Autor: dort (---.dsl.club-internet.fr)
Data: 2007-04-01 15:26
Pewnie juz moderatora zniecierpliwie, ale mam inne pytanie.
Co zrobic, kiedy post nie ma dla mnie sensu. Chcac podjac post, postanowilam, jesc tylko chleb i pic wode (wzglednie herbate). Modlilam sie co wieczor i nie poszlam na proponowane wyjscia(do baru). Ale co zrobic jesli mysli byly skupione glownie na tym, ze "o udaje mi sie". Ze jest okazja, a ja nie uleglam. Wiec w sumie mysle o tym, ze jest inaczej niz zazwyczaj i troche dumy chyba z tego wyciagam. A najgorsze, ze jak juz jem chleb, to na prawde potrafi mi to sprawic tyle samo przyjemnosci co wielkie swiateczne jedzenie. Gdzie tu miejsce na jakies duchowe odkrycia? Co jest nie tak? Bo wydaje mi sie, ze taki post nie ma sensu, wiec go zarzucam.
Poza tym mam problem w kontaktach z ludzmi i swiatem, i ostatnio jeszcze bardziej sie od nich odsunelam i szukam wyjscia z tego, ale tez szukam jakiejs prawdziwszej mojej wiary, a boje sie, ze te drugie poszukiwania odsuna mnie juz calkiem od ludzi i zycia. Czy na prawde trzeba zerwac wszelkie wiezi z tym swiatem (tak doslownie), zeby na prawde uwierzyc, lub miec tego dowod namacalny?
|
|