logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Kolędy
materiał własny
 


Kolędy

Kolędy są bardzo lubiane, rozbrzmiewają nie tylko w kościołach, ale i w domach w okresie Bożego Narodzenia. Skąd pochodzi nazwa "kolęda"?

"Kolęda" pochodzi od wyrazu łacińskiego calendae, oznaczającego pierwszy dzień miesiąca. W Polsce wyraz ten oznaczał najpierw Nowy Rok, a potem życzenia, dary i śpiewy noworoczne, wreszcie pieśni na Boże Narodzenie. Kolędą nazywamy również wizytę duszpasterska księdza w okresie bożonarodzeniowym. Dawniej kolędy śpiewano od Bożego Narodzenia do święta Matki Bożej Gromnicznej (2 II). Brzmią one radością z przyjścia na świat Boga-Człowieka i prośba, aby Chrystus przez swą łaskę narodził się w naszych duszach. Kościół przypomina nam Dzieciątko Boże jeszcze w święto Matki Bożej Gromnicznej, w objęciach Maryi, która zaniosła je do świątyni czterdziestego dnia po narodzeniu i ofiarowała Bogu.

W zbiorze kolęd znajdują się dwie pieśni, które przemawiają szczególną prostotą i majestatem Dzieciątka Bożego: Bóg się rodzi (słowa Franciszka Karpińskiego) i Mizerna, cicha stajenka licha (Teofila Lenartowicza). Mamy też starą kolędę ks. Piotra Skargi: W żłobie leży, któż pobieży kolędować Małemu.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
ks. Krzysztof Gajewski SDS
Skąd wzięła się nazwa roraty i dlaczego świece nazywamy "świecami roratnimi"?
 
o. Artur od Ducha Świętego OCD
Człowiek w swej wierze potrafi być chłodnym racjonalistą, mówi sobie: przecież poszcząc będę głodny, a więc zły, i nie będę miał sił, by służyć Bogu i bliźniemu. To bardzo, bardzo racjonalne podejście. św. Teresa radzi, by jednak wpuścić trochę szaleństwa do swej duszy, bo miłość tak dokładnie nie rachuje...
 
Dominik Jurczak OP

Patrząc na liturgię w naszych parafiach czy wspólnotach być może odnośnie do liturgii to najtrudniejsza z lekcji soborowych, a której konsekwencje braku zrozumienia boleśnie niesiemy do dzisiaj. Jakże często przytrafia się nam aktywizm liturgiczny. Jakże często – nie ze złych powodów, lecz chcąc wykazać inicjatywę – ryzykujemy zajęcie miejsca, jakie w liturgii przynależy jedynie Chrystusowi. Jakże często w codzienności parafialnej aktywizm prowadzi do wyjałowienia, sprawiając, że przed liturgią ostatecznie uciekamy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS