logo
Sobota, 27 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: bezsilna (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-04-09 20:18

Powiedzcie mi co ja mam robić? Mam straszne problemy ze spowiedzią. Nie jestem w stanie do niej przystąpić, choć tak bardzo bym chciała. Nie mogę. Coś jest silniejsze ode mnie. Próbowałam już kilka razy, ale jakaś nieznana siła mnie odpycha. Na nic nie mam już siły. Mam dość wszystkiego i wszystkich. Od jakiegoś czasu myślę o samobójstwie. Mam dość tego życia.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: bakalia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-04-09 20:58

klęknij i módl się do kochającego Cię Jezusa. pomyśl o Jego męce, o drodze krzyżowej i że to wszystko dla Ciebie. wiem, że jest Ci teraz ciężko, ale Jezus naprawdę Cię kocha. to wszystko zrobił z miłości do Ciebie i On nie chce Twojej śmierci. wycisz się, a na pewno usłyszysz jak Cię woła i szuka. Zaufaj Mu. On czeka na Ciebie w sakramencie pokuty.
Obiecuję modlitwę i życzę, aby Chrystus zmartwychwstał w Twoim sercu.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Traper (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2009-04-09 21:00

Uważam, że potrzebujesz spowiedzi innej niż taka "przy kratkach" (jest też forma bardziej przypominająca rozmowę) i kogoś, kto znajdzie ci dobrego spowiednika a potem do niego zaprowadzi. W ten sposób trudniej będzie ci znaleźć wymówkę i łatwiej pokonać przeszkody.
Póki co - będę się za ciebie modlić.
Trzymaj się.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: tajemniczy (---.wroclaw.vectranet.pl)
Data:   2009-04-09 21:11

Tobie potrzebna jest pomoc kogoś kto poświęci ci czas i postara podnieść na duchu. Tylko czy czasem nie przeceniasz internetu? Tutaj nikt nie może ci pomóc ponieważ za mało wiemy o Tobie, nie można postawić diagnozy przez internet. Porozmawiaj z kimś: rodzina, przyjaciółka, psycholog lub już pójdź na siłę do tego konfesjonału - może akurat trafisz na dobrego kapłana. Pozdrawiam.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Mateusz (89.174.163.---)
Data:   2009-04-09 21:13

Módl się i znajdź spowiednika, u którego przystąpisz do spowiedzi generalnej. Możesz go poprosić, aby spowiedź odbyła się nie w konfesjonale, ale w rozmównicy lub w plenerze.
Myślę, że zrozumie, a Tobie będzie łatwiej.
Poproś też innych o modlitwę.
Mateusz.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: biGGi (---.interblock.pl)
Data:   2009-04-09 21:34

Witaj
Wydaje mi się, że może to być dręczenie diabelskie. Spróbuj odmówić egzorcyzm prywatny (http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php?option=com_content&task=category§ionid=7&id=153&Itemid=142 ) jeśli to nie pomoże to szukaj pomocy tutaj: http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php

Aha, za WSZELKĄ cenę wystrzegaj się świeckich egzorcystów, a także wróżek i innych takich dziwolągów. Obiecuję modlitwę za Ciebie do Michała Archanioła
Z Panem Bogiem

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Wojtek (---.acn.waw.pl)
Data:   2009-04-09 21:37

Droga bezsilna,

Myślę, że męczy cie duch zły. Potrzebujesz modlitwy wstawienniczej i/lub egzorcyzmu. W każdej diecezji jest ustanowiony przez biskupa egzorcysta - spotkaj się z nim (musisz dać trochę z siebie, aby go odnaleźć, przejść przez oficjalną ścieżkę - dasz radę). Przez internet tego nie załatwisz.
Jutro Wielki Piątek, odmów o 15:00 koronkę do miłosierdzia Bożego prosząc Jezusa o wolność dla Ciebie.

Jezus Cie kocha i nie przestanie.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Krystyna (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2009-04-09 21:45

Pomodlę się za Ciebie - o przełamanie lęku.
Mam jednak dobrą radę na przyszłość: do spowiedzi trzeba chodzić częściej niż dwa razy do roku. Praktykuję spowiedź comiesięczną i stała się ona dla mnie "chlebem powszednim". Tobie również tego życzę.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Mateusz (212.244.142.---)
Data:   2009-04-09 21:52

Cześć też tak miałem. po pierwsze zrobiłaś bardzo duży krok że napisałaś tutaj, to jest wielki plus. To znaczy że Bóg jest przy tobie, i chce zamieszkać w twoim sercu. Zawsze gdy miewałem głupie myśli to uważałem że Bóg mnie opuścił, bzdura, to my Go opuszczamy. Za każdym razem gdy się życie waliło nie miałem ochoty iść do kościoła, a już nie było mowy o spowiedzi. Zrób tak jak ja - brałem różaniec (wsadzałem go sobie do kieszeni - na początku się nie na nim nie modliłem) prosiłem Matkę Bożą o poprawę. Pewnego razu wieczorem wziąłem sobie modlitewnik, zacząłem się modlić. Odmawiałem Litanie do Serca Pana Jezusa, prosząc Go o łaske po skończeniu zacząłem sie modlić innymi modlitwami z książeczki. nie wiem jak to możliwe (nawet odmówiłem modlitwe za "kolegę", Z którym, sie nienawidziliśmy. ostatnio zaczął ze mną całkiem normalnie rozmawiać, a ja przestałem mu dowalać, jak to wcześniej lubiłem :D). Pare dni później wziąłem różaniec do ręki i powiedziałem sobie że to czas w którym powinienem pójść do spowiedzi, od nowa wziąłem książeczke, przeczytałem "Sakrament Pokuty", zrobiłem rachunek sumienia itp. poszedłem do spowiedzi w pierwszy piątek - i do tej pory chodzę, Wybrałem sobie za spowiednika, byłego proboszcza mojej parafi - na samą mysl o nim źle mi się robiło... Okazało sie ze z niego jest całkiem inny facet - to była moja pierwsza prawdziwa spowiedź. Dlaczego? Bo sam jej pragnąłem a nie żeby ktoś mną kierował.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: jumik (---.chello.pl)
Data:   2009-04-10 00:08

Pomodlę się za Ciebie do Naszego Pana.
Niech Bóg obmyje i oczyści Cię swoją przenajświętszą Krwią.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: katy (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-04-10 08:58

Tez tak mam, ale mam zamiar się przełamać. Bo wyjścia nie ma.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: gosik (---.dzierzoniow.vectranet.pl)
Data:   2009-04-10 09:41

Dzis jest Wielki Piątek, jak zawsze bedzie całonocna adoracja. Pojdz na tę adorację, "posiedź" troche przy Panu. Opowiedz Mu o wszystkim. Powiedz co cie dreczy. Wiesz co ci powiem? Czuwanie przy grobie Jezusa dodaje sił i pozwala na wiele spraw spojrzec inaczej.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Tarakin (---.kielce.vectranet.pl)
Data:   2009-04-10 12:45

Na pewno szatan odciąga Cie od spowiedzi - dlatego weź się w garść, mocno postanów (nawet wbrew sobie) - że pójdziesz do spowiedzi i pokonaj szatana, obmyj się w Krwi Chrystusa Pana i razem z Chrystusem żyj i zwyciężaj zło. pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci się uda

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Paweł (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-04-10 14:55

A może masz kogoś kto cię wesprze i pomodli się w twojej intencji. Ja dzisiaj 10-tkę ofiaruję za Ciebie. Tylko się nie poddawaj :o)
Pozdrawiam.

 Re: Chciałabym do spowiedzi, ale nie moge.
Autor: Monika (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2009-04-12 23:46

A jak wygląda wiara i spowiedź Twoich najbliższych? Może Oni znają dobrego spowiednika i mogliby Ci pomóc w przystąpieniu do sakramentu pojednania? W końcu nic tak nie przyciąga do Boga jak drugi, bliski nam człowiek, w którym jest ukryty sam żywy Bóg.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: