logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-05-26 23:56

czy poswiecic sie BOGU i wyjsc za czlowieka zlego liczac na to ze BOG nam pomoze sie odnalezc i pokochac? gdy dzis sie nie szanujemy klocimy itd. mamy slub ale tylko cywilny dlatego nie moge przyjac JEZUSA CHRYSTUSA a chce sie nawrocic i nie wiem co robic :(

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-27 01:12

Mamo Aniu, jesteś zbyt skrajna w swoich ocenach, co jest typowe dla neofitów. Żaden facet tego nie wytrzyma. Idziecie po prostu przez życie krokami o rożnej długości. My nie jesteśmy w stanie Ci pomóc, bo to nie nasze życie, a Wy potrzebujecie więcej czasu by podjąć jakiekolwiek sensowne decyzje. Wiesz, z całej tej Twojej pisaniny wynika jedno, straszne dzieciuchy wchodzą teraz w dorosłe życie. Zawsze tak było, tyle, że dawniej presja środowiska sprzyjała podjęciu właściwych ról społecznych, jeśli życie tego nie nauczyło, ale z tego jak piszesz, widzę, że jesteś inteligentna i niegłupia. Tymczasem działasz impulsywnie i głupiutko. Za kilka lat dojrzejesz emocjonalnie i będziesz zupełnie inną osobą, inną kobietą, ale na to potrzeba czasu. Szkoda, że środowisko, w jakim żyjecie Wy młodzi, nie sprzyja autentycznemu dojrzewaniu. Życie jakie prowadzicie, jest sztuczne. Ten wyścig szczurów jest sztuczny, oparty o fałszywe testy, fałszywe rankingi i fałszywe nagrody (tytka z bezwartościowymi gadżetami, wręczona w świetle jupiterków, nie świadczy o tym że jesteś taka dobra, tylko, że dałaś się wrobić). Możecie być świetnym małżeństwem, możecie beznadziejnym. To tylko od Was zależy. Od tego czy nauczycie się dojrzewać. Miłość, to tak jak solidarność. Nie jeden przeciw drugiemu, ale jeden razem z drugim. Małżeństwo to wartość wspólna, a nie wyścig kto pierwszy. Jesteś oseskiem. 5 lat, daj sobie chociaż 5 lat, zanim popełnisz kolejne życiowe błędy. Ta marchewka, którą zasadziłaś musi urosnąć. Naprawdę. Nie ma sensu jej co chwilę wyciągać z ziemi.
Twoim problemem nie jest ślub cywilny. Twoim problemem jest brak wewnętrznej dojrzałości. Uwierz, że dla Pana Boga nie ma znaczenia, czy macie ten ślub, czy nie. Natomiast ma znaczenie, czy oprzecie Wasze życie na Nim, czy na sobie. Prawo (przepisy) są rzeczą wtórną wobec Miłości. Problem w tym, że wy zaczynacie od miłości, a później czepiacie się przepisów. To nie przepisy zbawiają, tylko Miłość. Przejedź się do Krakowa, pospaceruj trochę po starym mieście. Jak masz bliżej do Gdańska, Poznania, Lublina, czy Wrocławia to tam się wybierz. Zejdz sobie np. po schodach do kościoła dominikanów i pomyśl, że kilkaset lat temu do tego kościoła z tej samej ulicy po schodach się wchodziło. Pooglądaj sobie u franciszkanów witraże Wyspiańskiego i pomyśl, że kilkadziesiąt lat później po starym mieście tak samo szalał Piotr Skrzynecki. Siądź przy stoliku w kawiarni na rynku, obserwuj ludzi i pozwól, by przeciekło Ci przez palce trochę czasu, 2, 3 godziny. Nie od razu Kraków zbudowano.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: basia_priv (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-27 14:18

Nie wiesz co zrobić mamoANIU?
Na końcu swojego posta napisałaś, że chcesz się nawrócić, a od tego własciwie należałoby zacząć. Właśnie od nawrócenia, od zwrócenia się do Boga, od modlitwy. Im bardziej i wytrwale zaczniesz się modlić, im częścięściej zaczniesz zwracać się do Boga, tym bardziej i wyraźniej ON wskaże Ci drogę do SIEBIE.
Człowiek sam z siebie nie jest zdolny do tego aby kochać jeśli nie zaczerpnie od ŹRÓDŁA - czyli od tej Miłości jaką jest Bóg.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Marzena (78.8.104.---)
Data:   2008-05-27 22:44

Rzeczywiście Twoje podejście jest typowe dla neofitów:) Bóg Cię mocno chwycił i nie wypuści. Ale nie trzeba od razu wojować świata. Pan Bóg działa powoli. A przez to Jego działanie obejmuje całego człowieka, który powoli zaczyna chodzić drogą miłości. To tak jest, że czy się śpi, czy się czuwa królestwo Boże się rośnie w człowieku. Ale to wymaga czasu. Pięknie to ujął Michał - uchwycił istotę problemu - pozwól "by przeciekło Ci przez palce trochę czasu, 2, 3 godziny".

Stefan kard. Wyszyński powiedział: “Czas to miłość, nie masz czasu, nie masz miłości. A więc czas, to nie pieniądz jak głosi przysłowie zachęcające do biznesu. Czas dany przez Boga jest po to, abyśmy darzyli się wzajemną miłością okazywaną poprzez czyny, słowa oraz gesty.”
Nieprawdopobny jest ten czas dany człowiekowi przez Boga.

Sakrament malzenstwa jest ważny, bardzo ważny, bo warunkuje przyjęcie Jezusa do serca, ale spokojnie. Nie śpiesz się tak bardzo, daj sobie czas. Módl się, oddawaj Jezusowi, ale nie podejmuj natychmiastowych kroków, żebyś nie zrobiła jednego w przód, a potem dwóch w tył

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-05-28 00:57

Dziekuje za wypowiedzi tylko chyba zle mnie zrozumiano jest mi spieszno pojsc juz wreszcie do spowiedzi i przyjac CIALO CHRYSTUSA. Kiedys jakies 5 lat temu mialam piekne przezycie podczas rekolekcji tzn. po ich zakonczeniu podeszlam do ksiedza, zaczelam szczerze rozmawiac, kosciol juz byl pusty. Zaczelam sie spowiadac na srodku oltarza ksiadz kazal mi kleknac tak z siebie wszystko wydusilam ze i ja i ksiadz zaczelismy plakac pozniej przyjelam komunie sw. to bylo piekne przezycie zaluje ze nie wiem jak nazywal sie ksiadz wiem jedynie tyle ze byl gosciem na rekolekcjach i pochodzil z okolic gor wiecej nie wiem wyszlam z kosciola taka lekka jakby na paluszkach i tego tak bardzo mi brak brakuje mi BLISKOSCI JEZUSA wtedy bylam tak blisko poczulam Go w pelni naprawde piekne przezycie dlatego teraz tak jak Michal napisal prowadze "pisanine" poniewaz szukam wyjscia z mojej sytuacji z grzechu ciezkiego jakim jest zwiazek malzenski cywilny by moc przyjac komunie sw. by w koncu sie oczyscic bo czuje sie "brudna" gdy tylko sie budze zaraz mysle co mam zrobic czy wziac slub koscielny czy sie rozstac by pojsc za MOIM PANEM za moim KOCHANYM BOGIEM ktorego wciaz mi brak :(

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Just (---.chello.pl)
Data:   2008-05-28 11:50

Ja mysle ze tw wszystkie rady sa bardzo cenne. Ja bym zaczela od modlitwy, cierpliwej i codziennej, o to by znalezc dobrego Ksiedza, spowiednika, kogos. A moze moglabys wybrac sie na relekolekcje? www.szansaspotkania.net
Znajdziesz tam bardzo duzo roznych rekolekcji, to czas, ktory masz tylko dla siebie, mozesz sie wyciszyc, i w glebi serca, w ciszy, w prostocie mowi Pan Bog. Ba rekolekcjach bedzie tez szansa zeby porozmawiac z Kaplanem. Druga strona (sznasa spotkania) jest prowadzona dla malzenstw, ale tam tez sa rekolekcje. Wierze, ze cos znajdziesz dla siebie. Naprawde mysle, ze to bylby dobry krok. Moze spotkasz tam ludzi, ktorzy moga Cie wesprzec, ale przede wszystkim bedziesz miec czas, zeby zaczac sluchac Boga w swoim sercu. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia. NIech Bóg Cie z rak nie wypusci :)

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Merka (145.253.3.---)
Data:   2008-05-28 11:57

Myślę, że warto też porozmawiać z mężczyzną, z którym teraz żyjesz w zwiazku cywilnym, zapytać, co dla niego jest ważne w życiu? Co zamierza, jak widzi Waszą przyszłość? Czy Bóg jest dla niego najważniejszy? Dlaczego macie tylko ślub cywilny? Czy taka była jego wola, czy Twoja, a może wspólna, nie piszesz nic na ten temat, więc trudno doradzić. W każdym bądź razie żyjesz w grzechu ciężkim i dobrze, że chcesz to zmienić. Nie wiem, na ile silne jest Wasze uczucie do siebie, jeśli ufacie sobie i darzycie się miłością to jedynym rozwiązaniem jest ślub kościelny. Ale proszę, dobrze wszystko przemyśl i porozmawiaj spokojnie z Twoim mężczyzną, jeśli dla niego Bóg się nie liczy, a Ciebie darzy lekkim uczuciem, lepiej odejść. Wsłuchaj się w to, co mówi Jezus do Ciebie. Proponuję adorację, w skupieniu i ciszy znajdziesz odpowiedź. I koniecznie porozmawiaj ze swoim partnerem o tym.

Życzę wszystkiego dobrego i odwagi Chrystusowej.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-05-28 12:45

dziekuje raczej dla meza BOG sie nie liczy i darzy mnie lekkim uczuciem a mimo to nie potrafie podjac decyzji:( PANIE MOJ DOPOMOZ:)

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Bogumiła (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-05-28 15:05

Trudno wybrać się na rekolekcje komuś, kto ma dwójkę malutkich dzieci i nie ma przy kim ich zostawić.

mamoAniu: dlaczego tak jest jak jest - nie muszą inni wiedzieć. Ale gdy pytasz "czy wyjść za" - powinnaś ze dwa słowa o mężu powiedzieć. Ludzie z forum nie wiedzą jaki jest twój nieślubny, słowo "zły" mówi bardzo mało, a kłócić, to każde prawie małżeństwo czasem się pokłóci. To nic nie mówi. Decyzję: odejść od niego czy zostać i wziąć ślub - musisz podjąć sama, ale jeśli chcesz pomocy na forum, jeśli pytasz o to, to zdradź choć dwie wady męża, których się najbardziej boisz. Inaczej pytanie nie do końca ma sens. Choć oczywiście forumowicze jak zawsze piszą cenne myśli, które warto zapamiętać.
Ale twoje pytanie brzmi tak, jakbym ja spytała za kogo mam wyjść za mąż: za Pawła czy Heńka? No i niech mi dobrzy ludzie odpowiedzą.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-28 16:57

Dobrze, że powiedziałaś "prawie". My kłócimy się bez przerwy, na tym polega istota naszego małżeństwa. Znam jednak takie, które wcale się nie kłócą. Ich małżeństwo stanowi dla nich przedmiot badań naukowych, na którym budują swoją karierę i zdobywają kolejne stopnie naukowe. Jak widać, każdy na swój sposób. Mama Ania postanowiła zapewne na przemian rozwodzić się i brac ślub ze swoim meżem. Sposób nieważny, byle skuteczny i byle konsekwentnie (za 3 miesięce się rozwodzimy, a w przyszłym roku w kwietniu bierzemy ślub na jakieś 2 lata, potem rozwód i kolejny ślub koniecznie musi wypaść przed pierwszą Komunią dziecka).

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: J (---.austin.res.rr.com)
Data:   2008-05-28 21:28

MamoAniu, śpiesz się powoli :) Decyzji o małżeństwie lub rozstaniu nie można podejmować w godzinę. Nawet jeśli tak bardzo pragnie się pojednania z Bogiem. Bóg z pewnością nie chce, żeby Twój wybór był lekkomyślny. To przecież wybór na całe życie. Zbyt szybka decyzja, podjęta pod wpływem silnych emocji, to często zła decyzja. Ochłoń trochę. Umiej odróżnić niepotrzebne zwlekanie (pomyślę o tym wszystkim za trzy miesiące) od rozsądnego umiaru (potrzebuję więcej czasu na rozeznanie).
Uczucia. Te dopiero ludziom mieszają w głowach. Wyznają sobie miłość gdy są tylko zakochani, a potem wzbraniają się zapewnić o miłości (chociaż kochają), bo uczucia już nie te same. Nie pytaj jakim uczuciem mąż Cię darzy. Raczej pytaj czy chce być z Tobą tak długo, aż śmierć Was nie rozdzieli. Nie tylko na dobre ale i na złe. Czy chce i potrafi dochować Ci wierności. Czy będąc przy nim, będziesz też mogła być wierna Bogu. Czy zależy mu na tym, żebyś przy nim była szczęśliwa. Czy chce Twojego dobra. Czy chce i potrafi troszczyć się o Ciebie i dzieci. Czy jest odpowiedzialny. Czy możesz polegać na nim w ważnych sprawach. Czy jest w nim wola pracy nad sobą, żeby poprawiać to co jest złe, co niszczy Wasz związek. I takich pytań jest jeszcze wiele mamoAniu. Myśle, że najlepiej byłoby dla Was, gdybyście znaleźli kogoś kompetentego, w pobliżu waszego miejsca zamieszkania, z kim moglibyście porozmawiać na te tematy i wyjaśniać wątpliwości. Na przykład kogoś, kto prowadzi przedmałżeńskie kursy, albo poradnię rodzinną. Najlepiej zapytaj o to w swojej parafii.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-05-28 23:39

BOGUMILO masz racje ze ludzie na forum potrafia doradzic i ich rady sa bardzo cenne i masz rowniez racje w tym ze zle mnie rozumia bo nie napisalam pare slow(zdan) o mezu dwie wady mojego meza ktorych sie boje to ze odwroci mnie od PANA BOGA a druga to boje sie GO SAMEGO mam nadzieje ze ludzie zrozumia dlaczego mam takie obawy i nie chodzi o to drogi MICHALE ze chce sie rozwodzic i brac slub znow i tak w kolo chodzi o to ze chce byc szczesliwa chce byc blisko BOGA pragne rowniez spokoju a nie wojny w domu i wiem czego chce ale najgorsze jest to ze nie wiem jak to zakonczyc poniewaz mam wiele obaw :(

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-05-29 02:21

Rzeczywiście, jeśli o alkohol chodzi, to bym doradzał głębokie przemyślenie sprawy. Lepiej teraz niż później. Jeśli kocha i mu zależy, to teraz coś ze sobą zrobi, później nie. Od Boga nic i nikt nie jest w stanie Cię oddzielić.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: mamaANIA (---.chello.pl)
Data:   2008-05-29 11:31

DZIEKUJE Michale ze zrozumiales :) pozdrawiam cie i wszystkich na forum.

 Re: Slub cywilny. Chce sie nawrocic, ale jak?
Autor: Jurek (---.perm.iinet.net.au)
Data:   2008-05-31 07:00

Droga MamaANIU,
Dzis Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny
Po tym, jak archanioł Gabriel zwiastował Maryi, że wybrał Ją Bóg na Matkę swojego Syna i stała się Ona brzemienną za sprawą Ducha Świętego, bezzwłocznie wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy.

mozna uslyszec \na Mszy sw.:
Kol 1, ‘12 Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. 13 On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, 14 w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów. 15 On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, 16 bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy anowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.'
A wczoraj czytalem i pisalem::
Na spiritdaily.com glowny artykul jest:
AT ALLEGED SICILIAN APPARITION, A DIARY OF OCCURRENCES AND SPIRITUAL MESSAGES – z domniemanego sycylijskiego objawienia, dziennik wydarzen i przekazania duchowe.
A w nim m. in.:

Wiele dusz nie jest w stanie Laski od Boga, chorzy odmawiaja sakramentow w czasie smierci; daje wam ukajaca modlitwe za nich, pomozcie im aby byli w stanie laski uswiecajacej:

Dzien i noc wierze w Ciebie.
Dzien i noc adoruje Ciebie.
Dzien i noc pokladam nadzieje w Tobie.
Dzien i noc kocham Ciebie.
Dzien i noc modle sie do Ciebie.
O Jezu, zbaw mnie, w calej Swojej Milosci, wez mnie ze Soba.

Komunia sw. jest konieczna z ta modlitwa
Jest 1.45 w nocy, moze to nie przypadek, ze:
· jeszcze wlaczylem komputer a wlasnie,
· wrocilem z St. Finbar’s, bo znow byl otwarty i
· to wlasnie czytam i tlumacze...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: