Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data: 2006-04-10 00:57
Droga Kasiu,
W grupie charyzmatycznej po modlitwie kolejno podchodzono i palono w misce liste swoich grzechow, uprzednio zapisanych. W St Finbar's Fr Lou dalej prowadzi generalne pojednanie, wlasnie wczoraj wieczorem gdy sie modlilem przyszedl do kosciola uslyszalem jego zmagania, spytalem czy mu w czyms pomoc. On na to ty sie tam modl, jak bede potrzebowal twojej pomocy to ci powiem zauwazylem, ze zdjal miske z piaskiem na swieczki, wstawil na stolek gliniane naczynie z woda a obok kamyszki. Po spowiedzi/ blogoslawienstwie/rozmowie z ksiedzem penitent podchodzi przed tabernakulum i wrzuca kamyk (palacy sie papier) do wody. Reakcja jego troche mnie zaskoczyla, zastanawialem sie czy cos do mnie ma, czy poprostu ceni sobie moja modlitwe. Dalej cos tam manipulowal przy systemie naglosnienia, aby mnie w koncu poprosic bym mu pomogl uruchomic CD. Gdy mi sie to udalo powiedzial: 'you are ripper'. W Neokatechumenacie jeden drugiemu myje nogi na znak skruchy, ale to jest w Wielki Czwartek.
Janusz wracajac z polskiej Mszy spytal czy nie ma nic w kosciele i czemu nie zanioslem do kosciola kwiatow, ktore wyrzucone w sklepie przynieslismy w sobote. Dzis wlozylem do tego naczynia z woda cztery wiazanki czerwonych roz, ktore potem rozlozylem w cztery wazony przed udekorowanym na czerwono krzyzem, oltarzem tabernakulum i Matka Boza .
Jurek
|
|