logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Tadeusz Basiura
Po co chodzę do kościoła?
materiał własny
 


Ci, co chodzą regularnie do kościoła, aby uczestniczyć w niedzielnej Mszy św., zauważą zapewne zmieniającą się na przestrzeni roku liczbę wiernych biorących w niej udział. Gdyby tę liczby przenieść na wykres, otrzymalibyśmy linię zbliżoną do sinusoidy o, niestety, dość dużej amplitudzie. Świadczy to o tym, że wielu katolików, nie tylko w naszej parafii, uczestniczy we Mszy św. częściej lub rzadziej, a nawet incydentalnie. 
 
Najwięcej wiernych widać w kościele w czasie Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Wielu wiernych do przeżywania tych Świąt włącza pójście do kościoła, poszukując możliwości ich duchowego przeżycia. To dobrze. Kościół w czasie Nabożeństw wypełniony jest po brzegi – nie starcza miejsc w ławkach, ba, nawet stojący są dość mocno stłoczeni. Wtedy w kościele jest naprawdę pięknie W takim zgromadzeniu naszej wspólnoty i pieśń niesie się donośniej, i modlitwa brzmi szczerzej, i wiara każdego uczestnika nabiera nowej mocy. Uczestnictwo we Mszy św., która gromadzi jak najwięcej współparafian pozwala bardziej wzniośle i z oddaniem ją przeżyć. Potem, wraz upływem czasu liczba wiernych zmniejsza się z każdą niedzielą, do kolejnego Święta.
 
Wielu z tych, którzy okazjonalnie chodzą do kościoła, swoje zaniechanie usprawiedliwiają powiedzeniem, że modlić się można wszędzie. „Nie możesz modlić się w domu tak jak w kościele, gdzie jest wielka rzesza i gdzie wołanie do Boga unosi się z jednego serca. Jest w tym jeszcze coś więcej: zjednoczenie umysłów, zgodność dusz, więź miłości, modlitwy kapłanów.: /św. Jan Chryzostom/. Przypomina się mi przypowieść o pewnym człowieku, który przestał chodzić do kościoła, bo „modlić się można wszędzie”. Po pewnym czasie, odwiedził go ksiądz, do którego dotarło swoiste pojmowanie przez niego świętowania niedzieli. Usiadł z nim przy kominku, w którego biło ciepło płonącego żaru. Po chwili milczenia ksiądz pogrzebaczem odsunął żarzącą się grudkę, która po pewnym czasie zszarzała i zgasła, a te, które były razem, nadal dawały ciepło. Po czym wstał i wszedł. Nie zdziwił się wcale, gdy następnej niedzieli ujrzał go na Mszy św. Tak jest i ze wspólnotą parafialną – będąc razem mamy siłę, aby podążać za Bogiem. Mamy pewność, że nie zbłądzimy. A żar naszej wiary nie zgaśnie. Bo tylko w kościele, uczestnicząc w Najświętszej Ofierze Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa wszyscy wierni stanowią wyjątkową jedność. Nie bez przyczyny prosił Jezus w swojej arcykapłańskiej modlitwie Swojego Ojca o to, ”aby wszyscy stanowili jedno.” /J 17,21/.
 
Były reprezentant Polski w hokeju na lodzie, olimpijczyk, Paweł Łukaszka, w wieku zaledwie 19 lat zdobył już światowe uznanie jako hokejowy bramkarz. Nie dana mu jednak była sportowa kariera. Bóg zdecydował inaczej – powołał go bowiem do pracy w swojej winnicy i dzisiaj jest księdzem w Archidiecezji Krakowskiej. Otóż powiedział on kiedyś: „Jaka niedziela, takie życie.” To mądre słowa. Godne przeżycie niedzieli przekłada się na godność naszego życia. W Katechizmie Kościoła Katolickiego /2176/ czytamy: „Świętowanie niedzieli jest wypełnieniem przepisu moralnego w sposób naturalny wpisanego w serce człowieka.” Najważniejszym elementem godnego przeżycia niedzieli jest bez wątpienia niewymuszone, ale wynikające z potrzeby własnego serca uczestnictwo we Mszy św., wsłuchanie się w słowo Boże, znajdowanie w nim wskazań na życiowe problemy, a szczere uczestnictwo w Eucharystii w zdecydowany sposób rzutuje na to, jaki będzie nasz następny tydzień, jak ukierunkujemy na ten czas swoje życie i co będzie w nim stanowiło o jego kształcie i sensie. Jak się nasza rozmowa z Bogiem przełoży na nasze podejście do rodziny, bliźnich, do wykonywanej pracy.
 
Do kościoła idzie się również po to, aby spotkać, a przede wszystkim zobaczyć Jezusa. Obraz Jezusa pod postacią Eucharystii można ujrzeć tylko w kościele, który staje się w tym momencie drzewem Zacheusza, ową sykomorą, z której widać Jezusa, Jego pragnienie zagoszczenia u nas i obietnicę naszego zbawienia /por. Łk 19, 1-10/. I tylko w kościele obraz Jezusa jest wyraźny i jednoznaczny. Nasz Papież Jan Paweł II w Encyklice „Ecclesia de Eucharystia” pisze: „Za każdym razem, gdy Kościół sprawuje Eucharystię, wierni mogą w pewien sposób ponownie przeżywać doświadczenie dwóch uczniów z Emaus: «Otworzyły się im oczy i poznali Go»”. /Łk 42,31/.  Z tej możliwości oglądania Jezusa, jaką daje udział we Mszy św., należy bez ograniczeń korzystać.
 
Tadeusz Basiura
 
Zobacz także
ks. Paweł Sobierajski
Drogi czytelniku, może myślisz sobie: dla kogo właściwie jest to całe gadanie o nawróceniu. Może dla wielkich grzeszników albo dla wielkich świętych, ale mnie przecież to nie dotyczy. Świętym nie jestem, ale nikogo nie okradłem, nikogo nie zabiłem, chodzę do kościoła, od czasu do czasu przystępuję do komunii św. Od wieków mam te same grzechy: czasem nie zmówię pacierza, czasem powiem jakieś niepotrzebne słowo, czasem moje myśli są zdrożne, czasem popatrzę na jakiś film, który zawiera takie czy inne sceny, ale jest emitowany w normalnej telewizji, czasem nie zwrócę uwagi na wychowanie moich dzieci, czasem jestem opryskliwy w stosunku do mojej żony. Ot wszystkie moje grzechy. Czy jestem wielkim łajdakiem. Może jestem, ale nie aż takim...
 
ks. Paweł Sobierajski
Zbliżają się kolejne święta Bożego Narodzenia w naszym życiu, Anno Domini 2005. Tym razem będą one nieco „inne”, bo to będzie Wigilia i święta bez Jana Pawła II wśród nas. Uzmysłowimy to sobie szczególnie w czasie transmisji Pasterki z Watykanu, którą po raz pierwszy celebrować będzie następca naszego rodaka – papież Benedykt XVI...
 
ks. dr Johannes Gamperl
Po przeistoczeniu Pan Jezus jest obecny pod postaciami chleba i wina. I chociaż pozostaje to zakryte dla naszych oczu, jest objawione naszym sercom. W Jego imieniu kierujemy naszą modlitwę do Boga Ojca. Pierwszą i największą sprawą jest modlitwa za Kościół: „Pamiętaj, Boże, o Twoim Kościele na całej ziemi..." 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS