logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Hubert Nowak
Imię, które zbawia
Przewodnik Katolicki
 
fot. Robert Nyman | Unsplash (cc)


Zaczynając w Imię Boże nowy rok, pomyślmy o imieniu, które wymawiamy w naszych modlitwach i które słyszymy w każdej Mszy Świętej – Jezus, Ten, który zbawia.
 
„Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki” (Łk 2, 21). – Ów dzień ósmy, o którym wspomina Ewangelia, dzień obrzezania i nadania imienia nowonarodzonemu Jezusowi, nie przechodzi i dzisiaj bez echa. Cały świat ten dzień zauważa i hucznie świętuje, czcząc... pierwszy dzień nowego roku. Świecki kalendarz z tajemnicą Imienia Jezus nie obchodzi się więc łaskawie.
 
Imię Jezus
 
W kalendarzu liturgicznym pierwszego dnia stycznia odnajdujemy uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, kierującą nasze myśli ku tajemnicy Theotokos – Matki Boga. Ostatni dzień oktawy Bożego Narodzenia jest poświęcony Jej Bożemu macierzyństwu, przypominając prawdę uroczyście wyrażoną na soborze w Efezie w 431 r.
 
Nie mniej jednak Imię Jezus rozbrzmiewa w naszych uszach w ósmy dzień po narodzeniu Dziecięcia – w pierwszy dzień nowego roku. Nowy rok rzeczywiście rozpoczyna się w Imię Boże – bo właśnie tego dnia czytamy przecież Ewangelię, która opowiada, jak rodzice Jezusa, posłuszni słowom zwiastowania, to właśnie imię Mu nadali.
 
W judaizmie
 
Dla Żydów imię wyrażało całą tajemnicę człowieka. Znajomość imienia była równoznaczna ze znajomością osoby. Przyzywać czyjegoś imienia oznaczało czynić go obecnym. W odniesieniu do Boga nabierało to szczególnego znaczenia. W Imieniu Boga obecne były Jego chwała i moc. Więcej – przez Imię, którego przyzywano, obecny był sam Bóg. Takie rozumienie znaczenia imienia – także Imienia Bożego – przeniknęło w naturalny sposób ze Starego do Nowego Testamentu. Przypieczętowane zostało ono ostatecznie w Dziejach Apostolskich stwierdzeniem, że prócz Imienia Jezusa „nie ma na świecie innego imienia danego ludziom, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz. 4, 12).
 
W chrześcijaństwie
 
„Imię Syna Bożego jest tak wielkie i wszechmocne, że zawiera w sobie cały wszechświat” – czytamy w pochodzącym z II w. Pasterzu Hermasa. Żyjący zaś ponad sto lat później abba Barsabas nauczał, że „pamięć o imieniu Bożym całkowicie niszczy wszelkie zło”. Na Wschodzie ze zwyczaju przyzywania Imienia Jezusa rozwinęła się praktyka modlitwy Jezusowej. Na Zachodzie z kolei do rozwoju duchowości inspirowanej Imieniem Jezus przyczynił się szczególnie św. Bernardyn ze Sieny, w Polsce zaś podobną rolę odegrał bł. Władysław z Gielniowa. Nadreński mistyk, bł. Henryk Suzo, czy założycielka wizytek, św. Joanna de Chantal, nosili imię Jezusa wyryte na piersi. Liturgiczny kult Imienia Jezus wprowadził papież Klemens XII, pozwalając na osobny obchód, a Pius X wyznaczył go na niedzielę po 1 stycznia. Miejsce na wspomnienie Imienia Jezus w obecnie obowiązującym kalendarzu zarezerwowano na 3 stycznia.

Jehoszua
 
Cóż oznacza to Imię? Hebrajskie Jehoszua znaczy tyle, co „Jahwe zbawia”. Ze skróconej formy Jeszua powstało greckie Iesous i łacińskie Iesus, które w języku polskim przyjęło formę Jezus. Imię Jezusa w początku występowało w sztuce chrześcijańskiej w formie monogramu IH – „Ie(sous)”. Z czasem zaczęto dodawać końcową sigmę: IH? – „Ie(sou)s”. Ten trygram uległ następnie latynizacji, w wyniku której powstał znany wszystkim symbol IHS, który należy odczytywać własnie jako symbol Imienia Jezusa. Tegoż symbolu używał wspomniany już św. Bernardyn, a św. Ignacy Loyola uczynił go znakiem rozpoznawczym Towarzystwa Jezusowego. W tej właśnie formie Imię Jezusa pojawia się niezliczoną ilość razy w przeróżnych wyobrażeniach artystycznych. Jednym z najznamienitszych przykładów może być dzieło El Greca Adoracja świętego Imienia.
 
Zaczynając w Imię Boże nowy rok, warto na ten obraz spojrzeć i z większym pietyzmem i uważnością Imię Jezusa wymawiać. Może to dobre noworoczne postanowienie?
 
ks. Hubert Nowak
Przewodnik Katolicki 1/2011
 
Zobacz także
Norbert Siedlecki
Jak często szukamy cudów w życiu codziennym. Narzekamy, że obecnie cuda rzadko się zdarzają. Prawie nie zauważamy, że cały świat jest jednym wielkim cudem, jak głosił św. Augustyn. Cud był i jest nadal rzeczą niezwykłą, budzącą zdumienie, a niekiedy nawet lęk i strach. W Piśmie Świętym nie brak opisów cudów i nadzwyczajnych znaków dokonywanych przez Jezusa w sposób widzialny, jak chociażby uzdrowienie ślepego, trędowatego czy paralityka, ale także w sposób niewidzialny – dokonujący się w duszy uzdrawianego. 
 
Eugeniusz Sakowicz
Przełom XX i XXI wieku to czas wielkich niepokojów politycznych i społecznych, rozlicznych kryzysów, napięć i wojen. Europa, USA i w ogóle świat kultury Zachodu odczuwa różne lęki, w tym silny lęk przed islamem. Nie tyle obawia się islamizacji (bo z własnej woli kręgi społeczeństw zachodnich, „żyjące tak, jakby Boga nie było”, nie wybiorą konwersji na religię „poddanych woli Allacha”), ile raczej przyszłości, w której nie wiadomo, jaką drogę podejmą czciciele Allacha w świecie, jak będą odnosić się do „niewiernych”.
 
Paweł Kozacki OP
Kiedy stajesz wobec nieszczęścia, jakim jest utrata ukochanej osoby, kogoś, z kim dzieliłeś życie, z kim zjadłeś beczkę soli, kto był zawsze w zasięgu telefonu – możesz tylko zamilknąć. Czasami taki ból przekracza ludzką wytrzymałość. Sprawia, że człowiek niemalże popada w szaleństwo, szukając wszędzie śladów tego, kto odszedł. Zrozpaczony, chce zobaczyć postać zmarłego, usłyszeć jego głos, przebywać w miejscach, w których go widywał. Niepogodzony z odejściem wyrusza na poszukiwanie umarłego.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS