Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data: 2008-06-16 19:08
Kluczem do zrozumienia tego fragmentu są dwa wyrazy: szczęście i serce. Nie ma jednego, jedynie słusznego wyjaśnienia tego fragmentu. Można schodzić dowolnie głeboko, w zależności od potrzeb. Jeśli tak Cię uderzył, dotknął, to być może jest to słowo rema, słowo dla Ciebie, to Ty musisz rozeznać co ono mówi do Ciebie w Twojej konkretnej sytuacji życiowej. Naturalnie jest to część większego fragmentu mądrościowego, ale, wolno i możesz medytować nad nią odrębnie. Jest to świetna szkoła poznawania Słowa Bożego. Niech ten fragment drąży Cię całymi dniami, aż do oddzielenia szpiku od kości (a wtedy nie zapomnij się podzielić nim z nami). Patrząc bardzo ogólnie chodzi oczywiście o szczęście rozumiane potocznie jako życiowe powodzenie. A wtedy możesz odczytać go tak: Nie zwierzaj się ze swoich tajemnic, myśli i pragnień każdemu przypadkowemu człowiekowi, bo może Cię wykorzystać, nie znasz go, a ponadto dokonujesz w ten sposób zdrady samej siebie (to co Twoje, jest tylko Twoje).
Jednak słowo serce ma najgłębsze znaczenie w Biblii, gdyż obrazuje ten sam ośrodek, co nerki. Jest to najgłębsze miejsce w nas, największa tajemnica naszego jestestwa, jest to to miejsce w którym przemawia do nas Bóg, jest to miejsce przeznaczone tylko dla Boga. Drugi człowiek, może być symbolem świata, dla którego za miskę soczewicy sprzedajemy nasze dziedzictwo, a szczęście jest w Biblii symbolem szczęścia wiecznego, nawet w ST przeczuciem wieczności do której przeznaczył nas Bóg. W takim razie sens byłby taki: nie sprzedawaj za tanio swojej wieczności. Zwróć uwagę na to co ma prawdziwą wartość w życiu i pilnuj tego jak źrenicy oka. (W NT m.inn. nie rzucaj pereł między wieprze). Nie pozwól zbrukać tego co dla Ciebie święte. Tak by można długo, ale to jest słowo dla Ciebie i Ty je musisz odczytać, nikt inny poza tobą tego nie zrobi, bo nie jest w stanie.
P.S.
Nie zgadzam się co do interpretacji przyczyn dla których rabini w Jamne odrzucili księgę Syracha. (Choć oczywiście grecki rodowód Syracha jak i cała Septuaginta, która przecież wcześniej była dumą żydów, stanowiły dla nich problem, jednak myślę, że znacznie większym problem było odejście od prozelityzmu. Oni wtedy uznali, że prozelityzm prowadzi do zbytniego zbliżenia ze światem greckim, a to z kolei oznczało otwarcie judaizmu na uniwersalizm, czyli w gruncie rzeczy na chrześcijaństwo, zagrażało tożsamości narodowej, mówiąc w największym skrócie)
|
|