Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data: 2007-09-18 11:36
Na marginesie wypowiedzi Marta-marii
"Duch Święty na ośle nie siada".
Lb 22, ‘2 Balak, syn Sippora, widział wszystko, co uczynił Izrael Amorytom. 3 Wtedy strach ogarnął Moab przed tym ludem, który był tak liczny, i lękał się Moab Izraelitów. 4 Rzekł więc Moab do starszych spośród Madianitów: «Teraz to mnóstwo pożre wszystko wokół nas, jak wół żre trawę na polu». Wówczas królem Moabu był Balak, syn Sippora. 5 On też wysłał posłów do Balaama*, syna Beora, do Petor nad Rzeką w kraju Ammawitów*, aby go zaprosili tymi słowami: «Oto lud, który wyszedł z Egiptu, okrył powierzchnię ziemi i osiadł naprzeciw mnie. 6 Przyjdź więc, proszę, i przeklnij mi ten lud, bo jest silniejszy ode mnie. Być może, uda się go pokonać i z kraju wypędzić. Wiem bowiem, że kogo ty błogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo ty przeklniesz, będzie przeklęty». 7 Wybrali się więc starsi Moabitów wraz ze starszymi Madianitów w drogę, zaopatrzeni w dary dla wieszcza. Przybyli do Balaama i przekazali mu słowa Balaka. 8 On zaś im odpowiedział: «Pozostańcie tu na noc, a potem dam wam odpowiedź według tego, co mi Pan powie». Pozostali więc książęta Moabitów u Balaama. 9 Przyszedł Bóg do Balaama i rzekł: «Cóż to za mężowie są u ciebie?» 10 Balaam odpowiedział Bogu: «Balak, syn Sippora, król Moabitów, przysłał do mnie wiadomość: 11 Oto lud, który wyszedł z Egiptu, okrył powierzchnię ziemi. Przyjdź, a przeklnij ich, abym mógł z nimi walczyć i wypędzić ich». 12 Na to rzekł Bóg do Balaama: «Nie możesz iść z nimi i nie możesz tego ludu przeklinać, albowiem jest on błogosławiony». 13 Gdy powstał Balaam następnego poranka, rzekł do książąt Balaka: «Wracajcie do swego kraju, gdyż Pan nie dozwolił mi iść z wami». 14 Powstali wtedy książęta Moabu i przyszli do Balaka donosząc mu: «Nie zgodził się Balaam pójść z nami».
15 Wtedy Balak posłał raz jeszcze książąt liczniejszych i bardziej dostojnych niż tamci. 16 Skoro oni przybyli do Balaama, rzekli mu: «Tak mówi Balak, syn Sippora: Nie wzbraniaj się przyjść do mnie. 17 Wynagrodzę cię hojnie i wszystko uczynię, cokolwiek mi powiesz. Przyjdźże więc i przeklnij mi ten lud!» 18 Balaam odpowiedział sługom Balaka tymi słowami: «Choćby mi Balak dawał tyle srebra i złota, ile pałac jego pomieści, to przecież nie mogę przekroczyć rozkazu Pana, Boga <mojego>, zarówno w małych rzeczach, jak i wielkich. 19 Pozostańcie jednak przez noc, a zobaczę, co Pan tym razem mi powie». 20 W nocy przyszedł Bóg do Balaama i rzekł mu: «Skoro mężowie ci przyszli, aby cię zabrać, wstań, a idź z nimi, lecz uczynisz tylko to, co ci powiem». 21 Wstał więc Balaam rano, osiodłał swoją oślicę i pojechał z książętami Moabu. 22 Jego wyjazd rozpalił gniew Pana* i anioł Pana stanął na drodze przeciw niemu, by go zatrzymać. On zaś w towarzystwie dwóch sług jechał na swojej oślicy. 23 GDY OŚLICA ZOBACZYŁA ANIOŁA PANA STOJĄCEGO Z WYCIĄGNIĘTYM MIECZEM NA DRODZE, ZBOCZYŁA Z DROGI I POSZŁA W POLE. Balaam uderzył ją, chcąc zawrócić na właściwą drogę. 24 WTEDY STANĄŁ ANIOŁ PANA NA CIASNEJ DRODZE MIĘDZY WINNICAMI, A MUR BYŁ Z JEDNEJ I Z DRUGIEJ STRONY. 25 GDY OŚLICA ZOBACZYŁA ANIOŁA PANA, PRZYPARŁA DO MURU I PRZYTARŁA NOGĘ BALAAMA DO TEGO MURU, A ON PONOWNIE ZACZĄŁ BIĆ OŚLICĘ. 26 ANIOŁ POSUNĄŁ SIĘ DALEJ I STANĄŁ W MIEJSCU TAK CIASNYM, ŻE NIE BYŁO MOŻNA GO WYMINĄĆ ANI Z PRAWEJ, ANI TEŻ Z LEWEJ STRONY. 27 GDY OŚLICA UJRZAŁA ZNOWU ANIOŁA PANA, POŁOŻYŁA SIĘ POD BALAAMEM. ROZGNIEWAŁ SIĘ WIĘC BALAAM BARDZO I ZACZĄŁ OKŁADAĆ OŚLICĘ KIJEM. 28 WÓWCZAS OTWORZYŁ PAN USTA OŚLICY*, I RZEKŁA DO BALAAMA: «CÓŻ CI UCZYNIŁAM, ŻEŚ MNIE ZBIŁ JUŻ TRZY RAZY?» 29 Balaam odpowiedział oślicy: «Dlatego żeś sobie drwiła ze mnie. Gdybym tak miał miecz w ręku, już bym cię zabił!» 30 OŚLICA JEDNAK RZEKŁA DO BALAAMA: «CZYŻ NIE JESTEM TWOJĄ OŚLICĄ, NA KTÓREJ JEŹDZISZ, ODKĄD JESTEŚ, AŻ PO DZIEŃ DZISIEJSZY? CZYŻ MIAŁAM ZWYCZAJ CZYNIĆ CI COŚ PODOBNEGO?» ODPOWIEDZIAŁ: «NIE!» 31 WTEDY OTWORZYŁ PAN OCZY BALAAMA I ZOBACZYŁ ON ANIOŁA PANA, STOJĄCEGO NA DRODZE Z OBNAŻONYM MIECZEM W RĘKU. UKLĄKŁ WIĘC I ODDAŁ POKŁON TWARZĄ DO ZIEMI. 32 ANIOŁ ZAŚ PANA RZEKŁ DO NIEGO: «CZEMU AŻ TRZY RAZY ZBIŁEŚ SWOJĄ OŚLICĘ? JA JESTEM TYM, KTÓRY PRZYSZEDŁ, ABY CI BRONIĆ PRZEJAZDU, ALBOWIEM DROGA TWOJA JEST DLA CIEBIE ZGUBNA*. 33 OŚLICA UJRZAŁA MNIE I TRZY RAZY USUNĘŁA SIĘ Z DROGI. GDYBY SIĘ NIE USUNĘŁA, BYŁBYM CIĘ DAWNO ZABIŁ, A JĄ PRZY ŻYCIU ZOSTAWIŁ». 34 RZEKŁ WIĘC BALAAM DO ANIOŁA PANA: «ZGRZESZYŁEM. NIE WIEDZIAŁEM, ŻE TY STANĄŁEŚ PRZECIWKO MNIE NA DRODZE. Teraz jednak, gdy wiem, że ci się droga moja nie podoba, chcę wracać». 35 Lecz anioł Pana rzekł do Balaama: «Idź z tymi mężami, ale nie mów nic innego ponad to, co ci powiem». Poszedł więc Balaam z książętami Balaka.’
Bylo to moze juz 10 lat temu, pamieatm jak dzis, wlasnie wrocilem ze spotkania Odnowy, lezac w lozku sluchalem Melbourne Gospel Radio, nie pamietam dokladnie, ale wiem, ze zrobilo to na mnie duze wrazenie. Chyba otworzylem biblie i czytalem moze poraz pierwszy ten opis. Chwile pozniej jakby na potwierdzenie uslyszalem opis tego samego zdarzenia w radio, moze dlatego to pamietam.
Jurek
|
|