logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Bp Stanisław Wielgus
Kościół wobec ewolucji
Idziemy
 


 
Stanowisko Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski
 

 1. Zagadnienie ewolucji staje się dzisiaj na nowo przedmiotem sporów i dyskusji. Z jednej strony pewne środowiska ateistyczne usiłują zastępować chrześcijańską naukę o stworzeniu ideologicznym, materialistycznym ewolucjonizmem. Działania te mają niezwykle szeroki zasięg: od głoszenia "przypadku" jako źródła wszystkiego, co istnieje, przez przyjęcie "ślepych sił natury" (dobór naturalny, konkurencja, tzw. teoria "samolubnego genu"), jako wyłącznych sił sprawczych w procesach ewolucyjnych, aż po neoliberalną gospodarkę bezlitosnej konkurencji i eliminacji słabszych oraz programy wychowawcze usuwające Boga ze sfery życia człowieka i wiążące nas wyłącznie ze światem natury. Po drugiej stronie stoją przedstawiciele fideistycznego kreacjonizmu, którzy interpretują dosłownie biblijne opowiadanie o stworzeniu świata. Ustalają oni wiek ziemi na kilka tysięcy lat oraz uznają istnienie jedynie tej liczby gatunków, które zostały powołane do życia na początku i nie ulegają żadnym zmianom ewolucyjnym. Na tej podstawie kwestionują nauczanie o ewolucji w szkole. Jest rzeczą oczywistą, że zastąpienie wiary w Stwórcę materialistycznym ewolucjonizmem jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia. Ale także fundamentalistyczny kreacjonizm nie jest zgodny z nauką katolicką.
 
2. Kard. Christoph Schönborn podejmując zagadnienie "Stworzenie a ewolucja" w cyklu katechez, wygłoszonych w katedrze wiedeńskiej w latach 2005–2006, stwierdził, że Kościół jest zarówno za jasnym rozgraniczeniem kompetencji nauk matematyczno-przyrodniczych i myśli religijnej, jak i za ich spotkaniem wokół zagadnienia prawdy i ostatecznych pytań człowieka. Spotkanie to jest możliwe, bowiem wiara chrześcijańska od początku była przeświadczona, że mamy możliwość uchwycenia naszym rozumem prawdy o Stwórcy i Jego relacji do świata. Z kolei nauki zakładają istnienie rozumnego planu, projektu (design): gdyby rzeczywistość była chaosem, u którego źródeł miałby stać przypadek, nie byłoby ani czego poznawać, ani badać. Kopernik, Galileusz, Newton, Planck prowadzili swoje poszukiwania w przekonaniu, że wiara w stworzenie jest podstawą naukowych badań natury; że w nauce idzie o to, aby czytać z księgi stworzenia; że Bóg dał nam rozum, abyśmy potrafili odcyfrować tę księgę.
 
3. Kościół – odrzucając ideologiczny ewolucjonizm i fideizm – jest żywo zainteresowany zagadnieniem ewolucji, które w ostatecznym wymiarze dotyka tych samych pytań, na które daje odpowiedź wiara: Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy? Jaki jest nasz początek? Jaki jest nasz cel? (por. KKK 282). Wspólnota wierzących z uznaniem spogląda na poszukiwania kosmologii, astrofizyki, biologii, fizyki, chemii i najróżniejszych nauk humanistycznych, które wspaniale wzbogaciły naszą wiedzę o wieku i wymiarach wszechświata, o powstawaniu form żywych oraz o pojawieniu się człowieka. Skłaniają nas one do podziwu dla wielkości Stwórcy, do postawy wdzięczności za wszystkie Jego dzieła oraz za rozum i mądrość, których udziela On uczonym i badaczom (por. KKK 283). Warto pamiętać, że już w 1950 r., w Encyklice "Humani generis", Papież Pius XII, uwzględniając stan badań naukowych swojej epoki, a zarazem wymogi stawiane przez teologię, uznawał doktrynę "ewolucjonizmu" za poważną hipotezę, godną rozważenia i pogłębionej refleksji. Pius XII sformułował przy tym dwa warunki: nie należy przyjmować ewolucjonizmu w taki sposób, jak gdyby była to już nauka pewna oraz jak gdyby można było abstrahować od tego, co o początkach świata i człowieka mówi Objawienie (BF V 37-39).
 
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Marcin Jakimowicz
Maleńka trzyletnia Maryja została ofiarowana Bogu. Do świątyni przynieśli Ją rodzice, Joachim i Anna. Bardzo długo czekali na dziecko. Bezpłodna Anna wiedziała, że jej córeczka jest darem nieba, własnością Tego, który w przedziwnym zamyśle wybrał dziewczynkę na Królową aniołów. Na razie Maryja ma trzy latka. Płacze? Macha nóżkami? Spogląda na okazałą świątynię. Czy zdaje sobie sprawę, że oto w przedziwny sposób Nowy Testament wiąże się ze Starym?
 
Marcin Jakimowicz

W trakcie trwania ostatniego synodu (w 2016 roku - przyp. red.) ktoś zamieścił na Twitterze zdjęcie słupa granicznego z godłami dwóch państw strefy Schengen. Poniżej zaś podpis: „Granica między orto- i heterodoksją”. Tweet ten dobrze chyba oddawał atmosferę synodalnej debaty, której towarzyszył lęk przed ewentualnym nowym podziałem w Kościele. Do tej atmosfery odwołuje się papież Franciszek w adhortacji Amoris laetitia, zaznaczając jednak, że w różnorodności wygłaszanych opinii – o ile były wierne Kościołowi – dało się słyszeć wiele słusznych trosk i pytań stawianych uczciwie i szczerze (nr 2–3).

 
Beata Kolek, Anna Dąbrowska
Bez określonego planu czy rytmu człowiek łatwo może się rozleniwić i nie robić nic. Brak planu może jednak również stać się elementem tworzenia przestrzeni do spotkania z samym sobą. Odkrywałem, czy w danym momencie chcę się pomodlić, czy nie – nie dlatego, że zadzwonił dzwonek czy wybiła określona godzina, ale dlatego, że chcę się spotkać z Panem Bogiem.  

Z o. Przemysławem Ciesielskim dominikaninem, proboszczem parafii NMP Królowej Aniołów w Korbielowie, rozmawiają Beata Kolek i Anna Dąbrowska
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS