logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Edward Staniek
Wirusy sumienia
Źródło
 


Wdzięczność – oznaka zdrowia

Wykładnikiem zdrowego ducha w człowieku jest jego wdzięczność Bogu i innym ludziom, która, jak z obfitego źródła, przelewa się z serca przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Dlatego Kościół w prefacjach, w czasie liturgii Eucharystycznej, wzywa wszystkich do dziękczynienia Bogu zawsze i wszędzie. Paweł dodaje jeszcze słowa za wszystko. On znał się na kondycji ludzkiego ducha. Dlatego w znakach eschatologicznych na trzecim miejscu, po samolubstwie i chciwości, wymienia niewdzięczność.

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą (...) niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani (2 Tm 3,1-3).

Cóż masz, czego byś nie otrzymał?

Brak wdzięczności świadczy o tym, że człowiek przywłaszcza sobie wszystko, co posiada. Paweł w Liście do Rzymian jasno stawia pytanie: Cóż masz czego byś nie otrzymał, a jeśliś otrzymał, czemu się chwalisz? Chwali się ten, kto sobie przywłaszcza to, co otrzymał, a zapomina o tym, że przychodząc na świat, nic nie posiadał i gdyby nie dostał się w ręce innych życzliwych mu ludzi, to musiałby umrzeć. Człowiek świadom swej odpowiedzialności przed Bogiem zawsze promieniuje wdzięcznością. To jeden z wykładników zdrowego sumienia. 

Niszcząc godność innych

Kolejnym wirusem niszczącym sumienie jest niegodziwość, czyli postępowanie ubliżające godności tego, kto czyni zło i niszczące godność innych. Zdrowe sumienie nieustannie liczy się z godnością każdego człowieka od jego poczęcia po naturalną śmierć, liczy się też z nią po śmierci. Każdy bowiem człowiek ma prawo do szacunku dla swego imienia. Niszczenie dobrego imienia ludzi nieżyjących - też jest znakiem zniszczonych sumień tych, którzy te imiona szkalują. Prawe sumienie szanuje tę godność i nigdy jej nie naruszy. Godność bowiem jest przymiotem serc szlachetnych.

Paweł sygnalizuje jako znak czasów eschatologicznych lekceważenie godności człowieka. Niegodni wdeptają ją w błoto. Przykładów takiego postępowania mamy wiele. To czytelny dowód zniszczonego sumienia na dużą skalę.

Bez serca

Ludzie bez serca, bezlitośni - to kolejny znak czasów eschatologicznych, jaki sygnalizuje św. Paweł Tymoteuszowi w swym testamentalnym liście. Zniszczone sumienie jest pozbawione wrażliwości i pozwala na takie postępowanie człowieka, które wyciska łzy z oczu innych. Oskarżenie kogoś o brak serca jest wskazaniem na poważne kalectwo jego ducha. Ci, którzy nie mają serca, nie potrafią kochać, nie są w stanie budować domu ani żadnej wspólnoty opartej o prawo miłości. Takich ludzi, zdaniem Apostoła Narodów, będzie w czasach ostatecznych wielu. Rozpadnie się więc to, co jest zbudowane na miłości. Trzeba ten proces dostrzegać i należy się liczyć ze wzrastającą liczbą ludzi bez serca w naszym otoczeniu.
 
Śmiertelne w wymiarze wiecznym

Ludzie miotający oszczerstwa, czyli nagłaśniający kłamstwa. Niszczący innych przy pomocy oczernienia. Znak martwego sumienia. Celem działania oszczerców jest niszczenie autorytetów oraz zaufania społecznego. To ostrzeżenie Pawła wzywa do dystansu wobec wszystkich złych wiadomości przekazywanych przez innych. Trzeba rozpoznać głosicieli złej nowiny, których celem jest społeczny chaos. Świat Boży jest zbudowany na prawdzie i harmonii, świat złego jest zbudowany na chaosie i niszczeniu wszystkich autorytetów. Trzeba mieć oczy otwarte, by dostrzec mechanizmy nagłaśniające oszczerstwa rzucane pod adresem ludzi prawych i broniących Bożej hierarchii wartości.

Paweł, podając wykaz ludzi o zakażonym sumieniu, pisze Tymoteuszowi: Od takich stroń. Ma więc na celu ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem zarażenia się tymi wirusami. Medycyna ducha jest jeszcze ważniejsza niż medycyna ciała. Wirusy niszczące sumienie są śmiertelne w wymiarze wiecznym.

ks. Edward Staniek

 
Zobacz także
Cezary Sękalski

Osoby zranione, gdy uświadomią sobie, że same sobie nie radzą z powodu zranień wyniesionych z dzieciństwa, bardzo często zastanawiają się nad tym, czy mogą wyjść ze swoich problemów. Myślę, że gdyby nie jakaś szczypta nadziei, nigdy nie zgłosiłyby się do gabinetu psychologicznego. Ich problemem jest nie tyle brak nadziei, ile samo zranienie i to, co ja nazywam pamięcią emocjonalną. 

 

Z ojcem Mateuszem Hincem OFMCap, wykładowcą psychologii i psychoterapeutą, rozmawia Cezary Sękalski

 
o. Jerzy Gogola OCD
Sprawa wpływu Jana od Krzyża na duchową drogę Edyty Stein, do momentu nawrócenia (1921 r.), wydaje się być jasna: św. Jan od Krzyża nie miał na nią żadnego wpływu, ponieważ go nie znała. Nie można jednak pominąć tego okresu jej życia, jeżeli chcemy zrozumieć rolę Jana od Krzyża na jej duchowej drodze w okresie późniejszym. W tym okresie należy poszukiwać przyczyny, dla której Edyta wybrała go później za swojego duchowego przewodnika.
 
ks. Tomáš Špidlík
Co to się dzieje w człowieku, zanim zgrzeszy? Na ile ponosi on odpowiedzialność za to, co go do grzechu doprowadza? Jak zdemaskować pierwsze objawy uleganiu złu? I jak mu się w porę przeciwstawić? Według nauczycieli życia duchowego z pierwszych wieków, opierających się na osobistym doświadczeniu oraz obserwacji innych osób, historia z pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju nieustannie się ponawia. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS