logo
Wtorek, 07 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: karol (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-04-11 00:31

Niedawno uslyszalem pytanie z ktorym do dzisiaj nie moge sobie poradzic, moj rozmowca (mlody czlowiek niechetnie nastawiony do kosciola) zapytal

"Po co wy zjadacie swojego Boga?"

tak sformułowane pytanie naprawde mna zatrzaslo, az sam sie zastanowilem, skoro wierzymy, ze kawalek chleba staje sie Cialem naszego Pana to dlaczego Go zjadamy, a nie np tylko adorujemy
Oczywiscie staralem sie tlumaczyc, wyjasniac, ale czulem ze w moich slowach jest za duzo uklepanych formułek ktore wciaz slyszy np. na religii czy w kosciele i chyba nie uslyszal zadnych zadowalajacych konkretow. Tak dla wyjasnienia, jest to czlowiek ktory deklaruje sie jako przeciwnik kosciola, ale jestem pewien ze jest to chlopak poszukujacy i tego typu pytan z jego ust nie moge uznac za zbyt prowokujace i je 'olac'.

Jak odpowiadac na tak prowokujace pytania? Jak mozna w tej sytuacji krotko i rzeczowo odpowiedziec?

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Verba Docent (---.dyn.optonline.net)
Data:   2008-04-11 02:13

Myślę, że na tym poziomie nie ma sensu dyskutować. Pytającemu bowiem nie chodzi o to aby uzyskać wyjaśnienia ale żeby pytanego pogrążyć, wprawić w zakłopotanie.
Po pierwsze, to nie zjadamy, bo nie chodzi tu o gastronomię i dietetykę
Po drugie, to nie ma "naszego" lub "waszego" Boga. Bóg jest jeden dla wszystkich bez względu na to, czy ktoś w niego wierzy czy nie.
Po trzecie, to kto jest ten "wy"?

Jeśli pytającemu chodzi o rzeczowe wyjaśnienie i dialog, to należy poprosić go o sformułownie pytania w sposób zrozumiały, niekonfliktowy i nieobraźliwy. Oraz takie wyrażenie tego o co mu chodzi.

Nie każde zdanie zakończone znakiem zapytania jest pytaniem. Nie każde pytanie warte jest odpowiadania. Nie każdy ma kompetencje aby odpowiadać na każde pytania.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: moderator (---.dyn.optonline.net)
Data:   2008-04-11 02:14

Czasowo wstrzeliłeś się z tym pytaniem w dziesiątkę :) Dokładnie dzisiaj (piątek trzeciego tygodnia Okresu Wielkanocnego) jak będziesz na Mszy św. usłyszysz czytaną Ewangelię:
«Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»
J 6, 51-52

Czyli pytanie postawione przez chłopaka ma 2 tys. lat. Pytania nie wymyślił Twój rozmówca. Chrześcijanie wiedzą z Biblii, że to pytanie usłyszał Jezus. Nie tylko nie wymyślił pytania, ale w reakcji na odpowiedź Jezusa Twój rozmówca również nie jest oryginalny:

"Wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?»" J 6,60

"Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy?»" J 6,61

"A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem." J 6, 62-63

I zamiast trząść portkami przed takimi pytaniami czy szukać odpowiedzi i pomocy w internecie (ostatnia deska ratunku :))) należy znać Biblię, słowa Jezusa, który osobiście zmierzył się z również tym problemem i mówi dalej:
"Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą". J 6,64

Skutek wśród Jego słuchaczy? Następujący:
"Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło" J 6,66.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: moderator (---.dyn.optonline.net)
Data:   2008-04-11 02:29

Na pytanie tytułowe Jezus odpowiada:

«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
J 6, 53-59

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: moderator (---.pl)
Data:   2008-04-11 08:39

Z Komentarza do Biblii Poznańskiej:

Słowa wypowiedziane przez Jezusa nie mogły pozostać bez echa – wzywały do decyzji, która musiała nastąpić. Ewangelista przedstawia ją zarówno w aspekcie negatywnym, jak pozytywnym. Odrzucenie słów Jezusa przez znaczną część słuchaczy nie było niespodzianką w świetle pytań stawianych przez Żydów.
61. Ważniejsze jest jednak to, że wątpliwości ogarnęły także część uczniów. Nie chodzi tu o grono apostolskie, które Ewangelista odróżnia jednoznacznie jako „Dwunastu”, ale o bliżej nieokreśloną grupę zwolenników, którzy wykazywali pewną wiarę w Jezusa, ale wiara ta okazała się zbyt powierzchowna i oparta na spojrzeniu czysto ludzkim, a w każdym razie niepodatna na przyjęcie przemawiającego w Jezusie głosu Ojca. Przedstawiony kryzys wiary posiada nie tylko znaczenie historyczne, ale dotyczy analogicznego zjawiska pokolenia współczesnego Ewangeliście i następnych generacji chrześcijańskich. W dziejach ludu Bożego tak Starego jak Nowego Przymierza wielu jego członków odchodziło i odchodzi od źródła życia z identycznym uzasadnieniem: Trudna (dosł. twarda) jest ta mowa.
62. Jeśli dotąd słuchacze Jezusa dyskutowali z Nim, wyrażali wątpliwości, stawiali pytania, teraz „gorszą się” wyraźnie objawieniem o prawdziwym ciele i krwi Syna Człowieczego. „Zgorszenie” w słownictwie teologicznym NT oznacza nie tylko sposobność do upadku duchowego, ale jeszcze częściej zwątpienie albo wręcz brak zdecydowanej postawy wobec nowej rzeczywistości zbawczej. Ten stan poprzedzający formalną apostazję Jezus chce przezwyciężyć perspektywą wstąpienia do nieba Syna Człowieczego, który stamtąd przybył (3,13). Podobny typ argumentacji występował już w rozmowie Jezusa z Natanaelem (1,50–51 – zob. komentarz).

66. Nie wiadomo, jaką część słuchaczy oznaczało wielu, którzy odstąpili od Jezusa; w każdym razie i ta wzmianka rzuca zapewne światło na apostazje w czasach Ewangelisty. Wśród ludu Bożego Nowego Przymierza znajdują się zawsze ludzie niepodatni na Słowo życia, dowodząc tym samym, iż Ojciec ich nie powołał. Jezus wie, że tych Dwunastu najbliższych – z jednym wyjątkiem – nie należy do tego typu ludzi. Niemniej chce sprawdzić ich wiarę, a raczej uzmysłowić im właściwy jej wymiar.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-04-11 09:01

Kiedy przeczytalem ksiazke mojego brata “Eucharystia” zabraklo mi w niej wlasnie slow, ktore jak kiedys pisalem powtarzam w czasie podniesienia a ktore tutaj cytuje O. Moderator:
"Podobnie jak mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję dzięki Ojcu, tak też i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie." (por.J 6,57)
Jurek

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Dorota (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-04-11 10:36

Można także powiedzieć, że przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, który ma dwie natury: Boską i Ludzką zarazem, my ludzie otrzymujemy cząstkę tej nadprzyrodzonej uświęcającej nas natury Chrystusa. Dzięki temu, że przyjmujemy ten najszczególniejszy Sakrament, otrzymujemy nową przebóstwiającą (uświęcającą) naturę - która umożliwi nam w przyszłym życiu "wstęp do nieba". Właśnie cztając przed chwilą komentarz i wyjaśnienia do zadanego w tytule pytania - przyszło mi do głowy takie uzasadnienie dla fenomenu łaski Chrystusa - ustanowienia dla nas ludzi (istot słabych z natury) Najświętszego Sakramentu.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Marek MRB (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-04-11 10:54

Ofiara Jezusa łączy w sobie wszystkie (zapowiadające ją) ofiary Starego Testamentu:
* ofiarę pokarmową (spożywanie ofiary)
* ofiarę spalaną ("pamiątką" do której odwołuje się Jezus w słowach konsekracji nazywano w Biblii część ofiary przeznaczoną na całkowite zniszczenie - spalenie - patrz Kpł 2,2)
* rozlanie krwi baranka ofiarnego

Wszystkie te elementy uwzględnia przekaz Nowego Testamentu mówiący o Nowym Przymierzu : spożywanie Ciała Jezusa, "Pamiątka" - nie spalana, ale odnoszona do całkowitego oddania się, wyniszczenia Jezusa dla nas oraz Krew, którą przelał za nas wszystkich (patrz też 1P 1,18-19 ; 1J 1,7 ; Ap 1,5 ; Ap 5,9 ; Ap 12,11 ; Ef 1,7 ; Dz 20,28). Ostatnim prorokiem Starego Testamentu który zapowiedział złożenie Jezusa jako ofiary za nasze grzechy był Jan Chrzciciel ("Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata" [J 1,29]). Nie mówił tego przypadkiem - od czasu wyjścia z Egiptu najważniejszym elementem wieczerzy paschalnej było spożywanie baranka, nawiązujące do tego, iż krew baranka była znakiem, jaki ocalał domy żydowskie od śmierci pierworodnych : "Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemie egipska." [Wj 12,13]. Baranek paschalny był zapowiedzią Jezusa i Jego ofiary.

Dlatego w Piśmie czytamy : "Kto spożywa chleb lub pije Kielich Pański niegodnie, winien będzie Ciała i Krwi Pańskiej" [1 Kor 11,27]

Więcej na ten temat napisałem tu : http://www.analizy.biz/marek1962/eucharystia.htm

Tradycyjnie też zachęcam do artykułów zgromadzonych w katalogu apologetycznym - w tym wypadku wystarczy wpisać adres http://www.analizy.biz/katalog/index.php?temat=eucharystia
pozdrawiam
Marek

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: mbb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-04-11 12:32

Na tak postawione pytanie przyszła mi błyskawiczna odpowiedź:
"Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan" Ps 34,9.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Marzena (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-04-11 20:07

Dlaczego my 'zjadamy' Boga? Bo Bóg sam się nam daje.
Kto kocha chce być bliżej osoby kochanej. Nie można być bliżej niż w sercu.
Tak bardzo Bóg kocha człowieka, że chce, żeby nie tylko człowiek na Niego patrzył (adorował), ale aby był z nim tak blisko jak tylko się da. Aby sam Bóg przenikał człowieka na wskorś.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-04-11 22:31

Chleb jest potrzebny naszemu ciału, żeby wzrastało, i żeby je potem utrzymać przy życiu ("chleb" - symbolicznie, chodzi mi o pokarm, którego potrzebuje nasze ciało, by mogło normalnie funkcjonować). Ale człowiek to nie tylko ciało. Dlatego potrzebujemy także innego pokarmu. Bóg przychodzi do nas pod postacią Chleba, żebyśmy ciągle pamiętali, że jest pokarmem naszej duszy. Tak jak ciało nie może żyć bez pokarmu ziemskiego, tak nie możemy żyć w pełni duchowo, gdy nie otrzymamy pokarmu duchowego.

Jezus zstąpił na ziemię, by człowiekowi przybliżyć Boga. W całym nauczaniu korzystał z ludzkich słów, ludzkich gestów, ludzkich skojarzeń, korzystał z pojęć, które człowiekowi są zrozumiałe i bliskie. Przypomnij sobie wszystkie przypowieści: mówił o tym, co ludzie znają. Czy do chrztu konieczna jest woda? Bogu naprawdę jest wszystko jedno, czy człowiek będzie polany wodą czy posypany piaskiem. To człowiekowi potrzebny jest taki znak, bo od zawsze wie, że woda oczyszcza. (Sypanie piaskiem mogłoby mieć dokładnie odwrotne skojarzenia). Wtedy wchodzi się w tajemnicę nie tylko rozumem, ale też wyobraźnią, pamięcią, doświadczeniem. Tak samo jest z komunią świętą. Bóg naprawdę nie jest ograniczony niczym, mogło być wszystko inaczej. Jednak im obraz bliższy Boga, tym mniej bliski dla człowieka. A pokarm, chleb, jest nam bardzo bliski. Dlatego Bóg obdarza nas sobą jako pokarmem, żebyśmy to jak najlepiej zrozumieli. Że bez chleba nie da się żyć, i bez tego drugiego Chleba też się nie da żyć. To każdy z nas dobrze czuje.

Karolu, szukaj odpowiedzi tak długo, aż TY sam będziesz przekonany, aż będziesz całkiem spokojny gdy usłyszysz głupie pytanie. Ale nie oczekuj, że gdy ty będziesz rozumiał, to wszystkim innym potrafisz wytłumaczyć. Nie zmusisz nikogo do uwierzenia. Ważne, żebyś ty wiary nie stracił. To zależy od ciebie. Tamto - nie.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Mateusz (---.gdynia.mm.pl)
Data:   2008-04-12 14:06

Na takie pytania rzeczywiście należy odpowiadać krótko i rzeczowo; odpowiedź może być przykładowo następująca:

"Zjadamy naszego Boga, ponieważ jesteśmy Bożymi kanibalami i to z Jego woli".
Możesz też odpowiedzieć krótko: "Ponieważ tego chce nasz Bóg". Na próbę rozwinięcia tematu i przyciśnięcia Cię do muru pytaniami o to, dlaczego Bóg tak chce i tak dalej, odpowiedz: "To już Jego o to należy zapytać. On jest Mąrdością. Ja jedynie wykonuję Jego polecenia".

Nie zaprzątaj sobie tym głowy.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Krzysiek (78.149.205.---)
Data:   2008-04-12 22:17

Dodalbym jeszcze, ze Jezus nigdy nie tlumaczy, co wtedy powiedzial, nigdy nie probuje wyjasniac co mial na mysli. Oznacza to, ze w rozdziale szostym ewangelii Sw. Jana chodzi mu o DOSLOWNY sens tego co mowi i ze nie ma na mysli zadnego symbolicznego spozywania Jego Ciala. Zreszta z opisanej tam sytuacji wynika, ze wszyscy obecni zauwazyli ze chodzi Mu o literalne spozywanie Jego Ciala i Krwi. Ggdyby chodzilo o symbol przypuszczam ze nikt by sie nie wzburzyl :). I jeszcze jedna rzecz, zaraz po mowie eucharystycznej i wyznaniu Piotra dostajemy podpowiedz dlaczego Judasz zdradzil Jezusa.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: happy (---.aster.pl)
Data:   2008-04-12 23:04

X. Piotr Pawlukiewicz mówił w jednym ze swoich kazań u Św. Anny, że obserwuje często pary damsko-męskie, które "zjadają się" pod "Kolumną Zygmunta III" w Warszawie. Mianowicie są to zakochani, którzy wyglądają, jakby on wygrzebywał jej resztki obiadu mięzy zębami. Sorki, tylko cytuję. To są "Zakochani". My kochamy Jezusa, więc wydaje się naturalne, że chcemy mieć z Nim kontakt fizyczny. Wiele razy już przyjmowałam Komunię Świętą pod Dwiema Postaciami, ale w ostatni Wielki Czwartek u Wszystkich Świętych w Warszawie, gdy zobaczyłam czerwoną kroplę, kapiącą z Hostii, to znieruchomiałam....

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: m1 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-04-13 00:03

Zaproponuj koledze, aby obejrzał film "Tragedia w Andach", oparty na wydarzeniach autentycznych. Jest tam scena, która poruszyła mnie do głębi i po obejrzeniu której dotarł do mnie sens, jakieś światełko, dotyczące Tajemnicy Komunii. Mianowicie ci, którzy są przy życiu, podejmują po pewnym czasie trudną decyzję, aby zacząć jeść ciała swoich zmarłych kolegów, co ocalilo im życie. Pada w tym momencie zresztą słowo - komunia. Ci, którzy się na to nie zdecydowali - umarli. Eucharystia to wielka Tajemnica, jednak po tym właśnie filmie dotarły do mnie słowa Ewangelii, że jeśli nie będziemy jedli Ciała Pańskiego i pili Krwi Jego - umrzemy i na duszy i na ciele.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-04-13 01:50

Hmm... Nie wiem, czy to dobry przykład z tym zjadaniem kolegów. Komunia święta to jednak nie jest kanibalizm. Tu nie ma żadnych wątpliwości, że Komunia to wielkie Dobro. Dla tamtych - to nie była "trudna" decyzja, to był dramat, który wypalił na nich piętno, pozostał koszmarem w dalszym życiu. Nie oglądałam filmu, czytałam ich wypowiedzi. Nie mnie oceniać tych ludzi, nikt nie wie jak by się wtedy zachował. Ale oni sami nie bardzo potem umieli z tym żyć. Spotykali się potem co roku, żeby pobyć w gronie tych, którzy to samo zrobili, żeby choć na chwilę poczuć się, że ktoś to rozumie. Życie ziemskie nie jest najwyższą wartością.

My natomiast nie mamy żadnych wątpliwości, że przyjmując Ciało Boże postępujemy dobrze. My się tego nie wstydzimy. Nie pochylamy w bólu głów.

W oderwaniu od tego koszmaru - sama myśl do mnie trafia.

 Re: Po co wy zjadacie swojego Boga?
Autor: I. (---.4.15.vie.surfer.at)
Data:   2008-04-14 13:44

Człowiek staje się tym czym się karmi, czyli żywi, skąd czerpie życie. Eucharystia pomaga mi stawać się takim jak On, czyli cichym i pokornego serca. To jest pokarm, który daje mi siłę, abym mogła wyjść z Egiptu i kiedyś, mam nadzieję, doszła do życia wiecznego.
Odpowiadanie sobie na pytania stawiane przez tzw. "poszukujących" zawsze dobrze robiło mojemu nawróceniu. SOBIE trzeba odpowiedzieć, a pytającemu już niekoniecznie, bo zazwyczaj pytający już i tak jest przekonany do jakiś swoich wymysłów.
Szczęść Boże

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: