logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-26 21:43

Zastanawiam się nad tym, w jakim stopniu różni się tekst Tysiąclatki od pierwszego polskiego tłumaczenia Pisam Św.
Czy można gdzieś znaleźć najstarszą polską wersję polskojęzyczną z naprawdę archaiczną polszczyzną?

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-27 10:40

Widzę, Inko, że ciągniesz wątek biblijny :)
Też będę wypatrywać odpowiedzi na Twoje pytanie. :)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Macda (---.aster.pl)
Data:   2008-05-27 12:30

Google Twoim przyjacielem ;)
Tyle znalazłam: http://biblijna.strona.pl/teksty/przeklad_pol_wujek.htm (tam można zobaczyć skany on-line)
http://xpictianoc.blogspot.com/2007/11/biblia-jakuba-wujka-online.html

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-27 16:05

No różnią się, różnią. Znałem jednego delikwenta zielonoświątkowego, który naumiał się Wujka (u protestantów, jest to tzw. Bibilia Jakuba) i później prorokował tym językiem. Zaiste robił wrażenie. Piorunujące.
P.S.
Ale czytać na codzień nie radzę, po co?

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-27 23:43

Michał napisał:
"Ale czytać na co dzień nie radzę, po co?"

A po to, żeby porównać, samej zdecydować, co mi bardziej odpowiada, poczuć przez chwilę ducha tamtych czasów, zmierzyć się z nowym zadaniem, zobaczyć w jaki sposob zmieniało się rozumienie nauk i Prawd.
Poza tym nie lubię pokolorowanych starych, czarnobialych filmów i zastanawiam się, czy język Biblii ma zasadnicze znaczenie i czy to uwspółcześnianie języka ma sens.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Maska (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-05-27 23:48

Po co czytać Wujka jezuitę? Choćby po to, żeby rozkoszować się wspaniałą staropolszczyzną, której wielbicielem m.in. był Czesław Miłosz.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-27 23:55

Oczywiście, że ma. To się nazywa inkulturacja.
P.S
A takie czytanie jakie proponujesz, to zabawa dla zabawy, z czystej kobiecej ciekawości, a nie ze spożycia. Jak się za dużo, to człowiek się udławi.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Sabina (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-28 08:48

Warto zwrócić uwagę na to, z jakich tekstów tłumaczył ks. Wujek. Nie chodzi tylko o archaiczność języka - to się może komuś podobać, ale to kwestia polonistyczna. W przypadku przekładu tekstu biblijnego ważne jest, czy oddany został sens oryginału. Inaczej nie jest to tekst natchniony.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-28 16:03

Jasne, Sabino, że najistotniejszy jest sens oryginału. Jednak często bez pomocy komentarza nie rozumiem biblii Tysiaclecia, a wczesniejsze przekłady - tak.
Dlatego chcę sięgnąć do najstarszego tlumaczenia. Stąd pochodzi intencja mojego pytania, albo raczej postu, bo samo zapytanie było nieco inne. I nie przypuszczam,
aby dostępne wersje Pisma św. nie powstaly pod wpływem łaski Bożej.
Aha, nie szukalam w Google, bo cenię sobie odpowiedzi "żywych" ludzi, ich inspirującą mnie wiedzę.

"A takie czytanie jakie proponujesz, to zabawa dla zabawy, z czystej kobiecej ciekawości, a nie ze spożycia. Jak się za dużo, to człowiek się udławi."

Michał, zaczynam mieć wątpliwości co do Twojej znajomości kobiet, ich 'ciekawstwo' to legenda. Mało ich wśród wielkich podróżników-odkrywców, prawda?
A to ciekawość pcha ludzi na antypody, w nieznane.
Pod drugie, ja chcę Boga w takiej 'ilości', żeby już na nic innego nie wystarczyło miejsca; a On sam zadba o to, żebym się nie udławiła. Inaczej nie byłby Bogiem.
Nie wiem co mogloby być niewłaściwego w zabawie z Bogiem? Z Nim się rodzimy, żyjemy, pracujemy, cierpimy i weselimy się.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-28 16:48

Nie chciałem urazić, zwłaszcza, że tłumaczenie Wujka obowiązywało w Kościele do niedawna, ale naprawdę w codziennym czytaniu się nie sprawdza. Przynajmniej dla mnie. Widzisz, nie jestem aż tak stary na jakiego wyglądam. Tłumaczenie ma raptem 400 lat, więc o wiele lepiej sięgnąć do współczesnych przekładów bezpośrednich, a są takie, więc można sobie porównywać język oryginału z tłumaczeniem. To jest jednak zabawa, ale znacznie pożyteczniejsza, niż delektowanie się Wujkiem (choć też uważam, że w przyzwoitym domu powinien STAĆ na półce, tak jak encyklopedia i parę innych cegieł). Pismo Święte ma czytać nas, a nie my je. Wujek jest do kupienia w niektórych hurtowniach książek (tego nikt nie kupuje). Nie sądzę, żeby gdzieś był dostępny reprint I wydania (poza antykwariatami).

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Sabina (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-28 18:28

Inko, jeśli bardziej rozumiesz 'Wujka' niż BT, to gratuluję znajomości staropolszczyzny. Dla mnie BT jest momentami zbyt archaiczna.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Antonina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-28 20:15

Inko :),
nie jest to co prawda odpowiedź bezpośrednia ale może zainteresuje Cię lektura:
- "Najtrudniejsze stronice Biblii" - Zenon Ziółkowski
- "Rozmowy o Biblii" - Anna Świderkówna
Gorąco polecam i pozdrawiam :)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Macda (---.aster.pl)
Data:   2008-05-28 21:49

Inko mój brat ma w domu Biblie Wujka, dostał od chrzestego.
No lekko nie jest... ;)
Staropolszczyzna łatwa nie jest, ale bardzo ciekawa :)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-28 22:51

Tak jeszcze na marginesie. Ja wiem Czesław Miłosz wielkim poetą był (nie dla mnie), ale Bilbii z Miłoszem nie należy mieszać, żaden autorytet. Wiem co mówię, bo mam jego "przekłady" "z oryginału". I szczerze odradzam. Nie każdy bierze się za to co potrafi, a jak się wziął, nie powód by padać przed nim na kolana. To już lepiej Kochanowskiego. Przy wszystkich wadach, Tysiąclatka jest najlepsza. Dla mnie.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-28 22:56

Jeśli koniecznie chcesz z pożytkiem, sięgnij do NT w przekładzie ks. Dąbrowskiego. To niedoceniony, trochę zapomniany, trochę kontrowersyjny (także politycznie) tłumacz. Wbrew pozorom, nie rozstaniesz się w ten sposób z Wujkiem. Jako że miał nakład w ok. 2 mln egz. powinien być do zdobycia bez problemu.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-28 23:52

Sabina napisała:
"Inko, jeśli bardziej rozumiesz 'Wujka' niż BT, to gratuluję znajomości staropolszczyzny. Dla mnie BT jest momentami zbyt archaiczna."

Prawdę mówiąc, jeszcze nie wiem, czy lepiej rozumiem. Nie znam Biblii Wujka, ale kilkakrotnie spotkałam fragmenty innych przekladów Biblii i byly one bardziej zrozumiale niż Tysiąclatka. i nie mam zamiaru opierać się tylko na jednym przekładzie, chciałabym raczej znaleźć inne, dodatkowe źrodło. Kiedy myślę o Bogu, to w pewnym sensie odruchowo używam innego języka i innych niż współczesne wyobrażeń. Po prostu archaizmy bardziej mi pasują do epoki.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-29 00:02

Jako że jutro przypada mój Dzień Bez Komputera, już dzisiaj dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Z pewnością wykorzystam Wasze rady.
Pozdrawiam :)
Michał, z tą Twoją nieznajomością kobiet, to byl żart. Serio. Kobieca ciekawość jest jak perpetuum mobile ;), które jacyś mężczyźni bezskutecznie usiłują skonstruować, niewiedząc, że ono już dawno działa.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-29 01:14

Inka, jestem zgorszona, o dwie minuty za długo siedziałaś przy komputerze. :))))

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-29 11:45

Przy okazji pytania Inki zaczęłam zastanawiać się nad brzmieniem staropolszczyzny. Ciekawe byłoby (ach, ta ciekawość) USŁYSZEĆ jej brzmienie. Niestety nie znalazłam takich nagrań.

Jako ciekawostkę (znowu ta ciekawość) załączam link do tekstu "Ojcze nasz" nagranego w języku staroangielskim (XI w.)

http://www.youtube.com/watch?v=7Wl-OZ3breE&feature=related

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Macda (---.aster.pl)
Data:   2008-05-29 12:48

Inko a może przekład interlinearny NT? :)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-30 10:12

marto-mario, stanowczo jestem za współczesną angielszczyzną ;), ten akcent zupełnie mi nie odpowiada ;), później przyjrzę się jeszcze dokładniej słownictwu.

Bogumiło, jak to dla mnie dobrze, że Bóg jest poza czasem i nie używa zegara :))
Ale myślę, że krakowskie zegary jeszcze biły, kiedy posyłałam posta?
No, no, widzę jednak, że u Krakusów obok "oszczędności" wykształciła się nowa cecha ;)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-30 10:29

Od kilku dni rozważam wypowiedziane tu słowa Michała:

"Pismo Święte ma czytać nas, a nie my je".

Widzieć siebie, poznawać prawdę o sobie - w świetle Słowa?

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-05-30 13:12

Bogumilo, tak na wszelki wypadek dopowiadam, że miałam na myśli punktualność :))

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-30 13:41

No właśnie: odpisałam, ale nie wysłałam, ale skoro już temat znów poruszasz :))), to wklejam z powrotem odpowiedź:

Inka, ależ to nie nowa cecha :), to wszystko w ramach "oszczędności". Przez te dwie minuty zamiast pisać na forum, mogłaś o mnie pomyśleć i zdrowaśkę odmówić. Zmarnowane dwie minuty :o)))), oczywiście z mojego punktu widzenia :)

Drugie tłumaczenie: jak samemu się nie jest punktualnym, to z dziką radością się zauważa minutę spóźnienia u innych :-))) Od razu się lepiej czuję :)))

Tyle było. Po twoim poscie dopowiadam:
- jakoś ta cecha u mnie się za żadne skarby nie chce wykształcić :))))
- z cech w tym temacie, to miałam niewielki wybór: punktualność, złośliwość i poczucie humoru. Najbardziej prawdopodobna wydawała mi się jednak punktualność.

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: marta-maria (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-30 21:01

Re: punktualność

Punktualność, a właściwie jej brak, to również moja pięta achillesowa. Kiedyś, dawno temu, pocieszał mnie znajomy: "Nie martw się, Papież (JPII) też się stale spóźnia". :))

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-06-01 21:22

Bogumiło, ja tak gospodaruję czasem, że mi go wystarcza nie tylko na posty, ale również na zdrowaśkę za Ciebie i innych :), więc tamte dwie minuty nie zostały zmarnowane ;)

marto-mario, nigdy nie uwierzę, że Jan Paweł II byl niepunktualny. On przecież szanował wszystkich ludzi, nie mógłby się spóźnić. Ja jestem bliska popełnienia morderstwa z zimną krwią, gdy przyjeżdzam punktualnie i muszę czekać na kogoś, kto się spóźnia. Mnie punktualność wiele kosztuje ;)

 Re: Jak się różnią Biblia Wujka i Tysiąclatka?
Autor: Bogumiła (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-01 22:19

Inka, potwierdzam, że JPII, już jako kardynał, zawsze się spóźniał. I nie dlatego że nie szanował ludzi. Przeciwnie, nie przerywał nigdy rozmowy w pół słowa, właśnie ze względu na szacunek i to wcale nie tylko ważnych ludzi, ale także bardzo młodych, którzy nikim znanym nie byli. Brak punktualności może wynikać z nadmiaru zajęć, z tego, że chce się być dla wielu, a niekoniecznie z nieumiejętności gospodarowania czasem. Chyba, że gospodarnością nazwiesz ograniczenie kontaktów, to się zgodzę. Ale w Jego przypadku - każdy chciał zamienić z Nim choćby słowo, a on naprawdę chciał z młodymi ludźmi być. Taki był od zawsze, nie dopiero jako papież.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: