logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Błażej Strzechmiński OFMCap
Surowy i czuły. Uczucia Ojca Pio
Życie Duchowe
 


Jakim człowiekiem był Ojciec Pio? Co można powiedzieć o jego temperamencie, emocjach, uczuciach? Czy był typowym świętym, jakich znamy z pobożnych opowiadań albo obrazów i figur wiekowych kościołów? 
 
Florencki pisarz Piero Bargellini, który wiele słysząc o Ojcu Pio, odwiedził go w San Giovanni Rotondo, w dobitny sposób wyraził zdziwienie, jakie wzbudziło w nim pierwsze zetknięcie ze świętym Stygmatykiem. Sądził bowiem, że w kapucyńskim klasztorze spotka zakonnika, który będzie typem średniowiecznego mistyka: wychudzonego, obolałego od cierpienia, z ekstatycznym spojrzeniem. Tymczasem – jak wyznał swemu przyjacielowi – zamiast rozczarowania odczuł zadowolenie. Bargellini wspomina: "Obawiałem się, że spotkam jakąś sztucznie zachowującą się «kopię», a odkryłem postać całkowicie oryginalną. Lękałem się, że spotkam człowieka, który co prawda nie udaje, ale naśladuje świętość, gdy tymczasem miałem przed sobą kogoś, kto był naturalny aż do przesady, a może nawet był uosobieniem szczerości". 
 
Ojciec Pio rzeczywiście zachowywał się w sposób "naturalny aż do przesady". Pozostawał autentyczny w tym, co robił, mówił, czuł i przeżywał. Był po prostu sobą - zwykłym człowiekiem, jak inni niewolnym od wad. Jedną z nich była z pewnością impulsywność. Ojciec Pio miał temperament sangwinika. Łatwo się denerwował, wpadał w złość, lecz równie szybko okazywał skruchę. Był typem człowieka o gwałtownych zmianach nastroju, a równocześnie potrafił zachować pogodę ducha. Włoski dziennikarz i pisarz Giovanni Gigliozzi, który ponad dwadzieścia sześć lat przyjaźnił się z zakonnikiem, powiedział o nim: "Nie znam nikogo tak czułego jak on". Inny dziennikarz, pisarz i krytyk muzyczny Renzo Allegri zapewniał: "To był człowiek o niezwykle czułej serdeczności". Jaki zatem naprawdę był Ojciec Pio?
 
Grafologia pisma Ojca Pio
 
Interesujących treści na temat osobowości i uczuć włoskiego kapucyna dostarczają badania nad charakterem jego pisma. W 1984 roku prof. Giuseppe Ziveri dokonał analizy grafologicznej niektórych rękopisów Ojca Pio z okresu obejmującego lata 1905-1950. Analiza wykazała, że zakonnik był człowiekiem "o wielkiej uczuciowości, cierpliwości, łagodnym i cichym, z dużymi zdolnościami przystosowawczymi".
 
Dalsze badania Ziveriego dotyczące cech grafomotorycznych przyniosły następujące wyniki: "Porządek i regularność widoczne w pismach z okresu młodości wskazują na bogate życie wewnętrzne, równowagę i delikatność uczuć, żywą umysłowość i szczodrość. Ciągłość graficzna ujawnia wielkie poczucie obowiązku względem bliźniego i silną równowagę wewnętrzną". W korespondencji obejmującej późne lata kapłaństwa pismo Ojca Pio "ujawnia stopniowe osłabienie fizyczne i ubytek energii psychicznej, prowadzące go czasem do spojrzenia pesymistycznego połączonego z poczuciem winy. A to w zestawieniu z rosnącą z wiekiem szybkością pisma wskazuje na witalność, spontaniczność, szybki refleks i szybkie podejmowanie decyzji". Natomiast stopniowe pochylenie pisma w prawą stronę "potwierdza, że Ojciec Pio to osoba szczodra, często kierująca się sercem, potrzebująca wielkiej czułości i miłości, którą sama hojnie rozlewa na wszystko i na wszystkich". 
 
Analiza grafologiczna pism zakonnika odsłania zatem postać złożoną i barwną, posiadającą wielki potencjał emocjonalny, nastawioną na wykorzystanie energii życiowej i gotową do ofiarnej pomocy drugiemu człowiekowi. Pewnego rodzaju potwierdzeniem i uzupełnieniem tej analizy może być opinia lekarska Giorgio Festy, który wielokrotnie badał Ojca Pio. Stwierdził on między innymi, że świętego "pod względem neuropsychiatrycznym zawsze cechowały spójność i spokój w działaniach, a jeśli chodzi o funkcjonowanie układu nerwowego oraz możliwości umysłu i ducha - doskonała i pełna równowaga". 
 
Trawiony miłością do Boga i bliźniego
 
Co jeszcze możemy wyczytać z listów Ojca Pio? Dwóch wybitnych znawców katolickiej teologii życia ascetyczno-mistycznego – Alessandro da Ripabottoni i Melchiore da Pobladura, którzy opracowali korespondencję Ojca Pio – wymienia pięć cech określających jego osobowość i uczuciowość. 
 
Pierwszą z nich jest umiejętność tworzenia relacji przyjaźni. Nie chodzi tu jednak o przyjaźń zabarwioną czczym sentymentalizmem, lecz prawdziwym, duchowym uczuciem, wynikającym "z serca, które kocha Cię gorąco, wszelką świętą miłością wobec Boskiego Oblubieńca" – o czym Ojciec Pio zapewniał o. Agostina da San Marco in Lamis w swoim liście z 23 sierpnia 1916 roku. Serdeczną przyjaźń wyrażał również w sposobie składania świątecznych i imieninowych życzeń rodzicom i rodzeństwu, kierownikom duchowym i swym duchowym dzieciom. Zwracał się do nich z sobie właściwą szczerością i szacunkiem, zapewniając ich, iż "każdy może powiedzieć: Ojciec Pio jest mój".
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Edward Augustyn
Najbardziej szokujące jest to, że plotki o rozpustnym życiu Ojca Pio miały się dobrze nawet pod koniec życia zakonnika, przecierając sobie drogę wśród setek czy wręcz tysięcy świadectw o jego czystości i świętości. Odżyła ze zdwojoną siłą latem 1960 roku, mimo że jej ofiarą był już 73 letni słaby, schorowany zakonnik...
 
Bartłomiej Kucharski OCD

Pogubieni w chaosie współczesności, gdzie głos Boga został przytłumiony przez nienawiść dwóch światowych wojen, przez lata zimnej wojny, przez terroryzm i inne tragedie, o których aż nadto rozwodzą się codziennie środki masowej komunikacji, potrzebują – zamiast słów krytyki i odrzucenia – modlitwy i współczucia. A to ostatnie będzie niekiedy oznaczać współodczuwanie ich wewnętrznych stanów, wejście w nie z pozycji nie zewnętrznego obserwatora, ale kogoś rozumiejącego i współodczuwającego wraz z nimi niejako od środka ich troski i niepokoje. Takiej postawy uczy nas św. Teresa od Dzieciątka Jezus...

 
Józef Augustyn SJ
Nie chciałbym dramatyzować relacji między dziećmi i ich ojcami, ale przyznam się, że na tysiące spotkań niewiele miałem takich, w których synowie bardzo dobrze mówili o ojcach. Pewnie dlatego, że miłość ojcowska, miłość w rodzinie, jest czymś tak naturalnym i oczywistym jak czysta woda. Prawdziwa woda jest czysta i dobra. Miłość ojcowska, macierzyńska jest też jak powietrze. O czystej wodzie i czystym powietrzu nie rozmawia się – one po prostu są...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS