logo
Sobota, 11 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Justyna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-03 13:21

Jezus, jak sam powiedział, nie przyszedł aby zmieniac Prawo, ale aby je wzmocnic. Dlaczego więc nie stosujemy się do takich nakazów sprzed naszej ery, jak np. niejedzenie wieprzowiny? Jak rozumiec mowę Mojżesza zawartą w Księdze Powtórzonego Prawa? Czytając ją, mam wrażenie jakkolwiek, że była ona kierowana wyłącznie do grupy Izraelitów idących z Mojżeszem do Ziemi Obiecanej, ale przecież wiadomo, że Żydzi przestrzegali jej aż do przyjścia Jezusa, kiedy niektórzy zdecydowali się uwierzyc Jezusowi i Jego naukom. Dlaczego w dzisiejszych czasach granicę między grzechem a 'nie-grzechem' wyznaczają nam praktycznie tylko zasady zawarte w Dekalogu i Przykazania Kościelne? A może to wszystko jakoś jest ze sobą powiązane?
Reasumując: co się stało z Prawem Starotestamentowym, skoro miało byc ono nie zmienione, a wzmocnione?

Dziękuję za wszelką pomoc i odpowiedzi,
pozdrawiam,
Justyna.

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-03 17:28

Na początek warto sprecyzować, co rozumiemy przez "podleganie Staremu Testamentowi"
Czy pytamy o :

1. Podleganie Prawu Mojżeszowemu?
2. Podleganie nakazom moralnym?
3. Konieczność czynienia dobrych czynów?
4. Jedzenie wieprzowiny, święcenie soboty, kamienowanie odstępców, stosowanie obmyć opisanych w II i IV księdze mojżeszowej (kilkaset nakazów!)?

W zależności od tego które z powyższych kwestii rozumiemy jako "obowiązywanie Dekalogu" odpowiedź może być znacząco inna.

W Nowym Testamencie są dwa rodzaje wypowiedzi na temat starego Prawa, pozornie wygladające na sprzeczne. Jedne gloszą :

"Zaprawde bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni."/Mt 5,18/ (patrz też Mat 5,17-18)

Inne oznajmiają :

"Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe." /2 Kor 5,17/(Może jeszcze więcej mówi 7 rozdział Listu do Rzymian)

Czy znaleźliśmy właśnie rozbieżność w Biblii? Nie, oczywiście.
Spróbuję to wyjaśnić:

1.
Ponieważ stare ofiary nie mogły zapewnić zbawienia, Jezus Chrystus sam stal się ofiarą(Hbr 9,11-12). Nie jesteśmy w stanie sami się zbawić poprzez Prawo, gdyż nikt nie jest w stanie go wypełnić (Rz 7,14-25). Człowiek osiąga zbawienie poprzez przyjęcie ofiary Jezusa, który przyjął moja karę (słusznie mi należną, gdyż wszyscy zgrzeszyli (Rz 5,12) a słuszna zaplata za grzech jest śmierć (Rz 6,23))

2.
Pismo jednak mówi że Prawo nie jest złe (Rz 7,7) . Jakiego więc Prawa mamy przestrzegać, a jakie "stało się nowe"? Czy mamy przestrzegać wszystkich obmyć, rytuałów, obrzezania itd.? Oczywiście ze nie(Rz 2,25-29 Dz.Ap 15,1-12) Stare Przymierze było oparte na obrzezaniu (Dz 7,8),nowe zaś - na Krwi Jezusa (Kl. 22,20).
Jezus potraktował nas w nowym Przymierzu zupełnie inaczej - zamiast "instrukcji", litery Prawa objawił nam sens Prawa:
"Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, ze możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery." /Rz 7,6/
Uczynił to rozróżnienie pomiędzy Starym a Nowym Testamentem, mówiąc:
"Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego."/ J 15,15/

3.
Nowe Prawo jest pełniejsze od starego (Mt 5,17), stare niejako się w nim zawiera. Jezus nawet częściowo tłumaczy to Stare Prawo Nowym (Mt 7,12) Dzieje się tak dlatego, iż nie ma "górnej granicy moralności". Żyd w ST mógł się czuć w porządku, jeśli wypełnił Prawo (inna rzecz, czy było to możliwe). Chrześcijanin nie ma takiej "granicy zadowolenia", lecz ideał doskonalej Miłości, na znak Miłości Boga.
Innymi słowy, czego byśmy nie robili, jak blisko Boga byśmy nie byli - zawsze możemy zbliżyć się jeszcze bardziej. Nie ma możliwości by chrześcijanin w pewnym momencie stwierdził "Jestem już dość blisko Boga, bliżej nie będę".

4.
Nowe Prawo pozbawione jest otoczki strachu - Bóg umarł za nas i nie chce nas potępić /Rz 8,34/(byłoby to idiotyczne - czychać na kogoś, kogo się za cenę własnego życia uratowało?)

Powie ktoś : Wszystko dobrze, ale oczekuję jasnej odpowiedzi:

CZY STARE PRAWO NADAL OBOWIĄZUJE?
============================
Pismo odpowiada że nie, ponieważ... umarliśmy (!):

"Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje? [...] Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu. Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności [pobudzane] przez Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci. Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery." /Rz 7,1-6/

Chrześcijanin nie musi się starać wypełnić PRZEPISÓW Prawa,ale powinien - jako przyjaciel - "znać Jezusa" i postępować według Doskonalszego Prawa.

"Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa."/Rz 13,8-10/

No dobrze, ale czy to znaczy że

STARE PRAWO I DEKALOG NIE MAJĄ ZNACZENIA?
=================================
Ma, owszem. Jezus mówi :
"Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim." /Mt 5,17-18/

Zanim czytelnik do końca się zdenerwuje, wyjaśniam ; w Starym Prawie zawarte byly trzy rodzaje nakazow :

* moralne (np. "nie zabijaj")
* karne (przepisy mowiace za jakie przestepstwa jakie kary obowiazuja)
* liturgiczne (ile swiecznik ma miec swiec, jak ma wygladac oltarz etc)

Bardzo charakterystyczna dla sprawy przestrzegania/ nie przestrzegania przepisów Starego Testamentu przez chrześcijan jest kwestia mięsa ofiarowanego bożkom. W 34 rozdziale księgi wyjścia ,gdzie znajduje się opis sporządzenia nowych tablic Przymierza (pierwsze rozbił Mojżesz na wieść o bałwochwalstwie ludu), w wierszu 15 poświęconym I przykazaniu czytamy :

"Nie będziesz zawierał przymierzy z mieszkańcami tego kraju, aby, gdy będą uprawiać nierząd z bogami obcymi i składać ofiary bogom swoim, nie zaprosili cię do spożywania z ich ofiary."

Natomiast w Pierwszym Liście do Koryntian święty Paweł wyraźnie nie widzi w spożywaniu takiego mięsa nic zdrożnego - o ile nie gorszy się brata. Co więcej, tę zmianę stanowiska przypisuje Paweł głębszemu poznaniu istoty przykazania (choć ostrzega także przez nadmiernym nadymaniem się z tego powodu):

"Jeżeli chodzi o pokarmy składane bożkom w ofierze, to oczywiście wszyscy posiadamy wiedzę. Lecz wiedza wbija w pychę, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Boga. Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były bożkom złożone na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy. Lecz nie wszyscy mają wiedzę. Niektórzy jeszcze do tej pory spożywają pokarmy bożkom złożone, w przekonaniu, że chodzi o bożka, i w ten sposób kala się ich słabe sumienie. A przecież pokarm nie przybliży nas do Boga. Ani nie będziemy ubożsi, gdy przestaniemy jeść, ani też jedząc nie wzrośniemy w znaczenie. Baczcie jednak, aby to wasze prawo /do takiego postępowania/ nie stało się dla słabych powodem do zgorszenia. Gdyby bowiem ujrzał ktoś ciebie, oświeconego wiedzą, jak zasiadasz do uczty bałwochwalczej, czyżby to nie skłoniło również kogoś słabego w sumieniu do spożywania ofiar składanych bożkom? I tak to właśnie wiedza twoja sprowadziłaby zgubę na słabego brata, za którego umarł Chrystus. W ten sposób grzesząc przeciwko braciom i rażąc ich słabe sumienia, grzeszycie przeciwko samemu Chrystusowi. Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata." /1 kor 8,1-13/

PODSUMOWUJĄC:Nowe Prawo tlumaczac Stare znosi prawo karne i przepisy liturgiczne. Jezus ustanawia zreszta w nowa liturgie(Lk 22,19). Jednak przeciez moralnosc sie nie zmienia - tyle ze musi byc doskonalsza (Mt 5,20). Prawa moralne wypełniamy - ale jakby z innego powodu, już nie z Prawa a z miłości. Prawa moralne obowiazują niezmiennie.Kościół nie ma prawa ich zmieniać. Co do reszty...

"Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.[...]" /Mt 16,19/

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Marta (163.167.144.---)
Data:   2007-05-03 18:10

Pomyliłaś się (na szczęście) Prawo ST miało nie być wzmocnione, ale wypełnione :)

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Robson (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-03 20:10

W przynajmniej jednym zostało wzmocnione: Jezus wykazał, że dozwolone prawem Mojżeszowym rozwody są niezgodne z zamysłem Bożym: (Ew. Mateusza 19:3 i kolejne). Wzmacniał też inne przykazanie starego prawa nakazem miłości dla nieprzyjaciół: (Ew. Mateusza 5:43-44)

Mówiąc językiem technicznym: nie tyle zmieniono prawa, co wprowadzono nową wersję :) Czasem kiedy rozmyślam nad tym wydaje mi się, że wszystko od Abrahama do Jana Chrzciciela zmierzało do tego, żeby uzyskać garstkę 12 apostołów, Maryję, Marię Magdalenę, Pawła i innych, którzy nawykli do posłuszeństwa Bogu w tak drobnych sprawach jak jedzenie, byli zdolni wypełnić Jego wielki nakaz: "zainstalowania" Dobrej Nowiny i jej praw na całym świecie. :)

Pozdrawiam!

R.

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2007-05-04 04:27


Droga Justyno nie dawno bylo czytane:
Dz Ap 10, 'Powołanie setnika Korneliusza

1 W Cezarei mieszkał człowiek imieniem Korneliusz, setnik z kohorty zwanej Italską, 2 pobożny i "bojący się Boga"* wraz z całym swym domem. Dawał on wielkie jałmużny ludowi i zawsze modlił się do Boga. 3 Około dziewiątej godziny* dnia ujrzał wyraźnie w widzeniu anioła Pańskiego, który wszedł do niego i powiedział: «Korneliuszu!» 4 On zaś wpatrując się w niego z lękiem zapytał: «Co, panie?» Odpowiedział mu: «Modlitwy twoje i jałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu. 5 A teraz poślij ludzi do Jafy i sprowadź niejakiego Szymona, zwanego Piotrem! 6 Jest on gościem pewnego Szymona, garbarza, który ma dom nad morzem». 7 Kiedy znikł anioł, który z nim mówił, [Korneliusz] zawołał dwóch domowników i pobożnego żołnierza spośród swoich podwładnych. 8 Opowiedział im wszystko i posłał ich do Jafy.
9 Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina*. 10 Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie. 11 * Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi. 12 Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. 13 «Zabijaj, Piotrze i jedz!» - odezwał się do niego głos. 14 «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» - odpowiedział Piotr. 15 A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». 16 Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba.
17 Kiedy Piotr zastanawiał się, co może oznaczać widzenie, które miał, przed bramą stanęli wysłańcy Korneliusza, dopytawszy się o dom Szymona. 18 «Czy przebywa tu w gościnie Szymon, zwany Piotrem?» - pytali głośno. 19 Kiedy Piotr rozmyślał jeszcze nad widzeniem, powiedział do niego Duch: «Poszukuje cię trzech ludzi. 20 Zejdź więc i idź z nimi bez wahania, bo Ja ich posłałem». 21 Piotr zszedł do owych ludzi i powiedział: «Ja jestem tym, którego szukacie. Z jaką sprawą przybyliście?» 22 A oni odpowiedzieli: «Setnik Korneliusz, człowiek sprawiedliwy i bogobojny, o czym zaświadczyć może cała ludność żydowska otrzymał polecenie od anioła świętego, aby cię wezwał do swego domu i wysłuchał tego, co mu powiesz». 23 [Piotr] więc zaprosił ich do wnętrza i ugościł. A następnego dnia wyruszył razem z nimi w towarzystwie niektórych braci z Jafy.
24 Nazajutrz wszedł do Cezarei. Korneliusz oczekiwał ich, zwoławszy swych krewnych i najbliższych przyjaciół. 25 A kiedy Piotr wchodził, Korneliusz wyszedł mu na spotkanie, padł mu do nóg i oddał mu pokłon. 26 Piotr podniósł go ze słowami: «Wstań, ja też jestem człowiekiem». 27 Rozmawiając z nim, wszedł i zastał licznie zgromadzonych. 28 Przemówił więc do nich: «Wiecie, że zabronione jest Żydowi przestawać z cudzoziemcem lub przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego. 29 Dlatego też wezwany przybyłem bez sprzeciwu. Zapytuję więc: po co mnie sprowadziliście?» 30 Korneliusz odpowiedział: «Cztery dni temu, gdy modliłem się o godzinie dziewiątej w swoim domu, stanął przede mną mąż w lśniącej szacie 31 i rzekł: "Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana i Bóg wspomniał na twoje jałmużny. 32 Poślij więc do Jafy i wezwij Szymona, zwanego Piotrem. Jest on gościem w domu Szymona garbarza, nad morzem". 33 Posłałem więc natychmiast do ciebie, a ty dobrze zrobiłeś, żeś przyszedł. Teraz my wszyscy stoimy przed Bogiem, aby wysłuchać wszystkiego, co Pan tobie polecił».
34 Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie*: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. 35 Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. 36 Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. 37 Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. 38 Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. 39 A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie*. 40 Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się 41 nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. 42 On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. 43 Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów».
44 * Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. 45 I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. 46 Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. 47 Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?» 48 I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa.
Potem uprosili go, aby zabawił <u nich> jeszcze kilka dni.'
Jurek

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Verba Docent (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-05-04 11:33

To jest pytanie, z którym zmierzyli się apostołowie u zarania Kościoła. Część z nich uważała, że koniecznym jest ścisłe zachowanie Starego Prawa i "judaizacja" (duży cudzysłów) świata po to, wprowadzić Nowe Prawo. Nowe Prawo wychodzi bowiem ze Starego, jest jego kontynuacją i spełnieniem.
Inni, reprezentowani prze św. Pawła, zauważyli, że Lud Boży to więcej niż Naród Wybrany, z którym Bóg zawarł Przymierze.

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Verba Docent (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-05-04 15:40

Kontynując moją wcześniejszą wypowiedź, bowiem okoliczności zmusiły mnie do przerwania jej w połowie.

W związku z tym, że nie wszystek Lud Boży jest Narodem Wybranym Starego Przymierza i ma swoje równie stare (a może i starsze) i całkiem porządne zwyczaje, prawa, nawyki, zachowania itp. nie jest istotnym, żeby, w świetle misji Jezusa z Nazaretu, musiał "nawracać się" w "stary sposób". Nie ma takiej potrzeby, bowiem w myśl Dobrej Nowiny:
και ουδεισ βαλλει οινον νεον εισ ασκους παλαιος
I nikt nie wlewa młodego wina w stare bukłaki.
Mk 2,22.
Jeden z moich ukochanych cytatów biblijnych.
------------
:) p.o. moderatora

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Elwira (---.zgora.dialog.net.pl)
Data:   2007-05-05 15:44

Tak, Jezus powiedział, że nie przyszedł zmienić Zakonu, ale go wypełnić. Wiemy, że Bóg jest niezmienny i nie myli się. Nie poprawia też raz wypowiedzianego Słowa. Jezusowi chodziło tu o przykazania, o Dekalog. Do czasów Jezusa Izraelici,a w zasadzie kasta faryzeuszów obwarowała Prawo Mojżeszowe 613 własnymi nakazami i zakazami [248+365]. Te ich przepisy "uściślające" przestrzegania przykazań np. w dniu szabatu twierdzili, że nie można przekroczyć 1000 kroków, nie mozna było podrózować, chyba, że drogą wodną, więc siadano na osiołku na kubłaku w wodą... Jezus często powtarzał, że nie chce ofiary, ale miłosierdzia, które zanikało w tamtych czasach na rzecz obrzędów. A Bóg mówiąc do Abrahama, że jego potomstwo będzie liczne jak gwiazdy na niebie, mówił nie tylko o Żydach, ale o wszystkich wierzących. Bóg nie patrzy na to, do jakiego Kościoła, jako instytucji, należymy. Bóg bada nasze serca i nazywa ludem Bożym tych, którzy Go szczerze kochają i przestrzegają Jego przykazań.

 Re: Co stalo sie z Prawem ST, ktore mialo byc wzmocnione?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2007-05-06 06:50

Droga Elwiro,
“Bóg nie patrzy na to, do jakiego Kościoła, jako instytucji, należymy. Bóg bada nasze serca i NAZYWA LUDEM BOŻYM tych, którzy Go szczerze kochają i przestrzegają Jego przykazań.”
Dzis wlasnie slyszymy:
Ap 21, ‘1 I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. 2 I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. 3 I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: "Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i BĘDĄ ONI JEGO LUDEM, A ON BĘDZIE "BOGIEM Z NIMI".
Aczkolwiek nie moge sie zgodzic z pierwszym zdaniem. Wierze wiec w Swiety Apostolski Kosciol.
Jurek

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: