Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2005-12-04 22:02
Prosta odpowiedz jest taka,ze Bog nie mogl juz sie bez tego ksiedza obejsc.Potrzebowal go widocznie do swych celow,ktore znane sa tylko Jemu.
A to,ze Bog nie pozwolil mu nacieszyc sie nowym kosciolem,to nieprawda,bowiem ów ksiadz-budowniczy cieszy sie tym dzielem juz w wiecznosci i zapewne wspomaga swych parafian modlitwami przed Bozym Majestatem.Zeby radosc byla pelna,potrzeba rowniez modlitw,Was zyjacych,ktorzy otrzymaliscie w spadku ten kosciol.
Podobny przypadek mial miejsce i w mojej parafii,kiedy po kilku latach sprawowania poslugi,proboszcz wyjechal na swoj pierwszy i...ostatni urlop.
Zapewne rowniez w jego przypadku Bog bardzo go potrzebowal.
Odpowiedz na to pytanie znajduje sie w Biblii:
"Bo mysli moje nie są myslami waszymi,ani wasze drogi moimi drogami,mowi Pan.
Bo jak niebiosa góruja nad ziemia,tak drogi moje nad waszymi drogami i mysli moje nad myslami waszymi."(Iz.55,8-9)
"Bo dla niesmiertelnosci Bog stworzyl czlowieka-uczynil go obrazem swej wlasnej wiecznosci.A dusze sprawiedliwych są w reku Boga i nie dosiegnie ich męka.
Zdało sie oczom glupich,ze pomarli,zejscie ich poczytano za nieszczescie i odejscie
od nas za unicestwienie,a oni trwaja w pokoju.Choc nawet w ludzkim rozumieniu doznali każni,nadzieja ich pelna jest niesmiertelnosci.Po nieznacznym skarceniu dostąpią dobr wielkich,Bog ich bowiem doswiadczyl i znalazl ich godnymi siebie.Doswiadczyl ich,jak zloto w tyglu i przyjal ich,jak calopalną ofiare."(Mdr.2,23;
3,1-6)
Szczesc Boze
|
|