logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Beata Rybak
Oczy dookoła głowy
Sygnały Troski
 


Podstawa społecznego funkcjonowania

Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą (Rz 12, 15) – tymi słowami Biblia wzywa nas do okazywania empatii względem drugiego człowieka. Choć sam termin nie należy do słownika teologii, to zjawisko, które się pod nim kryje, stanowi istotną część jej nauczania. Warto zatem przyjrzeć się jej bliżej, poczynając od definicji, jaką nadała jej współczesna psychologia, poprzez znaczenie, jakie ma dla chrześcijanina, praktyczne wskazówki dotyczące jej rozwijania u dzieci po niebezpieczeństwa, które czyhają na nas, rodziców, na drodze do jej pełnego rozkwitu.

Empatia, jako zdolność do rozpoznawania stanów emocjonalnych drugiej osoby oraz właściwego reagowania na nie, jest podstawą naszego funkcjonowania społecznego. W jej zalążek jest wyposażony każdy z nas, jednak dalszy jej rozwój zależy od doświadczenia życiowego. Zdobywamy je od pierwszych dni naszego życia, kiedy obserwujemy reakcje swoich rodziców. Dmuchanie w skaleczony paluszek, przytulenie malucha to nic innego jak solidaryzowanie się z nim w jego bólu. Podobnie jak inne umiejętności, które nabywamy i rozwijamy w ciągu naszego życia, również empatia nie istnieje sama dla siebie, ale ma służyć określonym celom: budowaniu pomostu pomiędzy nami a innymi ludźmi, rozwijaniu wrażliwości na drugiego człowieka, dostrzeżeniu go z całym bogactwem jego emocji, uczuć, potrzeb, obaw itd. 

Empatia i chrześcijanin

Empatia kieruje nasz wzrok na bliźniego, ponieważ bez niego trudno nam żyć. To, że potrzebujemy innych ludzi, tak samo jak oni potrzebują nas, nie podlega dyskusji. Dzięki relacjom z innymi ludźmi poznajemy siebie, czujemy się bezpieczni, kochani, szczęśliwi, poznajemy świat z innej perspektywy, nie musimy liczyć tylko na własne siły i możliwości. Działalność Jezusa na ziemi – zarówno Jego nauczanie, jak i czyny – miała na celu m.in. uzmysłowienie ludziom tych zależności. Fakt, że Bóg jako miarę miłości człowieka do Niego przyjmuje miłość i troskę o drugiego człowieka, ukazuje wagę dobrych, głębokich relacji między ludźmi (Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili [Mt 25, 40] oraz Jeśliby ktoś mówił: "Miłuję Boga", a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widz [J 4,20]).

Dla chrześcijanina empatia jest zatem pierwszym etapem do okazywania troski o drugiego człowieka, wstępem do miłości bliźniego, jak również jej niezbędnym warunkiem. Jeśli przyjrzymy się bliżej pochodzeniu słowa empatia (gr. empátheia) to zauważymy, że u jego podstaw leży nie tylko współodczuwanie w znaczeniu dzisiejszej psychologii, ale również współcierpienie. Właśnie w chwilach trudnych obecność, pomoc drugiego człowieka mają dla nas szczególne znaczenie. W tym kontekście Wcielenie Boga możemy rozważać jako wyraz najczystszej, najdoskonalszej formy empatii Boga w stosunku do człowieka – udział Boga w cierpieniu człowieka. 

Wszystko zaczyna się w domu

Rozpatrując wagę empatii i jej rolę, należy wziąć pod uwagę nie tylko dobro, które wynika dla nas z jej rozwoju, ale również zło, które może zaistnieć jako efekt jej niedoboru. Szczątkowy lub niewystarczający rozwój empatii oznacza brak wewnętrznych hamulców, brak oporu przed czynieniem krzywdy drugiemu człowiekowi. Jeżeli dziś odczuwamy kryzys empatii, to rzucając oskarżenia na media, reklamę, gry komputerowe czy społeczeństwo nastawione na rywalizację i konsumpcję, niewiele wskóramy. Czas zobaczyć belkę we własnym oku i uświadomić sobie, że to my tworzymy każde z nich, że to z naszych braków i zaniedbań wynikają konkretne zachowania naszych dzieci.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Bogna Białecka
Statystyki pokazują, że dziś ludzie odkładają decyzję o ślubie na coraz później. Znacznie więcej osób wchodzi w kolejne związki, zanim zdecyduje się na małżeństwo. Niekoniecznie oznacza to od razu konkubinat; wielu zwyczajnie chodzi na randki, jednak wciąż pojawiają się myśli, że mimo wszystko to jeszcze nie to, nie związek na całe życie. Wiele osób dręczy obawa, że randki nie pozwalają rzeczywiście poznać drugiego człowieka i służą tylko robieniu fałszywego dobrego wrażenia. A jednak wcale tak nie musi być.
 
Władysław Gryzło SJ
Jeśli życie jest wartością fundamentalną, to jak wyjaśnić obecnie tak rozpowszechniony brak szacunku, a niekiedy nawet wrogość wobec życia? Co stanowi przyczynę sprzeciwu wobec życia i na czym polega znajdująca znaczne przyzwolenie społeczne “logika śmierci”? Chociaż zauważamy dzisiaj ogromną mobilizację osób i organizacji broniących życia, to w praktyce nadal silniejszy pozostaje ruch przeciwny. Jesteśmy świadkami prawdziwej wojny silniejszych przeciwko słabszym. 
 
Krzysztof Bronk
Wiara, jak przypomina papież, to nie tylko sam akt zawierzenia, ale i treść – to, w co wierzymy. Jej współczesny wykład znajduje się właśnie w katechizmie. Benedykt XVI przypomina, że już Jan Paweł II uznał katechizm „za pewną normę nauczania wiary”. Sam zaś dodaje, że można w nim znaleźć „bogactwo nauczania, jakie Kościół przyjął, strzegł i oferował na przestrzeni dwóch tysiącleci swej historii. Od Pisma Świętego do Ojców Kościoła, od mistrzów teologii po świętych...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS