logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Lsmka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-25 19:51

Jestesmy ze soba 3 lata i 2 lata mieszkamy razem. Mamy po 21 lat i mnostwo pomyslow na zycie. Problem jednak w tym ze ja bym chciala zlegalizowac ten zwiazek a on nie bo twierdzi ze to tylko swistek papieru do niczego nie potrzebny ze to nie jest najwazniejsze dla niego najwazniejsze jest uczucie. Wszystko by bylo pieknie gdyby nie to ze mi coraz ciezej i nie wiem co mam robic. Mieszkamy w mieszkaniu studenckim ktore nalezy do jego rodzicow. Moim rodzicom odrazu powiedzialam ze bedziemy razem mieszkac a on do tej pory ich oklamuje. Boli mnie to jak dowiadujemy sie ze oni maja przyjechac i musimy pakowac wszystkie moje rzeczy i ukrywac je przed nimi zeby sie nie wydalo. A ja wtedy swiece oczami ze mieszkam gdzie indziej a on oczywiscie im nie powie bo boi sie ich reakcji. Boli mnie rowniez to ze po naszych zareczynach po pol roku powiedzial mi ze nie traktuje ich powaznie bo nie odbyly sie tak jak nalezy. W sensie takim ze nie bylo przy tym rodzicow ani swiadkow tylko my. Mi to nie przeszkadzala moi rodzice wiedza o zareczynach i bardzo sie ucieszyli z kolei on powiedzial tylko matce. Kiedy zapytalam czy jego ojciec wie powiedzial ze nie bo dla niego to nie istotne. Jak chce poruszyc temat malzenstwa odrazu robi sie nerwowy i mowi mi ze a to rodzice nie maja pieniedzy a to to a to tam to i kazda nasza rozmowa konczy sie awantura. I ciagle slysze ze nie ozenie sie z Toba bo Ty tak chcesz. Nie wiem jakich argumentow mam uzyc a moze to wszystko bez sensu. Moze pakuje sie w zwiazek bez przyszlosci a to wszystko zludzenia?? Wiem ze mamy dopiero po 21 lat ale slub wcale nie oznacza uwiazania i zamkniecia w zlotej klatce ( tak on postrzega malzenstwo) Malzenstwo dla mnie to rzecz naprawde wazna to poczucie stabilizacji i bezpieczenstwa czy powinnam w jakis sposob starac mu sie wytlumaczyc to? Czy moze poczekac jeszcze ze 2 lata albo w ogole dac sobie spokoj. Prosze pomozcie mi bo ja juz sama nie wiem

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-25 20:41

Związek budowany na grzechu, na kłamstwie, nie ostoi się.
ks. Marian

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Edyta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-25 21:32

Gdy Twój narzeczony mówi, że "niepotrzebny mu świstek papieru" nie wierz mu. Jakiś czas temu czytałam w magazynie psychologicznym, że takie zdanie świadczy o tym, że tak naprawdę tak mówiąca osoba czeka na kogoś innego, że nie kocha tej osoby z którą jest obecnie; gdy pojawi się odpowiednia osoba wówczas porzuca obecną a z tą "właściwą' może wziąść bez problemu ślub, i nie mówi o "niepotrzebnym papierku". Może to robić również podświadomie. Świadczy też o tym zachowanie twojego narzeczonego - widać, że za wszelką cenę chce ukryć wasz związek nie mówi rodzicom o wspólnym mieszkaniu, o zaręczynach powiedział, pewnie niechętnie, tylko mamie i o takim właśnie zachowaniu była mowa w tym artykule. Według mnie daj sobie spokój z takim chlopakiem, zasługujesz na kogoś lepszego :) a tym się nie przejmuj, na pewno kogo sobie znajdzie :)

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Dziadek_Muminka (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-25 21:54

Tu nie potrzeba żadnych argumentow do przekonywania.Tu trzeba powiedzieć:
dziękuję i żegnaj!!!
Widać,że głupota nadal ma się dobrze.
Pozdrawiam:)

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-25 23:38

Lsmko,
zamieszkując z nim bez ślubu, dałaś dowód, że małżeństwo wcale nie jest dla ciebie tak ważne, jak to teraz piszesz. Jak się wszystko zaczyna od końca, to są potem takie problemy. Dla mnie to wszystko jest chore. Czego się teraz spodziewasz? Skoro pozwalasz się poniżać, upokarzać (pakowanie swoich rzeczy przed przyjazdem rodziców, zerwanie zaręczyn, tajemnice) - nie miej żalu, że to robi. Każdy dostaje to, co chce. Po co mu ślub, skoro ma wszystko co chce, bez żadnych zobowiązań? Weszłaś na katolickie forum, więc wiesz, jakie mamy zdanie na temat życia bez ślubu. Ale ja nie będę teraz mówić o Bogu. Jak widzisz, przykazania są dla naszego dobra, a nie dla widzimisię Boga. Żadne argumenty nie mają tu sensu. Troche godności, Lsmko, nie pozwalaj się tak traktować. On uważa, że będziesz na każde zawołanie i bez względu na wszystko. Pokaż mu, że nie. Albo zrozumie że może cie stracić i zacznie cię szanować, albo pożegnaj go. To nie ma nic wspólnego z miłością. On mówi, że ważniejsze od "świstka" jest uczucie? Jakie tu widzisz uczucie? Bo ja żadnego. Tylko jego egoizm. Seks, choćby najbardziej udany, nie ma nic wspólnego z miłością, jeśli on tak ciebie traktuje. Myślę, że uzależniłaś się od niego, dlatego nie czujesz, że cię poniża. Jeśli nie zaczniesz sie szanować, nie oczekuj, że on szanował cię będzie. Jeśli naprawdę chcesz z nim być, daj mu ultimatum. Jeśli nie zmieni zdania - odejdź, póki czas. Znajdziesz jeszcze kogoś, kto cię będzie kochał naprawdę.
... Ale ja nie chciałabym z nim już zostać...

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: poiuyt (---.catv.net.pl)
Data:   2006-07-26 01:19

Lsmko,

Wiesz dlaczego post jest dobry? Bo pokazuje, czym dla nas dana rzecz, osoba jest. Jakie ma znaczenie, jak jest kluczowa dla naszej egzysencji, dla naszego szczescia. Oprocz tego, co zostalo powiedziane powyzej jesli chodzi o aspekty wspolnego mieszkania, chce Ci powiedziec, ze nigdy ani Ty ani on nie dowiecie sie, kim jestescie sami, kim jest dla Was ta druga osoba, jesli caly czas bedziecie ze soba. Wyprowadz sie. Zmien na chwile towarzystwo. Moze ten zwiazek jest dobry i wspanialy, ale o krok od Ciebie jest jeszcze lepszy, slodszy? Nie ma innej metody, by utwierdzic sie w wyborze, niz po prostu sprobowac. Powodzenia.

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: maryla 1 (---.sympatico.ca)
Data:   2006-07-26 01:53

to cos opisala to swiadczy ze chlopak zaspakaja swoje 'potrzeby seksualne' i nic poza tym. Poprzednicy napisali to pod czym i ja sie podpisuje. Sadze ze powinnas szybciutko ty a nie on zerwac (to mniej boli) bo on na pewno nie ma dobrych zamiarow.

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: dzieczyna (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-26 09:44

Wydaje mi się, ze Twój narzeczony nie traktuje poważnie związku, może nie dojrzał. Ale te awantury to mi się nie podobają. Ja bym się w taki zwiazek nie pakowała by potem całe życie nie żałować. bo co to za życie, kiedy tylko awantura a tak naprawde nie ma miłosci, zrozumienia. Tak naprawde nie wiem co bym zrobiła ale napewno postawiłabym jakieś ultimatum, tzn. moze bym od razu nie zrywała ale spróbowała poszukać sobie innego mieszkania i jak dojrzy do małzeństwa to że z nim zamieszkasz po ślubie. Oczywiście nie powinnaś się godzić na to by, że on powie dobrze weźmieny slub - on musi dojrzeć do tego i poważnie praktowac związek, małzenstwo!!! Niestety z tego co piszesz wygląda mi na to ze on po prostu jest jeszcze niedojrzałym facetem który moze chce tylko z Tobą sie zabawić?Zazwyczaj jest tak ze dziewczyna trzyma chłopaka bo boi się ze nie znajdzie takiego drugiego - nieprawda. Lepiej życie ułożyć z kimś kto poważnie podchodzi do życia, niż potem całe życie cierpieć przez jeden błąd. Nie podoba mi się sposób traktowania, oszukiwania swoich rodziców przez niego. Moze powinnas porozmawiać ze swoją mamą?

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Marcin (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-26 10:40

Pokój Tobie
Jeśli będziecie dalej trwać w tej sytuacji, będzie jeszcze gorzej.
Grzech przynosi tylko i wyłącznie cierpienie, destrukcję i śmierć. Nigdy nie było i nie będzie inaczej.
A tak poza tym, przemyśl czy nie warto dać sobie spokoju z tym mężczyzną, przecież on nie traktuje Ciebie ani małżeństwa poważnie

Marcin

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: LO (---.ghnet.pl)
Data:   2006-07-26 10:45

Lsmko,

Przykro mi to pisać, ale albo Twój "narzeczony" jest bardzo niedojrzały i nieodpowiedzialny, musi jeszcze sporo dorosnąć. Sprawa wzięcia odpowiedzialności i małżeństwa go przerasta. Wpada w popłoch. Ale na swój niedojrzały sposób Cie kocha. Ale do małżeństwa jeszcze chyba daleka droga. Albo wykorzystuje Cię najnormalniej w świecie z niskich pobudek. Z resztą może w pewnym stopniu robicie to oboje. Wiem, że jesteście dość "zżyci" ze sobą, ale to wygląda na troche infantylne. Trudne to jest ale poradzil bym Tobie dać sobie trochę dystansu i jemu też. Przetestujcie ten związek rozstaniem, na jakiś czas. Potem proponuję szczerość i otwartość, bo inaczej nie ma sensu. Jeśli wyjdziecie z teo cało i razem to będziecie powoli dorastać do malżeństwa, jeśli nie to może również będziecie dorastać tylko w innych związkach.
Z inej strony : piszesz "Malzenstwo dla mnie to rzecz naprawde wazna to poczucie stabilizacji i bezpieczenstwa" to wszystko prawda, ale to niech raczej nie będzie dla Ciebie powodem wyjścia za mąż - przemysl to proszę dokładnie.
Pozdrawiam - dobrej drogi życiowej

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Hania (217.153.143.---)
Data:   2006-07-26 10:54

Witaj,
Nie byłabym z takim chłopakiem ani sekundy dłużej jeśli kazałby mi się spakować aby rodzice niczego się nie dowiedzieli. To znaczy że wstydzi się ciebie. Podzielam zdanie poprzedników a szczególnie Bogumiły. Dałaś mu wszystko przed ślubem, a więc dlaczego ma teraz wziąć ślub z tobą jeśli ma wszystko bez ślubu ? Pamiętaj, że on będzie miał argument jeśli znajdzie dziewczynę którą po prostu pokocha, a ciebie tylko wykorzystuje. To nie jest uczucie miłości tylko poniżenia. Trzy lata to długo i czym dłużej będziesz w takim toksycznym związku tym gorzej dla ciebie. Dla chłopaka nie bo znajdzie inną naiwną która da mu wszystko przed ślubem.
Ja bym odeszła i to jak najszybciej, a jeśli on będzie mamił, żebym została to jeszcze szybciej bym zwiała bo to nieprawda. Od trzech lat cię tak traktuje a tu nagle się zmieni ? Nic błędnego.
Zwiewaj póki masz siłę jeszcze na to bo za chwilę tak się uzależnisz od niego, że nie będzie ci przeszkadzać jego poniżanie.
Pozdrawiam

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Wiki (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-26 12:03

Witaj
nie zaczynajcie od końca ( związek kobiety i mężczyzny powinien byc jak trójkat, najpierw jesteście "ja" i "ty", nabiera kształtu wasza osobowość i dopiero kiedy juz będziecie sobą możecie zbudować "my") Jeśli juz stworzyliście "my" to póki czas pracujcie nad "ja" i "ty", a ślub nie jest najlepszym sposobem na to.
Pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła na Twoim miejscu to wyprowadziła się od narzeczonego. to co juz pisali moi poprzednicy- zobaczysz wtedy całą tą sytuację z innej perspektywy. Na początku może byc ciężko ale później dojdziesz do wniosku, że było warto.
Bo albo Twój chłopak dojrzeje do prawdziwego zwiąku albo się rozstaniecie (ale wtedy takie rozstanie będzie ci o wiele łatwiej podjąć/ przyjąć).
Pomyśl też dlaczego on okłamuje swoich rodziców ???
Jacy by oni nie byli to zasługują choć na odrobinę szczerości- jeśli ich okłamuje a Ty na to zezwalasz to czemu później nie miałby okłamywac i Ciebie?
Jesteś młoda i całe życie jest przed Tobą, czy warto zaczynać je z takim bagażem?

jak długo przetrwa związek o który walczy tylko jedna strona???

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Robson (---.reebok.pl)
Data:   2006-07-26 13:15

"Niepotrzebny świstek": odwróć to i powiedz, że skoro to tylko świstek, to też w niczym nie powinien przeszkadzać. A jeśi dla ciebie jest ważny, a jemu nie przeszkadza, to w czym problem. Jak zacznie coś kręcić: znaczy, że tak naprawde chce mieć otwartą furtkę...

R.

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Magda (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-26 19:22

Witaj!
Tak sobie czytam i wiesz, wydaje mi się, że powinniście odpocząć od siebie, pobyć dłuższy czas osobno. A wtedy przyjdzie czas na refleksję, na przemyślenie. Dla Ciebie i dla niego. Bardzo potrzebny jest taki czas - trzeba za sobą zatęsknić. NIe matrw się, uszy do góry. Jak kocha, to Cię zrozumie. Pan z Tobą!!!

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Urszulka (---.ukw.edu.pl)
Data:   2006-07-26 19:26

Szczesc Boze,

Kiedys powiedzialam, slub to najpiekniejszy sakrament od Pana Boga, i to nie slub jest zly, tylko podejscie, postawa, usprawiedliwianie zla, brak przygotowania do malzenstwa, pycha i wymyslanie cudow na kiju ludzi i budowanie na niewiadomo czym jest zle.

Bo nie mozna byc malzenstwem na probe.
Tak jak Ksiadz nie moze odprawiac mszy na probe bez swiecen.
Bo co, wtedy bedzie Ksiedzem na niby, czy naprawde.
A wy, bedziecie naprawde, czy tylko na niby?


A odpuszczenie grzechow, tez sakrament? dobry, czy zly?
Tak jest ustanowione.

Trzeba spojrzec z drugiej strony - od strony Milosci i przykazan.
Wtedy zycie ma sens, a nie pomysly na zycie maja sens.

No, ale jak ktos nie chce pomyslec nad tym, to nie pomysli.

Z Panem Jezusem
Urszulka

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Jola (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-07-27 16:36

Ja na razie poczekałabym z tym przekonywaniem ............Myślę też,że absolutnie nie powinnaś brać udziału w tej"komedii" z pakowaniem rzeczy na przyjazd rodziców narzeczonego.który nie dojrzał do malżeństwa.Serdecznie Cię podrawiam.

 Re: Jak przekonac ze slub to nic zlego?
Autor: Urszulka (---.ukw.edu.pl)
Data:   2006-07-28 16:11

No i bardzo wazna rzecza jest poznac przyszlych rodzicow.... jakie maja poglady na rozne tematy ... wiesz .... .... najpierw trzeba zobaczyc w co sie wchodzi ....
I czlowiek czasami tak by chcial, zeby mu ktos powiedzial jak przekonac, a tu klops.

Nikt nie daje odpowiedzi jak prekonac, tylko jak zakonczyc ;-)
A mowia madrze.
Z Panem Jezusem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: