Autor: sonia20 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 2006-09-20 10:25
Chciałabm się zapytac jak czlowiek ma dalej żyć kiedy wie, ze jego nieuleczalna choroba jest skutkiem grzechu. Ma ciągle sie obwiniać za to i do końca życia ma bć sam, pokutować za swoją głupotę. Cz w ogóle taki człowiek może starać sie o miłość drugiej osoby wiedząc, ze dar płciowości został naruszony i jest sie tzw. uszkodzonym prezentem. Kiedy np. nie jest sie zdolnym do współżycia, urodzenia dziecka. To czy Bóg może dać takiej osobie drugie powolanie i czy w ogole taka osoba jest kochana przez Boga. Bo jest napisane, ze kto zniszczy świątynię bożą tego zniszczy Bóg. A swiątynia my jesteśmy, nasze ciała. Więc jak ja mam siebie traktować jeżeli już mam problem nieuleczalnej choroby, która jest skutkiem mojego grzechu i głupoty.
|
|