Autor: Anna (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2009-04-12 17:14
Witam serdecznie i życzę wszystkim obfitości łask od Zmartwychwstałego, niech On uwalnia nasze dusze od lęku, abyśmy mogli prawdziwie kochać i żyć w radości.
Kult Miłosierdzia Bożego nie jest mi obcy. Wydawało mi się, że się tak wyrażę: wiem o co w tym chodzi, a tu nagle wczoraj uderzyły mnie poniższe słowa dotyczące Święta Bożego Miłosierdzia (z Dzienniczka św. Faustyny) Tak zupełnie niespodziewanie, kiedy przeglądałam wątki na forum ( wchodzę tu czasem, czytam) Słowa te zostały przytoczone przez Bognę w jednym z wątków i nie dają mi dzisiaj przez cały dzień spokoju.
"W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św. dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar..." (Dzienniczek, 699)
Czytam je i, Boże przebacz, ale nie dowierzam, nie rozumiem. Byłam chyba do tej pory kompletną ignorantką i nie zdawałam sobie sprawy z istoty tego święta...
Nie zdawałam sobie sprawy z tak wielu rzeczy...
Słowa: "dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar" - brzmią dla mnie jak niepojęte.
Proszę, nie zrozumcie mnie źle, ale nie dowierzam, przecieram oczy ze zdumienia, a wewnątrz mnie jakby coś drżało z niepokoju...
Proszę o modlitwę i o trochę światła. Czy mam rozumieć, że kto przystąpi w tym dniu do sakramentu pokuty - odpuszczone mu będą wszystkie dotychczasowe (z całego życia?) winy? Czy konieczne jest przystąpienie do spowiedzi dokładnie w tę niedzielę, czy można np. być u spowiedzi dzień wcześniej, aby w tym dniu być już w stanie łaski uświęcającej na Eucharystii...
Odpuszczenie win - też wydawało mi się do tej pory, że wiem co to znaczy, ale chyba już nie wiem...
|
|