logo
Niedziela, 12 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak to jest z wiarą w dogmaty w Kościele katolickim?
Autor: g. (---.kopnet.pl)
Data:   2006-02-17 10:28

Kiedyś, jeżeli się niewierzyło w dogmat, to było się wyklętym; a teraz? czy to dalej obowiązuje?

 Re: Jak to jest z wiarą w dogmaty w Kościele katolickim?
Autor: Dziadek_Muminka_na_wyjezdzie (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-17 14:42

Po lewej stronie masz odpowiedzi na pytania, a wsrod nich dzial zatytulowany Dogmaty:
http://www.katolik.pl/forum/index1.php?st=artykuly&kategoria=dogmaty
Bądz łaskaw tam wejsc i przeczytac zawarte tam odpowiedzi, zwłaszcza Fr. Justina.
Pozdrawiam:))

 Re: Jak to jest z wiarą w dogmaty w Kościele katolickim?
Autor: Verba Docent (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-19 10:44

Pytanie jest z gatunku tych, dla rozważenie których należałoby zwołać nowy sobór powszechny z aktywnym udziałem "drugiego płuca" i "braci odłączonych" aby sobie sprawy wyjaśnić.
Zasadniczo w Kościele rzymskokatolickim istnieją dwa (w moim przekonaniu wcale nie wykluczające się) podejścia do dogmatu. W ogromnym (z akcentem na "ogromnym") skrócie:

1. Pierwsze mówi, że dogmat jest niepodważalną i niedyskutowalną prawdą (samą w sobie) wiary, rodzajem fundamentu naszej pobożności. Bez dogmatów nie ma wiary, wyjście poza dogmat stanowi akt nieposłuszeństwa i ma być stosownie karany. Dogmaty są podawane do wierzenia z mocy sprawczej Ducha Świętego wyrażonej nauczaniem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła (rozumianego szerzej niż nauczanie papieskie).

2. Drugie widzi w dogmacie nie fundament ale raczej drogowskaz, pewnie stojący na swoim miejscu ale podlegający oglądowi, analizie, dyskusji i rozumieniu. Dogmat ma być nie tym co jest narzucone ale tym, do czego się dochodzi w Kościele, do czego się dojrzewa i samo też dojrzewa. Dogmat ma być odczytywany na nowo, na nowo przyjęty.

To naprawdę ogromny skrót.

Jednocześnie trzeba podkreślić, że dzisiejszy Kościół nie jest skory do wyklinania, ekskomuniki, potępienia itp. To zupełnie inne podejście niż kiedyś. Nie byłbym skłonny widzieć mojego Kościoła jako wspólnoty wyklinające w przypadku zwątpienia, wahań, pytań lub nawet zaprzeczeń wiernych.

Jezus przecież zbudował swój Kościół na fundamencie (gr. petros), który się Go potem trzykroć wyparł. Nie wyklął przecież żadnego z uczniów, których tak starannie dobierał i uczył (a byli to wszyscyoprócz ucznia umiłowanego), którzy rozpierzchli się przerażeni. A przecież oni byli naocznymi i bezpośrednimi świadkami wszystkich znaków i słów. Jeśli oni nie, to kto miał wierzyć pewnie? Do tego, co Go zdradził zwraca się per "przyjacielu" (Mt 26,50 - to bardzo ważne, że opisuje to akurat św. Mateusz, bezpośredni świadek) a nie "przeklęty".

Owo wyrzeczenie się "anathema sit" to jeden z punktów zwrotnych mojego Kościoła. Proszę mi wierzyć, sprawia mi to ogromną radość, że stało się to akurat za mojego życia.

 Re: Jak to jest z wiarą w dogmaty w Kościele katolickim?
Autor: M (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-02-19 18:47

Przeczytaj artykuły o. Jacka Salija nt. dogmatów.
Jest tam m.in. mowa "o pewnym filozofie, który nauczał, iż żadnej prawdy nie możemy być pewni. Otóż zauważono kiedyś, że filozof ów ucieka co sił w nogach przed złym psem. Dowcipni świadkowie wydarzenia natychmiast wyciągnęli stąd wniosek, że niefortunny filozof nabrał pewności co najmniej co do dwóch prawd: że ów pies stanowi dla niego zagrożenie oraz że ucieczka oddala niebezpieczeństwo"
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pww/js-pww_12.htm
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/nadzieja/dogmaty.html

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: