Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data: 2001-06-22 12:59
Trudno zrozumieć Grzech Pierworodny bez głębszej analizy Księgi Rodzaju w zestawieniu z nauczaniem Kościoła. Dlatego pragnę dokonać próby takiej analizy.
W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg pozwolił człowiekowi panować nad wszystkim, co jest na ziemi, wyjąwszy Boga i Jego sługi – Aniołów. Bóg uczynił niewiastę, aby była towarzyszką mężczyzny w radości i w panowaniu nad wszystkimi istotami żyjącymi. Wolno im było wszystko oprócz owoców z drzewa Dobra i Zła. Jakie może być znaczenie słów: „niech panuje”?
Otóż człowiek powinien mieć władzę nad trzema sferami swojej natury: nad sferą najniższą, cielesną, którą można przyrównać ze względu na podobieństwo doznań do sfery zwierzęcej; Nad sferą pośrednią: moralną, w której mieści się psychika; nad sferą najwyższą, duchową. A wszystkie trzy sfery winien zwracać ku jednemu celowi, jakim jest posiadanie Boga. Mając tę władzę, człowiek mógłby panować nad całym stworzeniem w taki sposób, żeby wszystko było w harmonii.
Bóg zabronił człowiekowi spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zła. Dobrem obdarzył każde stworzenie, ale nie chciał, żeby człowiek poznał zło.
Katechizm Kościoła podaje, że człowiek został stworzony w stanie pierwotnej sprawiedliwości i świętości. Otrzymał Łaskę, aby rozwijając wszystkie swoje sfery, korzystając z wolnej woli, mógł z jej pomocą (Łaski) osiągnąć doskonałość według miary, której Bóg udzielił każdemu indywidualnie, aby w ten sposób objawiła się doskonała pełnia jedności w różnorodności.
Bóg wiedział, że kondycja duchowa człowieka, który został stworzony według pewnej miary sprawiedliwości pierwotnej nie jest ugruntowana w Nim, dlatego nie chciał, żeby człowiek znał zło. Z kolei nie mógł zabronić szatanowi, gdyż nie pozbawił go wolnej woli. Bóg nigdy nie odbiera stworzeniu jego naturalnych darów, a darów nadprzyrodzonych samo stworzenie pozbywa się przez grzech.
Dlaczego jednak człowiek znając zło miałby zgrzeszyć?
Aby móc na to odpowiedzieć, trzeba najpierw poznać, jak działa na człowieka zło i jaka jest jego natura.
Zło jest owocem słodkim dla podniebienia, ale gdy dostanie się do krwi, powoduje „gorączkę”, która wywołuje silne pragnienie. Im więcej pije się tego zwodniczego soku, tym więcej się go pragnie. Wywołuje coraz większą pożądliwość.
Jest powiedziane, że zło jest brakiem dobra, ale Zło jest też siłą, która zrodziła się samorzutnie, jako owoc ugruntowanej pychy Lucyfera. Lucyfer był Aniołem, najpiękniejszym z Aniołów, duchem doskonałym, niższym jedynie od Boga. Jednak w jego świetlistym bycie zrodził się opar pychy, której nie tylko nie rozproszył, ale ją umacniał. Z tego zrodziło się Zło. Bóg strącił z Raju Lucyfera i duchy, które za nim poszły. Ponieważ ugruntowany ostatecznie w swojej przewrotnej woli, nie mogąc już kalać Raju, skaził ziemię.
Nie mógł tego uczynić wprost, gdyż to człowiek był panem stworzenia. Musiał w tym celu zawładnąć wolną wolą człowieka. Nie mógłby tego uczynić, gdyby człowiek nie uległ pokusie poznania zła, które zostało mu przedstawione jako dobro. Będziecie jak bogowie – powiedział szatan.
O stworzeniu aniołów tak mówi Katechizm:
327 Wyznanie wiary Soboru Laterańskiego IV stwierdza, że Bóg "równocześnie od początku czasu stworzył z nicości jeden i drugi rodzaj stworzeń, stworzenia duchowe i materialne, to znaczy aniołów i świat ziemski, a na końcu człowieka, który złożony z duszy i ciała łączy w sobie świat duchowy i materialny"162.
I. Aniołowie
Istnienie aniołów - prawda wiary
328 Istnienie istot duchowych, niecielesnych, które Pismo święte nazywa zazwyczaj aniołami, jest prawdą wiary. Świadectwo Pisma świętego jest tak oczywiste, jak jednomyślność Tradycji.
Kim są aniołowie?
329 Święty Augustyn mówi na ich temat: "<> oznacza funkcję, nie naturę. Pytasz, jak nazywa się ta natura? - Duch. pytasz o funkcję? - Anioł. Przez to, czym jest, jest duchem, a przez to, co wypełnia, jest aniołem"163. W całym swoim bycie aniołowie są sługami i wysłannikami Boga. Ponieważ zawsze kontemplują "oblicze Ojca... który jest w niebie" (Mt 18, 10), są wykonawcami Jego rozkazów, "by słuchać głosu Jego słowa" (Ps 103, 20).
330 Jako stworzenia czysto duchowe aniołowie posiadają rozum i wolę: są stworzeniami osobowymi164 i nieśmiertelnymi165. przewyższają doskonałością wszystkie stworzenia widzialne. Świadczy o tym blask ich chwały166.
O upadku aniołów mówi Katechizm:
391 Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu253. Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć254. Pismo święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazywanego Szatanem lub diabłem255. Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali - "Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi"256.
392 Pismo święte mówi o grzechu tych aniołów257. Ich "upadek" polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo. Odbicie tego buntu znajdujemy w słowach kusiciela skierowanych do naszych pierwszych rodziców: "tak jak Bóg będziecie" (Rdz 3, 5). Diabeł "trwa w grzechu od początku" (1 J 3, 8) i jest "ojcem kłamstwa" (J 8, 44).
393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci"258.
Bóg pozwolił Pierwszym Rodzicom poznać wszystkie prawa i tajemnice stworzenia za wyjątkiem jednego: tajemnicy rozmnażania. Człowiek jednak samowolnie pozbawił Go prawa do bycia Stworzycielem człowieka. Do rozmnożenia rasy ludzkiej wystarczyłaby Boża miłość, bez zmysłowego pożądania. Wyłącznie z porywu czystej miłości miało powstawać potomstwo. Bóg dla siebie chciał zachować tylko prawo formowania człowieka.
Księga Rodzaju podaje:
Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». 4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
Co oznacza „A nawet go dotykać”? Możliwe, że przez sam akt woli, wskutek przyzwolenia, zło wniknęłoby w człowieka wskutek tego, że z natury jest od niego silniejsze.
Natura anielska jest wyższa od natury ludzkiej. Dlatego zło zrodzone przez zepsutą naturę anielską miało tak zwodniczy i silny wpływ na człowieka.
I niestety, człowiek nie posłuchał Boga. Ewa uwierzyła obietnicy szatana, a uwierzywszy ujrzała, a ujrzawszy zapragnęła skosztować. Ciało zostało przebudzone i wskutek trucizny węża zrodziła się pożądliwość. Ponieważ zło jest owocem słodkim dla podniebienia, więc jego tragiczne skutki poznaje się dopiero, gdy przedostanie się do krwi, gdy grzech zostanie popełniony.
Księga Rodzaju podaje:
6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. 7 A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.
Otworzyły im się oczy, poznali więc i zrozumieli. Od tej chwili zstąpiła pożądliwość i zaczęła oddziaływać.
Skutkiem tego oddziaływania sfera duchowa przestała być posłuszna Bogu, sfera moralna pozwoliła się ogarnąć namiętnościom, ciało zostało poddane instynktownym prawom zwierząt. Odtąd musieli walczyć.
Poznali, że są nadzy. Zrodził się wstyd, gdyż poznali prawdę o swoim obecnym stanie. Ten wstyd był jednocześnie początkiem pokuty.
Księga Rodzaju podaje:
16 Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą».
Ewa rozpoczęła grzech sama, dokończyła go z Adamem, dlatego na kobiecie ciąży większy wyrok. Ale też przez kobietę, Nową Ewę, zostanie przywrócony pierwotny ład, obiecał Bóg. Przez kobietę, która będzie wywyższona ponad stworzenie, a nawet ponad aniołów.
Księga Rodzaju podaje:
17 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: «Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta* niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.
18 Cierń i oset będzie ci ona rodziła,
a przecież pokarmem twym są płody roli.
19 W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,
póki nie wrócisz do ziemi,
z której zostałeś wzięty;
bo prochem jesteś
i w proch się obrócisz!»*
Człowiek przestał być panem stworzenia, stał się poddanym, a grzech rozprzestrzenił się na całe stworzenie, tak że ziemia cierń i oset zaczęła rodzić. To wszystko, co było karą za grzech, stało się też narzędziem pokuty, aby mogła się wypełnić Boża obietnica zbawienia.
Wcześniej tego nie było, gdyż wszystko co Bóg uczynił było dobre.
W Katechizmie czytamy:
299 Ponieważ Bóg stwarza w sposób mądry, stworzenie jest uporządkowane: "Tyś wszystko urządził według miary i liczby, i wagi" (Mdr 11, 20). Świat, stworzony w wiecznym Słowie i przez wieczne Słowo, będące "obrazem Boga niewidzialnego" (Kol 1, 15), jest przeznaczony i ofiarowany dla człowieka, będącego obrazem Boga130, wezwanego do osobowej relacji z Bogiem. Nasz rozum, uczestnicząc w świetle Rozumu Bożego, może zrozumieć to, co Bóg mówi nam przez swoje stworzenie131; oczywiście, nie bez wielkiego wysiłku, a także w duchu pokory i czci wobec Stwórcy oraz Jego dzieła132. Stworzenie wywodzące się z Bożej dobroci uczestniczy w tej dobroci ("A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było dobre... bardzo dobre": Rdz 1, 4.10.12. 18. 21. 31). Stworzenie jest więc chciane przez Boga jako dar skierowany do człowieka, jako dziedzictwo, które jest przeznaczone dla niego i powierzone mu. Kościół musiał wielokrotnie bronić prawdy o dobroci stworzenia, w tym także świata materialnego133.
Grzech Pierworodny przenosi się na całą naturę ludzką.
Katechizm Kościoła Katolickiego podaje:
416 Przez swój grzech Adam jako pierwszy człowiek utracił pierwotną świętość i sprawiedliwość, które otrzymał od Boga nie tylko dla siebie, lecz dla wszystkich ludzi.
417 Adam i Ewa przekazali swojemu potomstwu naturę ludzką zranioną przez ich pierwszy grzech, a wiec pozbawioną pierwotnej świętości i sprawiedliwości. To pozbawienie jest nazywane "grzechem pierworodnym".
Grzech Pierworodny przenosi się przez zrodzenie, co znaczy – staje się on udziałem każdego człowieka w chwili połączenia duszy z ciałem. Liczni wybitni teologowie ze św. Tomaszem z Akwinu na czele dobrze wytłumaczyli sposób, w jaki przenosi się Grzech Pierworodny.
W Katechizmie czytamy następnie:
419 "Uznajemy więc za Soborem Trydenckim, że grzech pierworodny wraz z naturą ludzką jest przekazywany <<przez zrodzenie, a nie przez naśladowanie>>, i że jest on <<własnym grzechem każdego>>"299.
Chrzest gładzi sam Grzech Pierworodny i wszystkie grzechy osobiste (jeżeli ktoś został ochrzczony w późniejszym wieku), ale pozostawia skutki.
O tych skutkach tak mówi Katechizm:
418 Na skutek grzechu pierworodnego natura ludzka została osłabiona w swoich władzach, poddana niewiedzy, cierpieniu i panowaniu śmierci; jest ona skłonna do grzechu (tę skłonność nazywa się "pożądliwością").
Ponieważ owa skłonność występuje u każdego człowieka i przyjęta, przeradza się w grzech, każdy powinien walczyć z nią z pomocą Łaski. Z pomocą Łaski, bo sam z siebie nie jest walczyć z czymś, co ze swojej natury go przerasta, jako iż jest inspirowane i podsycane przez upadłą naturę anielską, wolny, osobowy i zły byt.
Tak więc, podsumowując, nie ponosimy winy za błędy Pierwszych Rodziców, ale nosimy wskutek zrodzenia sam Grzech do czasu, aż usunie go Chrzest, a skutki do końca życia. Dlatego św. Paweł, który był już tak blisko Boga nie omieszkał się powiedzieć, że biedny on człowiek, bo ciało chce czego innego niż chce duch.
Te pojęcia współczesnej psychologii ewolucyjnej są bardzo dziwne, żeby nie powiedzieć więcej i trzeba uważać, żeby nie dać się wciągnąć w jakąś pułapkę. To grzech tak naprawdę niszczy człowieka we wszystkich jego sferach.
Pozdrawiam.
|
|