Autor: Verba Docent (---.Red-83-49-83.dynamicIP.rima-tde.net)
Data: 2008-07-25 20:02
A skad ta pewnosc, ze czlowiek ten bedzie potepiony? Sprawiedliwosc Boska nijak nie ma sie do ludzkiej. To co nam wydaje sie niesprawiedliwe, niepoprawne, niegrzeczne, w Jego oczach moze byc zupelnie inne.
Polecam nieodmiennie lekture 8 rozdzialu Ewangelii wg sw. Jana. On wybaczyl jawnogrzesznicy ¨za friko¨. Zostala zlapana in flagrantii, wina bezsporna, kara sie nalezy wedlug wszelkich praw ludzkich i Boskich. A tu nic. Kobieta nie zaluje, nie kaja sie, nie pokutuje, nie przynaje sie. On jej nie potepia, nie karze, nie zadaje pokuty, nie udziela zadnych nauk. ¨Idz i nie grzesz wiecej¨. Ani mniej ani wiecej. A wszyscy ci hipokryci, faryzeusze, swietoszki, ale i zacni mezowie, sprawiedliwi i surowi w obyczaju rozpierzchli sie bez slowa. Tak wogole to w tej calej historii malo slow. Pantomima, teatr Jednego AKTORA, gesty i czyn.
Zamawiamy msze, modlimy sie, zwracamy sie do NIEGO, no bo do kogo innego sie zwracac? Ale ON i tak mierzy wszystko swoja miara.
|
|