logo
Czwartek, 16 maja 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Bartek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-26 22:03

Pytanie zadaję całkowicie bez emocji. Nie jestem młodym chłopakiem, żyłem całe dorosłe życie w czystości, bo takiego dokonałem wyboru kiedyś.
Nawróciłem się jako młody chłopak i ten wybór był w pełni świadomy.
Uważałem, że powinienem zachować wszystkie punkty wiary, także te bardzo trudne. Przez to, że chciałem żyć w zgodzie z sumieniem straciłem kogoś. Ta osoba nie rozumiała tego wyboru i odeszła.
Od momentu mojego nawrócenia minęło 10 lat, teraz mam 33 i patrząc wstecz widzę wyłącznie cenę, którą płaciłem za takie życie. Żadnych, ale to zupełnie zadnych pozytywnych efektów mojego wyboru. I to nie jest kwestia mojego uprzedzenia. Moi koledzy, nawet krewni - mieszkają z dziewczynami, żyją bez ślubu. I wydają się dużo szczęśliwsi niż ja. W takim momentach mam silne poczucie rozczarowania, bycia oszukanym: coś co zawsze tyle kosztowało okazuje się w praktyce nie mieć żadnego znaczenia w życiu. A jeżeli to wszystko jest tylko metafizyką bez żadnego przełożenia na fakty życiowe? Warto było wytrwać? Chyba nie. W czasopismach, książkach nagminnie spotyka się opinię, że czystość ma być darem dla kogoś w przyszłości. Też tak myslałem przez lata i to było moją motywacją przez lata.
Tyle, że Bóg nie chce w moim życiu kogoś jeszcze. Konsekwentnie odmawiał mi miłości drugiej osoby przez lata, zrywał relacje, a kiedy kogos poznałem okazało się to zupełną pomyłką. A teraz mam ponad 30 lat i wiem, że na piekne młodzieńcze uczucie jest po prostu za późno. Zresztą jakby to miało wyglądać?
Jestem potencjalnym partenerem wyłącznie dla kogoś w mojej sytuacji życiowej. Żadnego innego wyboru. Wiem, że nie byłbym szczęśliwy.
Pisząc to wszystko nie czuję żadnych emocji, po prostu nie mam już żadego racjonalnego argumentu. Ja to wszystko przyjmuję przez wiarę, ale lata mijają i czuję coraz większe zmęczenie brakiem odpowiedzi.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: hela (---.net-serwis.pl)
Data:   2008-06-02 16:08

Po pierwsze, jeśli masz 33 lata, to wcale nie jesteś za stary na małżeństwo. Znam wiele osób - kobiet i mężczyzn w Twoim wieku, które nie znalazły jeszcze swojego powołania, albo chcą założyć rodziny, ale nie trafiają na odpowiednie osoby. Naprawdę jest ich bardzo dużo. Na pewno jeśli wiara jest dla Ciebie czymś ważnym, nie ma chyba za bardzo sensu wiązać się z kimś, kto nie szanuje Twojej postawy, poza tym budowanie takiej relacji pewnie by odsunęło Ciebie od wiary, a nie pomogło tej drugiej stronie uwierzyć (statystycznie częściej tak się zdarza.)
Po drugie, jeśli Pan Bóg powołuje Cię do czystości ze względu na Królestwo niebieskie, pokazuje Ci sens tego, jakby nie było wyrzeczenia, osoba taka robi to z większej miłości, aby być bardziej dyspozycyjną itd. O życiu konsekrowanym oczywiście możesz sobie dużo poczytać. Nie mówię że zawsze takie życie daje wielką radość, bo są próby, noce wiary itp. A to, że wchodziłeś w relacje, które się potem rozpadały, to jest zupełnie normalne, i wcale nie znaczy, że Twoim powołaniem nie jest małżeństwo...
Zachęcam Cię, żebyś zastanowił się jakie jest Twoje powołanie, jakie masz pragnienia, chego chcesz, co daje Tobie szczęście - bo Pan Bóg przecież pragnie naszego szczęścia. Może Ci w tym pomóc spowiadanie się stale u tej samej osoby i kierownictwo duchowe, może rekolekcje ignacjańskie. Osobiście polecam jezuitów.
Jestem pewna, że będziesz szczęśliwy i że odkryjesz to, do czego wzywa Cię naprawdę Pan Bóg.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Sylwiq (---.t-mobile.co.uk)
Data:   2008-06-02 23:14

Drogi Bartku,
Ja przez wiele lat bylam i jestem w podobnej sytuacji jak Twoja. tez zastanawialam sie dlaczego relacje jakie mialam nie przezyly dlugo. Modle sie duzo za mojego przyszlego malzonka i zachowuje czystosc w swoim zyciu, chociaz jest bardzo trudno. Wiele razy chcialam sie poddac, ale zawsze myslalam o tych negatywnych skutkach decyzji o zyciu jakie swiat teraz reklamuje. A i sama obserwuje, ze nie zawsze zycie z kims bez slubu uslane jest rozami - pelno tam zazdrosci, brak zaufania do drugiej osoby, to naprawde jest okropne. Ostatnio poznalam kogos naprawde wartosciowego -chrzescijanina, ktory dzieli te same wartosci co ja, jest poprostu idealny. chociaz mocno niesmialy ale rozumiemy sie i obydwoje wiemy ze ta relacja moze prowadzic do malzenstwa. Przez wiele lat Bog mi tego odmawial i tez czulam sie zle, jak Ty, i mialam do Boga o to pretensje, ale teraz rozumiem, ze warto zachowac czystosc. Mam 30 lat i jestem chrzescijanka od 14 lat. w miedzyczasie wiele razy chcialam zejsc z tej drogi, ale Bog mnie podtrzymywal. Polecam modlitwe do sw. Rafala i z Bibli, Ksiege Tobiasza jako pocieszenie w najtrudniejszych chwilach. niech Ci Pan blogoslawi. I jeszcze jedno moze powinienes zapisac sie na chrzescijanskie strony internetowe na ktorych mozesz spotkac singli? Wiem z mojego doswiadczenia, ze budowanie relacji z kims kto nie podziela Twojego spojzenia na swiat, jest skazane na porazke.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-06-02 23:22

Bartek, piszesz: "W czasopismach, książkach nagminnie spotyka się opinię, że czystość ma być darem dla kogoś w przyszłości"
To prawda, ale czystość jest rownież darem dla Boga i darem złożonym samemu sobie.
"Jestem potencjalnym partenerem wyłącznie dla kogoś w mojej sytuacji życiowej."
Dlaczego watpisz, że móglbyś być szczęśliwy tylko z kimś nie różniącym się od Ciebie?
W praktyce przeciwieństwa przyciągają się, lecz także zwalczają. Chciałbyś przez całe życie walczyć z kimś bliskim? I dlaczego uważasz się za kogoś, z kim nie warto się wiązać? Czy ktoś podobny do ciebie wydaje Ci się odpychający?
"I wydają się dużo szczęśliwsi niż ja." Może tylko wydają się. Nie wiesz, czy tak sie czują naprawdę. Nam się zawsze wydaje, że trawa na sąsiednim pastwisku jest bardziej zielona a kolejka w kasie obok -krótsza. I trudno powiedzieć, czy tamte związki przetrwają, jakie będą w przyszlości. Ty zgromadziłeś kapitał, ktorego oni nigdy nie będą mieć. Stracili coś, czego nie da się odzyskać.

Nie wiesz, jakie plany ma wobec Ciebie Bóg, ale na pewno sa dobre :))

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: aza (---.info)
Data:   2008-06-03 09:05

Bartek, jesteś fantastycznym człowiekiem i z punktu widzenia choć troche myślącej kobiety, bardzo wartościowym materiałem na męża. Jestem przekonana, że Bóg ma dla Ciebie niespodziankę, o której nawet Ci się nie śniło. Tymczasem módl się o dobrą żonę dla siebie. Zobaczysz, wszystko dobrze się ułoży. Problem tylko w tym, że nasz dobry Bóg jet bardziej cierpliwy niż my i być może ćwiczy Ciebie w cnocie cierpliwości. Powodzenia.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Esterka (---.ptr.com.pl)
Data:   2008-06-03 12:47

Moja przyjaciółka, samotna, lat 32 w rozmowie dotyczącej sensu zachowania czystości powiedziała, że dla żadnego faceta nie będzie ryzykować utraty zbawienia.
Ja też mam tyle i ciągle czekam.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Taka tam... (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-03 14:23

może tu
www.przeznaczeni.pl
www.zapisanisobie.pl
i wiele innych portali, te które podałam gromadzą akurat tych, którzy mają jasne zasady

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Kasia (212.160.99.---)
Data:   2008-06-03 16:10

Najważniejszy pozytyw - jesteś wierny Bogu.
A grzech nie uszczęśliwia.
Módl się o dobrą żonę i szukaj jej, choćby na portalach katolickich.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: amatabella (---.tvk.torun.pl)
Data:   2008-06-03 16:34

Na piękne uczucia nigdy nie jest za późno. Przecież 33 lata to nie 73 (a i w takim wieku nie można nikogo przekreślać, bo znam i takich, którzy i w jesieni życia ślub brali). Może nie jest to kwestia czystości tylko w ogóle braku drugiego człowieka w Twoim życiu, chyba czystość nie ma tu nic do rzeczy. A swoją drogą-dobrze wiedzieć, że są jeszcze tacy mężczyźni, dla których czystość jest wartością. Czy Ty aby dajesz sobie szansę w relacjach? Bo odnoszę wrażenie, że nie.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: J (---.austin.res.rr.com)
Data:   2008-06-03 17:57

"Uważałem, że powinienem zachować wszystkie punkty wiary, także te bardzo trudne."

Bartku, a ja myślę, że w twoim nawróceniu zabrakło jednej bardzo ważnej rzeczy - budowania relacji miłości z Jezusem.
Piszesz jak niewolnik, który tylko przestrzegał surowych zasad i nie dostał od swojego Pana wymarzonej nagrody za posłuszeństwo. Stąd rozczarowanie, żal i brak zrozumienia.
Bez MIŁOŚCI nie zrozumiesz.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Marzena (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-06-03 18:22

Syliwq napisała "jest po prostu idealny" - ja bym była daleko od tego, by kogokolwiek nazwać ideałem. No ale najwyraźniej za krótko się jeszcze znacie, za mało przeżyliście. Z czasem pojęcie 'ideała' zweryfikuje życie. Chodzi o to, że ideałowi nie potrzeba akceptacji błędów, bo on ich nie posiada. A miłość jest postawą akceptacji słabości. No ale to na marginesie :))

A teraz do rzeczy:

"Nie jestem młodym chłopakiem, żyłem całe dorosłe życie w czystości" - brzmi to przynajmniej jakbyś miał 70 lat życia za sobą, a nie zaledwie 33. Jesteś jeszcze młody. I co jest Twoim atutem - jesteś dojrzały. Na takim etapie życia (nie ze wzlgędu na wiek - że trzeba się spieszyć, ale właśnie ze względu na dojrzałość) nie trzeba chodzić ze sobą 5 lat, żeby się przekonać, czy z daną osobą chce się przeżyć życie.

"Żadnych, ale to zupełnie zadnych pozytywnych efektów mojego wyboru" Nie wierzę. A chociażby nawet kwestia czystego sumienia. Kto pozostaje z czystym sumieniem nawet sobie nie wyobraża, co przeżywają Ci z udręczonym sumieniem. O ile go nie zagłuszyli. Ale ono i tak się odezwie. Prędzej czy później..

"W takim momentach mam silne poczucie rozczarowania, bycia oszukanym". Człowiek zawodzi, Bóg nie. Jeżeli Jemu prawdziwie się oddajesz, to On nie zawiedzie. A może dlatego przeżywasz tyle rozczarowania, bo nie wiesz, że czystość nie jest celem samym w sobie. Celem jest miłość. Musisz więc tą czystość spożytkować dla dobra, dla miłości. Kiedy pozostajesz kawalerem to dysponujesz większą iloscią czasu. Rozejrzyj się dookoła - może by innym ofiarować swój czas i siły, które niewątpliwie płyną z życia w czystości.

"Tyle, że Bóg nie chce w moim życiu kogoś jeszcze. Konsekwentnie odmawiał mi miłości drugiej osoby przez lata, zrywał relacje, a kiedy kogos poznałem okazało się to zupełną pomyłką." Skąd wiesz, że nie chce. Może TERAZ nie chce. Bóg wie kiedy. On jest Panem czasu. I to nie On zrywał relacje, tylko Ty. Nie zrzucaj winy za nieudane kontakty na Boga. Każdy dobry związek ubogaca nawet jeżeli nie jest zakończony małżeństwem. Może Bóg Ci odmawiał miłości drugiej osoby, jak sam to ujmujesz, bo szukał i cały czas szuka miejsca w Twoim sercu dla Siebie, tak by to On sam był pierwszą Twoją miłością.

"na piekne młodzieńcze uczucie jest po prostu za późno." Rzeczywiście, na młodzieńcze emocjonalne (i często płytkie) zauroczenie jest za późno. Na piękną miłość - nie. Ja znam takie piękne młode małżeństwo - młode tzn. z jakimś dwuletnim stażem. A ona jest po trzydziestce, on nieco przed 40-tką. Inny poziom relacji - piękny i głęboki.

Zaufaj - Bóg wie, co dobre. Co więcej - Bóg wie, co najlepsze. Ponad wszystkim, ponad wszystko - On wie. On szuka drogi do serca człowieka. A ile ludzi, tyle dróg. Obyś znalazł swoją. Z Bogiem.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: maja (80.227.113.---)
Data:   2008-06-04 11:47

"A teraz mam ponad 30 lat i wiem, że na piekne młodzieńcze uczucie jest po prostu za późno."
No wiesz, ja znam takiego jednego, co sie zakochal po uszy w wieku 45 lat. Po raz pierwszy w dotaku. Wkrotce sie zeni.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Róża (---.gprs.plus.pl)
Data:   2008-06-04 14:10

Bartku, piszę na gorąco, pierwsze wrażenia po przeczytaniu Twojego posta. Masz czyste serce - to wielki skarb. Czy nie jest to pozytywny efekt Twojego wyboru? Wątpisz, że warto było wytrwać? Przypomnij sobie 8 Błogosławieństw z Kazania na Górze (Mt 5,3-11), nie poddawaj się i zabiegaj dalej o to, żeby w oczach Chrystusa być błogosławionym. Zapewnia On, że czeka na Ciebie wielka nagroda w niebie. Natomiast św. Jan Bosko powiedział kiedyś bardzo wymowne słowa: "To, co uczyni cię szczęśliwym w chwili śmierci, to przestrzeganie przykazań Boga od samej młodości."
Podsumowując: sens Twojej czystości jest wieczny, obejmuje swoim zasięgiem wieczność. Mimo że może w doczesności go nie dostrzegasz.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Krzysztof (194.181.191.---)
Data:   2008-06-04 14:51

Tak na mój gust, to Bóg czeka, aż pokochasz Go ponad wszystko, a dopiero wtedy rozeznasz jakie ma wobec Ciebie plany. Nie bądź, jak ten starszy brat syna marnotrawnego, który marudził, że zawsze był posłuszny, a nic z tego nie miał. Życie w czystości w sposób szczególny przybliża cie do Boga, korzystaj z tego. Błogosławieni czystego serca...

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: dorota (---.lucent.com)
Data:   2008-06-04 19:52

Bartek,
Zebym ja mogla takiego chlopaka jak ty poznac. Mam 31 lat i ciagle szukam.
Niech Ci Bog blogoslawi.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: dominik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-04 21:13

Współżycie bez ślubu to grzech śmiertelny. Twoi koledzy będą musieli go odpokutować w cierpieniach po śmierci, większych od twojego rozczarowania. Może Bóg chce, abyś oddal wsoje życie bliźnim? Pomagał ubogim? Albo oddał się Jemu na własność? Szukaj powołania i powierz się Bogu Miłosiernemu w nowennie do Bożego Miłosierdzia. I jeszcze jedno - zazdroszczę ci, bo mam problemy z czystością i oddałbym wszystko by byc w twej sytuacji. Docenisz to w godzinie śmierci, gdy z czystym sercem staniesz przed Panem. On też był czysty całe życie, a wiedział, że z nikim się nie zwiąże - i był radosny. Bycie samemu nie oznacza samotności. Czasem lepiej poczekać na godną dziewczynę niż taką, dla ktorej liczy się cielesność i która nie potrafi prawdziwie pokochać.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Marzena (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-06-04 22:28

To że wydają się szczęśliwi, to nie znaczy, że takowi są.. Choć może w ich mniemaniu doświadczają szczęścia, to jednak nie jest prawdziwym szczęściem coś tak ulotnego jak ziemskie miłostki.
Problem tego świata jest taki, że ludzie doświadczają namiastki szczęścia i miłości, a sądzą, że osiągają ich pełnię..
Są ślepi, bo nie umieją dostrzec źródła prawdziwego szczęścia.
Ty widzisz.

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-06-05 00:34

jak tu pieknie wszyscy pisza gdy czyta sie te wypowiedzi czlowiek zauwaza co zrobil popelnil grzech ciezki ktos napisal "smiertelny" i nie zdawal w pelni sobie z tego sprawy zazdroszcze ci Bartku tej czystosci chcialabym byc taka jak ty ale niestety nie jestem i az boje rozliczyc sie z BOGIEM :(

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-06-05 13:16

To znaczy tak. Twoim problemem jest zegarek. Musisz go wyrzucić i kupić taki, który ma timer odliczający do tyłu. Mój najmłodszy ma ten sam problem - notorycznie ucieka mu czas. Wstawanie - niemożliwe, zrobienie czegoś - niemożliwe, itd. Jeśli wybieramy się do szkoły, z nim trafiamy 15 po dzwonku, bez niego - 15 przed dzwonkiem. Ten czas miniony, jest nie do przeżycia, same straty. Kupiłem mu kiedyś głośno-mówiący, który odliczał czas do tyłu: 20, 15, 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1. Jak on się sprężał! Dosłowinie ze skóry wychodził, by zdążyć (dopóki nie poszedł po rozum do głowy i nie stwierdził, że to idiotyczne). U Ciebie to pownno zadziałać. Nie patrz na czas, który uciekł, patrz na ten, który przed Tobą, on zbliża Cię do wieczności. Z tym co było nic nie zrobisz, przyszłość jest Twoją nadzieją, Twoja przyszłość, to Bóg. Zachowując czystość, żyjesz przede wszystkim dla Królestwa Bożego, dla przyszłości. Później także oczywiście dla drugiego człowieka. Ja skreślam dzień, po dniu, każdy dzień, to dzień bliżej końca. A koniec, to przyszłość, czyli Bóg. Przeszłość nie ma przyszłości, nie jesteś Bogiem. Przygotowujesz się na przyszłość. Rozpamiętywanie przeszłości prowadzi do frustracji. Chcesz być sfrustrowany?

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-06-06 10:33

mamaANIA napisała:
"az boje rozliczyc sie z BOGIEM :("

Nie "rozliczysz się z Bogiem", ale doświadczysz Jego miłosierdzia. Jednak są pewne warunki do spełnienia ;)
Gdyby Bóg nas rozliczal z naszych grzechów, to nikt nie miałby szans na życie wieczne. Nawet święci by jej nie mieli.
Bóg to nie główny księgowy w firmie Niebo, On jest dobrym Ojcem kochającym swoje dzieci :))

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: czysta (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-06-06 15:04

hm - tak czytam to, co piszesz - i dziwie się, bo czasem mam podbne myśli, ale ja NIE ŻAŁUJE życia w CZYSTOŚCI - bo, choć też jestem po 30-tce, to mam to uczucie, że kiedyś nie będę musiała się wstydzić przed własnym mężem. Wiem, że czasem samej mi cieżko w to uwierzyc, ale WARTO CZEKAĆ - Pan Bóg na pewno ma dla nas jakiś plan. Trzeba Mu tylko ZAUFAĆ.
pozdrawiam :)

 Re: Jaki jest sens mojej czystości?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-06-06 18:27

Tak co do tego rozliczenia: słusznie, słusznie. A teraz przejdź na drugi etap. (A najlepiej od razu na trzeci)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: