Z jednej strony Adwent wzywa do nawrócenia oraz kieruje myśli ku sądowi ostatecznemu, z drugiej to czas radosnego, pełnego nadziei oczekiwania – na wspomnienie narodzin Pana Jezusa oraz Jego powtórne przyjście w chwale. Ta charakterystyczna dwoistość Adwentu jest widoczna również w dawnych tradycjach i obyczajach. Niektóre adwentowe tradycje już zanikły, inne udało się podtrzymać. Jak dawniej przeżywano Adwent?
Modlitwa nie szuka spektakularnego sukcesu, lecz woli i bliskości Boga. Właśnie to pozorne milczenie Boga zaprasza do zrobienia jeszcze jednego kroku ku oddaniu się bez reszty, bezgranicznej wierze, niekończącemu się oczekiwaniu. Kto się modli, musi pozostawić Bogu zupełną wolność, by mówił, kiedy chce, by spełniał, co chce, by obdarzał, jak chce.
Fundamentem życia człowieka jest Bóg. W jaki sposób jednak budować swoje życie na Nim, kiedy nie ma się kontaktu ze sobą, albo kiedy On jawi się jako ktoś daleki, obcy czy nawet złowrogi? Przyjrzyjmy się pokrótce tym trudnościom.