. W ten sposob nie bedziesz poszukiwac kontaktow, same sie zglosza :-) Znalazlem fora lokalne i tam czesto umieszczam posty. Spotykamy sie na piknikach, jezdzimy rowerami, chodzimy na koncerty, ktore w malym miasteczku organizuje zapaleniec ambitniejszej muzyki. Na czatach internetowych bywam od 4 lat. Tez sie spotykalismy w realu. Nie jest latwo zorganizowac takie spotkanie czatusiow bo nie wszyscy maja na to czas w konkretnym terminie. Moze Ty rzuc jakas propozycje na czacie lub tu, na forum pomocy, proponujac takie spotkanie? Nie czekaj na innych - dzialaj. Cos pod haslem: "Pomagajmy sobie na zywo"

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Tek de Cart (213.25.40.---)
Data:   2004-08-04 09:30

ja tam chwale sobie www.apologetyka.katolik.pl
i tamtejsze forum dyskusyjne - www.apologetyka.katolik.pl/forum
jest kilku protestantów czy ateistów
ale katolicy są 'bardzo sensowni' :) i wiele można się nauczyć, dowiedzieć,
też poznać super ludzi
i raz na rok jest 'Forum Apologetyczne' - w tym roku we Wladyslawowie
gdzie mozna poznać ludzi 'realnie' :) a nie tylko 'wirtualnie'

Z Bogiem
Tek.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Dziewczyna (---.u.mcnet.pl)
Data:   2004-08-04 09:39

Podpisuję się pod wypowiedzią Michała - tzn. radzę Ci na samotność szukać leku "w realu" a nie w necie. Tutaj mozna tylko coś ciekawego przeczytać, dowiedzieć się. Ale jeśli ta informacja ma nie służyć realnemu życiu, pomagać w kontaktach z żywymi ludźmi - to.... po co?

Ruszaj do parafii i szukaj wspólnoty. Jak nie ma w Twojej własnej - idź do sąsiedniej. Zauważ, że osoby, które tak często się tu wypowiadają najczęściej uczestniczą aktywnie w życiu Kościoła właśnie we wszelkiego rodzaju wspólnotach i ruchach, albo po prostu w życiu swojej parafii. I dlatego mają często cos ciekawego do powiedzenia, mogą poradzić w wielu sprawach.
Radzić i pomagać może ten, kto ma jakieś doświadczenie, a im więcej ludzi znasz, im większe kontakty międzyludzkie masz, a przede wszystkim - im więcej modlitwy w twoim życiu - tym więcej mądrości i wiedzy.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę owocnego szukania.
p.s. ja sama jestem w Neokatechumenacie

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Wiki (---.vic.bigpond.net.au)
Data:   2004-08-04 11:58

sprobuj tutaj:
http://www.dominikanie.pl/modlitwa/cont.html

pozdrawiam
Wiki

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Magdalena (agu) (---.smrw.lodz.pl)
Data:   2004-08-04 12:00

Jeżeli czuję jakąś wspólnotę z osobami z Forum, to dlatego, że mieliśmy już w cześniej wspólnych znajomych lub spotkaliśmy się w "realu". Wspólnoty najłatwiej jest poszukać przy parafii lub na rekolekcjach. Przez internet można trochę pomóc, ale nie jest on cudownym lekiem na samotność.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Daria (217.153.196.---)
Data:   2004-08-04 12:25

Doskonale to rozumiem. Sama tez szukam miejsca dla siebie. Myslalam, ze czat na wierze bedzie dawal mozliwosc kontaktu z innym,i ludzmi, ale czat jak czat...grupa znajomych i jeden przez drugiego przekrzykuje swoje racje...Warto tam zajrzec o 21 (oprocz wakacji). Jest tam wtedy spotkanie prowadzone przez ksiedza. zachecam.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: tacz (---.kim.pl)
Data:   2004-08-04 13:59

Jordanie,
czy szukasz kontaktów w sieci dlatego, że w realu nie masz z kim pogadać?, wymienić poglądów?, przedyskutywać wątpliwości, .........?;
sierpień to już tradycyjnie miesiąc pielgrzymowania na Jasną Górę do naszej Królowej - ale nie tylko; może byś się wybrał? www.pielgrzymki.w.pl
Podczas pielgrzymki nie brakuje możliwości nawiązania kontaktów z wieloma wartościowymi ludźmi, które mogą zaowocować trwałymi - jezeli nie przyjaźniami - to przynajmniej symtaycznymi zanjomościami; pozdrawiam:)))
PS. a co stoi na przeszkodzie byś tutaj na forum był jednym z pytających lub dzielącym się swoim doświadczeniem...?

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Calina (---.tnt7.chi15.da.uu.net)
Data:   2004-08-04 17:37

Takie ruszanie między celników i grzeszników, o czym wspomina Nohope, jest bardzo potrzebne. Jeżeli masz wiarę: idż i głoś o królestwie Bożym. I nie bój się zniewag, czyniąc to dla Jezusa. Wielu może się nie zbawić i tak bardzo jest potrzeba naszego apostolstwa modlitwy i ewangelizacji. Mówmy wszystkim o Bogu. Nie wstydźmy się naszej wiary. Niedawno Paskalina pięknie napisała w temacie "Czy katolik ma ograniczać swoją religijność jedynie do postawy?"
Wtedy pozbędziesz się samotności, gdy zaczniesz działać i szerzyć Dobrą Nowinę innym, którzy żyją daleko od Boga.

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Anonimek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-04 20:47

A ja Ci coś powiem:
spróbuj wejsc na "Czatolika" czyli czat portalu Katolik.pl
www.czat.katolik.pl
czesc

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Jurek (144.135.2.---)
Data:   2004-08-05 04:57

Drogi Jordanie,
Dobrze, ze szukasz, kiedys myslalem, ze moja relacja to Bog - ja, teraz rozumiem inaczej. Neokatechumenat np. opera sie na trzech nogach, Slowie Bozym, Liturgi i wspolnocie. Jest to minimum, jesli jednej z trzech zabraknie to stol sie przewroci. Sprobuj, nie sadze, ze bedziesz zalowal. Bo dobra wspolnota wzajemnie sie wzbogaca.
Z Chrystusem nie mozna byc samotny, Sw Jan od Krzyza jako cnote cenil przebywanie w ciszy I samotnosci, bo nie w zgielku dnia I dyskusji, lecz wtedy mozna znalezc Boga. Dalej twierdzi, ze nigdy nie wzoruj sie na czlowieku, niezaleznie jakim byby swietym, bo szatan moze uzyc jego slabosci dla Twojej zguby. Lepiej jest sluchac Boga, nawet gdy mowi przez ludzi, niz samych ludzi. Podobaja mi sie dojrzale wypowiedzi Wandy, Dziewczyny, Caliny... To Forum jest bardzo dobre I coraz lepsze. Dzieki Ojcze Andrzeju, w tym musi byc palec Bozy, tymbardziej, ze jest ono prywatne, a nawet krytykowane. Nie sadze, ze odpowiedzi sa tendencyjne, sa poprostu raczej prawdziwe i szczere, bo jesli wierzy sie, to przed Bogiem i ludzmi nie ma co udawac.
Bede sie modlil I powtarze slowa św. Augustyna/Wandy abys odnazl, ze ‘"niespokojne jest serce moje, dopoki nie spocznie w Tobie, Panie". Jordanie’.
Jurek

 Re: Nie mogę znalezc swojego miejsca w sieci, jakiejs wirtualnej wspólnoty.
Autor: Miro (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2004-08-05 11:41

Witaj,
Poruszyles bardzo mi bliski temat a mianowicie problem samotnosci. Ja rowniez dosc ostatnio czesto udzielam sie na tym szacownym forum, ale glownie po to, zeby pomoc i cos doradzic. Nie szukam tu raczej okazji do "randkowania". Owszem, zachecam do glebszej wymiany mysli i uczuc poprzez priva, jesli widze, ze moja odpowiedz na forum nie jest wyczerpujaca. To tyle. W "realu" jestem we wspolnocie katolickiej, mam bliskich i zyczliwych mi ludzi, nawet przyjaciol. A mimo wszystko doskwiera mi ostatnio samotnosc i to bardzo. Bardzo chcialbym to zmienic w swoim zyciu. Byc moze nie tu szukam, powinienem bardziej modlic sie o rozeznanie swojego zyciowego powolania. Mam wciaz przed soba trzy drogi, z ktorych zadnej nie wykluczam: malzenstwo, kaplanstwo albo zycie jak dotychczas, jako swiecki samotnik z psem.
Dolacze Twoja intencje w rozeznaniu powolania do swojej.
Z Panem Bogiem.
Miro
P.S. Nie daj sie uzaleznic od tego "opium", jakim jest net.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: