logo
Niedziela, 28 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Krzysiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-17 23:03

Witam
Ksiądz podczas kazania mówił, że ludzi spotykają kary za różne grzechy i podawał przykład dziury ozonowej jako jakiejś kary czy też wyniku tego, że na świecie coraz więcej ludzi odchodzi od Boga. Mówił też, że czasem ktoś narzeka, że mu się coś przydarzy złego i że wtedy powinien popatrzeć na swoje życie, bo pewnie grzeszy, nie żyje w zgodzie z Bogiem, itp. Takie stwierdzenia znajdują niejako potwierdzenie w Starym Testamencie, gdzie powszechna była wiara, że człowieka złego spotykają złe rzeczy, że komu się powodzi, ten cieszy się przychylnością Boga. Dziś jednak często mówi się, że pewne nieszczęścia jakie nas spotykają wcale nie stanowią dla nas kary. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że tyle dobrych ludzi cierpi, a tylu złoczyńcom udaje się całe życie spędzić bez większych zmartwień?

Więc jak to właściwie jest? Czy nieszczęście można postrzegać jako karę? I dlaczego w Starym Testamencie tak właśnie ludzi postrzegali życie: jeżeli jesteśmy dobrzy, dzieje nam się dobrze, jeżeli źli - źle. Dlaczego nauka NT karze tym, którzy idą za Chrystusem brać na swoje barki krzyż, a przez - wedle logiki wyżej wspomnianego księdza - być postrzeganym jako ci grzesznicy, których spotkała kara boska.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: ks. Marian (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-17 23:34

Różni ludzie różne rzeczy mówią, a jeszcze inni różnie ich słuchają. Trudno opierać swoją wiarę na tym, że ktoś coś powiedział. trzeba szukać odpowiedzi w źródłach.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-18 02:31

Krzyśku,
w pewnym sensie tak, każde nieszczęście możemy postrzegać jako karę. Przecież nie byłoby żadnych nieszczęść, gdybyśmy pozostali w raju. Czytaj: gdybyśmy nie zgrzeszyli. Stary Testament nam to obrazowo przypomina. Tak samo, jak obrazowo przypomina, że za opowiedzenie się po stronie Boga natychmiast uzyskasz nagrodę, np. wyzabijasz tysiące wrogów.

Po drugie: pewne nieszczęścia są bezpośrednim skutkiem szeroko rozumianego grzechu i nikt nie ma co do tego wątpliwości. Od dziecka wiemy, że trzeba się ciepło ubierać, żeby się nie przeziębić :)) Nieposłuszeństwo skutkuje karą, którą niekoniecznie wymierza matka czy ojciec, ale natura. Mnóstwo problemów z bezpłodnością ma początek w aborcji czy antykoncepcji. Dziura ozonowa, to też skutek pewnego grzechu, jakim jest nieliczenie się ze środowiskiem. Czytałam, że dziura ozonowa w ciągu ostatnich lat zmniejszyła się, jest to wynik uświadomienia sobie przyczyn i poszukiwania rozwiązań.

Natomiast NIGDY nie wolno uogólniać. Nie ma bezpośredniego przełożenia winy na nieszczęście. Patrząc na cierpienie konkretnego człowieka nie wolno myśleć, że to kara za JEGO grzech (choć może tak być). Przypomnij sobie mękę i śmierć Jezusa. Za SWOJE grzechy umierał na krzyżu? Kiedy Maryi zabijano Syna - za SWOJE grzechy cierpiała? Cierpienie niezawinione jest udziałem w Krzyżu Chrystusa - czymś pięknym, co można ofiarować za innych. Nie wiesz, czy konkretny człowiek cierpiący to grzesznik czy święty. Może dzięki jego cierpieniu - nam będzie bliżej do nieba.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Anna (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-18 06:51

Wydaje mi sie, że kazanie wcale nie dotyczyło tego, o czym piszesz.Ksiądz nazwał karą to, co się z nami dzieje, kiedy sobie szkodzimy, bo to my sami tę karę sobie wymierzamy.Kiedy ukradniesz i idziesz do więzienia to to jest kara Boża?
Naiązujesz do Starego Testamentu, ale idąc za Twoją myślą, trzeba by stwierdzić, ze Jezus też został ukarany.Jego cierpienie jednak miało wymiar zbawczy.I tu zaczyna się Nowy Testament- cierpienie, czasami odbierane jako kara, nas zbawia.Przeczytaj "Noc jest mi swiatłem"o.W.Stinissena / wyd. karmelitów bosych, Kraków/- tam jest więcej na ten temat.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Lili (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-18 09:38

Myślę, że czasem Pan Bóg pozwala nam cierpieć, żebyśmy dostrzegli swój grzech. Ale nie jest to wtedy kara, ale wskazówka, pomoc. W cierpieniu człowiek chętniej zwraca się do Boga, taka już nasza natura. Może więc Pan Bóg ratuje nas czasem w ten niemiły dla nas sposób?

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Teofil Ian S. (tis) (---.c31.msk.pl)
Data:   2006-09-18 13:15

Piszesz: "Dlaczego nauka NT karze tym ..." Ksiądz Moderator może mojej wypowiedzi nie opublikować, ale mnie naprawdę trafia szłag, kiedy tyle się trafia błędów ortograficznych w publikowanych tu wypowiedziach. O ile bowiem mi wiadomo, nauka Chrystusa zawarta w Nowym Testamencie nikogo dotąd nie ukarała - ani tym, ani czym innym. Chyba przestanę przeglądać to FORUM, bo nie mam ochoty popełniać samobójstwa, do którego nakłania mnie pisanina niektórych "LEPSZYCH" niż ja Polaków.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Ewa (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2006-09-18 21:15

Panie Teofilu, troszkę więcej wyrozumiałości. Można robić błędy z niedbalstwa, nieświadomości lub po prostu przez pomyłkę. Skoro nie wiemy co jest przyczyną, może powstrzymajmy się z ostrymi komentarzami.
Co do tożsamości narodowej, sam Pan kiedyś zaczął o ile dobrze pamiętam. To Pana problem, i nie widzę powodu, żeby się odgryzać na stawiających ortografy Forumowiczach.
Serdecznie pozdrawiam :)

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Krzysiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-19 10:19

Uroczyście przepraszam Pana Teofila za mój błąd ortograficzny i za to, że moja pisanina mogła skłonić Pana do zaprzestania czytania Forum i - co gorsza - sambójstwa. Proszę o wybaczenie.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: Graszka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2006-09-19 14:34

Myślę, że Bóg może człowieka ukarać - w końcu 'kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje' Hbr 12,6. Ale ta kara jest mądra, jest dla nas wskazówką, ma nas przywieźć do skruchy i żalu za grzechy. To indywidualna sprawa i dotyczy pewnie jakichś grzechów, z których grzesznik nie chce pokutować.
Z drugiej strony nie można mylić konskekwencji naszego postępowania z karą Boża. Popełniamy czasem głupoty i pijemy piwo, którego nawarzyliśmy.

Są też opisane w Biblii sytuacje, gdzie spotyka człowieka jakieś nieszczęscie i właściwie nie wiadomo za co. Jak z tym ślpecem od urodzenia, kiedy uczniowie się pytali:
'Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice? Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże' J 9, 2-3.

Albo:
'W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie' Łk 13, 1-5.

Osobiście też myślę, że ludzi, których w ogóle Boga nie szukają ani nie wierzą w Niego Bóg za życia w ogóle nie karze. Bo to nie są Jego dzieci, tylko dzieci diabelskie.

 Re: Czy nieszczęście można postrzegać jako karę?
Autor: martussa (---.kaskada.net)
Data:   2006-09-19 15:11

Dzięki Bogu, u Boga wszystko jest inaczej, na odwrót. Nie ma radości bez smutku. Nie ma szczęścia bez cierpienia. Nie ma zbawienia bez krzyża.

Czasem Pan Bóg daje nam możliwość rozwoju (czy też poznania siebie samego, zajrzenia do swojego wnętrza pokrytego grubą warstwą makijażu).
Największe możliwości przychodzą w przebraniu problemów.

Ja rzucam tylko hasła. Pomyśl troszkę nad tym...

P.S. Słyszałeś kiedyś o tym, że cierpienie uszlachetnia? Powiem więcej- jest najlepszym nauczycielem mądrości i pokory.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: