logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Lilka (---.pool.ukrtel.net)
Data:   2007-09-23 11:26

Pozdrawiam wszystkich.
Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola, podczas Mszy ciagle sie rozpraszam i nie moge sie skupic na tym co sie odbywa. Niedobrze sie czuje wsrod tak wielu ludzi. Nie chce rowniez zrywac z sakramentami. Nie wiem co mam zrobic i czy jest to grzech? Z gory dziekuje za wypowiedzi.

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Adam (---.dronet.gliwice.pl)
Data:   2007-09-23 13:18

Na wstępie należałoby odpowiedzieć - do kościoła nie chodzi się dlatego, że czuje się taką potrzebę, ale dlatego, że trzeba. Bo takie jest przykazanie kościelne.
Oczywiście, taka odpowiedź współcześnie nikogo nie zadowoli, chociaż sama przez się jest prawdziwa.
Prawdziwa jest o tyle, że rzeczywiście, chodzić na Mszę św. trzeba, choćby nawet zupełnie się nie chciało.
A dlaczego ?
Dlatego, że Pan Jezus podczas ostatniej wieczerzy ustanowił Eucharystię, która powinna być czyniona na Jego pamiątke po wszystkie czasy (por. Łk 22, 19-20).
I dlatego Kościół, wspólnota uczniów Pana Jezusa sprawuje Eucharystię po dzień dzisiejszy, zgodnie z nakazem Pana. Szczególnie uroczysta jest Eucharystia w niedzielę, gdyż wtedy obchodzimy pamiątkę zmartwychwstania Pana Jezusa. Słusznie więc Kościół wprowadził obowiązek uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii.
Ponieważ zaś, w Najświętszym Sakramencie obecne jest Ciało i Krew Pana Jezusa, sama uczta eucharystyczna poprzedzona jest Mszą Świętą, która przygotowuje wiernych do Uczty. Na te przygotowania składają się różne obrzędy, przypominające elementy pobożności wczesnych chrześcijan i żydów. Wszystko po to, aby liturgia eucharystyczna została przyjęta jak najgodniej - są więc czytania Pisma św. kazanie, wyznanie wiary, wspóna modlitwa, odmówienie Ojcze Nasz, modlitwy ustanowionej przez samego Pana Jezusa.
Jeśli chodzi o Twoje drugie pytanie, czy to, że Ci sie nie chce chodzić na Mszę Świętą jest grzechem.
Sama chęć, czy niechęć nigdy nie jest grzechem, co najwyżej pokusą, wyzwaniem. Traktuj to jako wyzwanie, które musisz pokonać. A to, że musisz pokonywać swoje opory, wewnętrzne trudności sprawia, że idąc do kościoła mimo oporów, zyskujsz sobie szczególne łaski.

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: moira (80.227.113.---)
Data:   2007-09-23 14:25

Ej, Adam, poczatek twego posta mnie by odstraszyl. Trzeba chodzic do Kosciola bo takie jest przykazanie?

Moze inaczej, Lilka, sproboj rozkochac sie w Bogu, aby tak sie stalo, to musisz Go lepiej poznac - przez lekture Pisma Sw (sproboj studiowac czytania przed uczestnictwem we Mszy sw, zastanow sie co Pan chce ci dzisiaj powiedziec itp) ksiazki, udzial we wspolnocie - trudno mi doradzic ci cos konkretnego, ale w moim wypadku moje uczestnictwo we Mszy swietej zmienilo sie diametralnie - na takie bardziej swiadome, od momentu, kiedy sie 'nawrocilam' - choc nigdy nie bylam poza Kosciolem - po prostu bylam 'niedzielnym katolikiem.' Ale nadszedl pewnien kryzys, i zaczelam 'szukac' Boga - a gdy Go szukamy, to jak sw Jan od Krzyza powiedzial, tak na prawde - to On nas szuka. Od tego momentu, Msza stala sie dla mnie umocnieniem, byla dla mnie czyms koniecznym, bez czego czasami czulam, ze nie dałabym rady przez tydzien przetrwac.
Jesli sie zle czujesz w tlumie, sproboj msze wieczorne, zazwyczaj jest wtedy malo ludzi. I mysl o Nim - pomysl, ze wlasnie jestes w domu swojego Pana, ktory patrzy na ciebie (poczytaj psalm 139)
A poza tym - to zgadzam sie z druga czescia posta Adama ;-)

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: I. (---.4.15.vie.surfer.at)
Data:   2007-09-23 14:37

Prawdopodobnie nie rozumiesz tego, co się podczas Mszy św. dzieje, lub też pojmujesz ją zbyt płytko i wtedy oczywiście Msza wydaje się nudna. Proponuję Ci zainteresować się bogactwem znaków i sensem tej liturgii oraz poświęcić czas na wybór Kościoła, w którym liturgia będzie Ci się wydawała najpiękniejsza.
Generalnie Twój stan odczytuję jako wezwanie do pogłębiania wiary, bo przecież jeśli się jej stale nie pogłębia i o nią nie modli, to ona oczywiście marnieje i inaczej nie będzie. W końcu zniknie całkowicie.
Serdecznie życzę Ci trafienia do jakiejś wspólnoty, grupy formacyjnej, wtedy Eucharystia stanie się fascynującym przeżyciem, a ludzie, z którymi wspólnie się modlisz, będą Twoimi braćmi. Tak stało się ze mną i jestem szczęśliwa.
Szczęść Boże

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 14:49

Lilko, poleciłabym Ci medytację nad książką anonimowego mnicha kartuskiego "EUCHARYSTIA - TAJEMNICA ŚLUBNA" (Wydawcy: Fronda i Wydawnictwo Sióstr Loretanek). Oto trzy fragmenty ze wstępu:

"Budzi się pytanie: na czym polegała siła Kościoła pierwotnego, a co stanowi słabość dzisiejszych chrześcijan? Odpowiedź na to możemy znaleźć w relacji przesłuchania męczenników z Abiteny (dzisiejsza Tunezja) z II w. po Chrystusie, w której na pytanie o powód gromadzenia się chrześcijan po domach w dzień Pański mimo zakazów i gróźb restrykcji, a nawet ryzyka więzienia i tortur, prokurator rzymski usłyszał w odpowiedzi: 'MY NIE MOŻEMY ŻYĆ BEZ SPRAWOWANIA EUCHARYSTII!' "

"Dramat odchodzenia od stołu Pańskiego zazwyczaj łączy się z usychaniem w człowieku korzeni jego wiary. Ojciec Pio, święty spowiednik XX wieku mawiał, że 'chrześcijaństwo starzeje się i Bóg to dopuszcza, aby ukarać ludzi'. /.../ Widział związek oziębienia wiary w chrześcijanach ze sposobem traktowania przez nich Eucharystii. Najsurowiej w tym względzie oceniał księży, których niejednokrotnie w wizjach Chrystus mu pokazywał, jak odprawiają mszę bez gorliwości, w pośpiechu, rutynowo, z zysku, a często w uporczywym grzechu, i których przy tej okazji nazywał 'rzeźnikami', z uwagi na sposób podejścia do tajemnicy męki Syna Bożego".

"Lecz nawet przy dobrych chęciach osiąga się często marny wynik. Sama Msza św. jest zawsze pełna mocy i skuteczna, problem tkwi w uczestniku. Bowiem niejednokrotnie przypomina kogoś, kto przychodzi do źródła po wodę z koszykiem zamiast wiadra. I mimo iż nabiera jej do pełna, wnet wszystko wytraca. Łaska nie zdąża nawilżyć życia. PROBLEM TKWI W BRAKU EGZYSTENCJALNEJ WIARY, KTÓRĄ ZAKŁADA SAKRAMENT. SAKRAMENT BOWIEM PRZYJMUJE SIĘ W CZŁOWIEKU WIERZĄCYM" [podkreślenie moje].

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 16:29

Ja tez co do wielu rzeczy "nie czuje potrzeby". Ale milosc polega na tym, ze nieraz nawet czujac nawet wstret ide tam, gdzie milosc wybrala i walcze o to, zeby byc wierna wyborowi, choc "nie czuje potrzeby". Wydaje mi sie, ze wole moje wygodne zycie, ale kiedy zaczynam isc za tym, zycie okazuje sie nie-do-wytrzymania. Jan Pawel II mowil do mlodych: musicie od siebie wymagac, chocby nikt od was nie wymagal - niezbyt jestem pewna czy te slowa tak brzmia dokladnie, ale jest w nich wielka madrosc.

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Zuzanna (---.e-wro.net.pl)
Data:   2007-09-23 16:47

Rozkochanie się w Bogu. Właśnie to jest niesamowite we Mszy Świętej i miłości Bożej, że "czymś bardziej podstawowym niż to, że ja kocham, jest świadomość, że jestem kochany" (O.Jacek Salij, "Dekalog", s.12)
Kiedy mówiłam o podobnych problemach w czasie spowiedzi Ksiądz odpowiedział: "Nie masz co się zastanawiać, czy czujesz taką potrzebę, czy nie, po prostu idź". Było to powiedziane z takim ciepłem i pewnością, że uwierzyłam, że tak jest.
Wydaje mi się, że jest to kwestia zaufania Bogu - ufam, że "po prostu trzeba dla mnie, żebym uczestniczyła w niedzielę we Mszy Świętej" nawet, jeśli jest to dla mnie naprawdę trudne.

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Samson (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 16:51

Jak zwykle widze tu 2 wyjścia
1. Zmuszać sie przez jakiś czas do chodzenia do Kościoła (to minie)
2.Zmienić parafie :) No bo przeciez zakładam że niedziela jest wolna od pracy wiec 30 min drogi do kościoła wiecej nikomu nie zaszkodzi (a i niedzielny spacer rzecz dobra)
Jeszcze może dopowiem od siebie. Jest taka "teoria" jakoby Bóg był naszym Przyjacielem. Zakładając że kościół jest Jego mieszkaniem wypadałoby Go odwiedzić raz na tydzień. :) :)

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Ania (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 17:43

Mnie też często się wydaje, "że nie czuję potrzeby" pójscia do kosciola i wtedy przypominam sobie zdanie wypowiedziane przez Ojca Pio (który odprawiał Mszę sw przez 3 godziny), że gdyby ludzie byli naprawdę świadomi, co dzieje się podczas Eucharystii i dane było im to widzieć oczami duszy, to nie chcieliby wcale opuszczać kościoła.

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: mbb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 20:03

Pani Lilko - chodzić na Mszę. Kiedy wszystkie inne motywacje biorą w łeb, pozostaje tylko wierność i w jej imię robienie tego, co się wcześniej robiło.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)

 Re: Co robić? Nie czuje potrzeby chodzenia do Kosciola.
Autor: Marek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-09-23 21:25

Kazde Przymierze ma jakąś praktykę w której się przejawia, odnawia i odświeża.
- w Przymierzu Mojżesza były to ofiary (całopalne, pokarmowe, rozlanie krwi
- w małżeństwie jest to akt małżeński
W Przymierzu Nowego Testamentu taką praktyką w której się ono przejawia, odnawia i odświeża jest Eucharystia.

Normalnym jest że czasem człowiek chłodnieje - tak w małżeństwie jak w Przymierzu z Bogiem (nieprzypadkowo w 5 rozdziale Listu do Efezjan Paweł przyrównuje te dwie rzeczywistości). Ale z pewnością nie jest lekarstwem na owo ochłodzenie związku zaniechanie praktyki która odświeża i odnawia związek.
Znacznie rozsądniej jest spróbować pogłebić przeżywanie tej praktyki
pozdrawiam
Marek

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: